Ok. 1558 r. kościół parafialny przeszedł w ręce protestantów, a ok. 1620 ponownie odzyskali go katolicy. Obecna świątynia – wybudowana w stylu neoromańskim – pochodzi z 1853 r.
Poczynania właścicieli
Początki Gromadna nie są znane. Wieś została prawdopodobnie założona przez rodzinę Pałuków w pierwszej połowie XIII w. Być może oni również wystawili tu pierwszą świątynię pod wezwaniem św. Jakuba Apostoła. O pierwszych 300 latach istnienia parafii nie zachowały się w źródłach historycznych żadne informacje. Pod względem administracyjnym należała ona do dekanatu łobżenickiego. Ciekawostką jest to, że każdy właściciel wsi był równocześnie tzw. patronem kościoła, z czym wiązały się określone obowiązki wobec zabudowań kościelnych, a także nieznaczne przywileje. W poł. XVI stulecia ówcześni właściciele wsi – Grudzińscy, przyjąwszy protestantyzm, oddali kościół parafialny do użytku protestantom. Przez blisko 100 lat nie było w Gromadnie proboszcza, a katolicy korzystali z posługi duszpasterskiej księży z sąsiednich parafii.
Kolejne, już bardziej dokładne informacje pochodzą z roku 1653. Wynika z nich, że świątynia była drewniana, pokryta słomą, a wewnątrz znajdował się tylko ołtarz główny. Obok świątyni stała dzwonnica, na której wisiał jeden dzwon. Na przestrzeni lat kościół wyposażono w dwa boczne drewniane ołtarze, nową chrzcielnicę, a ściany udekorowano obrazami.
Pisząc o właścicielach Gromadna, nie można pominąć rodziny Kitnowskich, która bardzo zasłużyła się dla tej parafii. W roku 1740 Seweryn Kitnowski na miejscu starej świątyni postawił nową – z „muru pruskiego”. Miała ona trzy ołtarze. Główny był drewniany, pozłacany, z figurą św. Jakuba Apostoła, nad którą umieszczono obraz ukoronowania Matki Bożej. W poł. XVIII w. wdowa po Kitnowskim pobudowała drewnianą dzwonnicę w kształcie wieży, w której umieszczono trzy dzwony. Ponadto wyposażyła kościół w naczynia i szaty liturgiczne oraz otoczyła murem przykościelny cmentarz.
Z biegiem czasu belki „muru pruskiego” uległy zniszczeniu. W 1791 r. właścicielka wsi Magdalena Trąpczyńska przeprowadziła remont kościoła. Niestety zaangażowała nieuczciwych rzemieślników, którzy zamiast wymienić spróchniałe belki, obili je krócicami. Efekt był taki, że podczas silnej wichury w 1814 r. przewróciła się jedna ze ścian.
Wojna i walka o ducha
Od początku XIX w. w parafii Gromadno można było zaobserwować ciągły wzrost liczby wiernych. Rok 1831 to 1112, a 1947 już 2394 dusz. Na początku wieku XX w parafii działały trzy bractwa kościelne: Matek Chrześcijańskich, Kółko Różańcowe i – najmniej liczne – Bractwo Wstrzemięźliwości. Wydarzeniem duszpasterskim, wspominanym w księgach, były misje parafialne w 1927 r., w czasie których rozdano aż 3500 Komunii św. W okresie międzywojennym parafia nie była pod względem wyznaniowym jednolita. Zamieszkiwało ją ok. 2300 katolików, 120 protestantów i dwóch Żydów. W latach 30. w parafii działało już 14 organizacji kościelnych.
Wybuch II wojny światowej przyniósł bolesne chwile dla wspólnoty. Już następnego dnia Gestapo aresztowało ks. Domerackiego. Osadzono go najpierw w więzieniu w Wyrzysku, 8 września przeniesiono do Piły, a 13. umieszczono go w obozie koncentracyjnym w Dachau, skąd po siedmiu dniach przewieziono go do obozu w Buchenwaldzie, gdzie zginął prawdopodobnie 26 października 1939 r., mając zaledwie 53 lata. W czasie okupacji hitlerowskiej wspólnota była pozbawiona duszpasterza.
Po wojnie świątynia była w dobrym stanie – wyjątek stanowiły okna zrujnowane w wyniku działań wojennych. W 1945 r. parafia liczyła 2493 katolików (nie było już protestantów). Z organizacji kościelnych wznowiły swoją działalność tylko trzy – chór kościelny, Żywy Różaniec i Koło Ministrantów. W roku 1952 parafia przeżyła wizytację bp. Lucjana Bernackiego, który wówczas polecił usunąć dzwonnicę, ponieważ zasłaniała widok na kościół. W październiku 1953 ks. Goliwąs wyposażył kościół w nowe dzwony. Kolejnymi duszpasterzami wspólnoty w Gromadnie byli: w latach 1968–1986 ks. Stanisław Domagalski, a w latach 1986–2011 ks. Tomasz Szary.