„Nie lękajcie się. Otwórzcie drzwi Chrystusowi!” – te słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II były myślą przewodnią pierwszej tury rekolekcji dla nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. i kandydatów. Spotkania odbywały się w Bydgoszczy.
Rozważaniami o miłości Ojca Świętego do Eucharystii dzielił się z uczestnikami długoletni profesor seminarium w Sankt Petersburgu ks. dr Zygmunt Zaborowski.
Dojrzałość i świadectwo
Kapłan podkreślił, że będąc przez wiele lat na Wschodzie, mając kontakt z wieloma ludźmi, widział problem braku kapłanów. Nie wiązało się to jednak z potrzebą dużej pomocy ze strony świeckich. Jego zdaniem w Polsce jest inaczej. – Dzisiaj, kiedy widzimy mniejszą liczbę kandydatów do seminarium, nie ma innego wyjścia. Trzeba szukać i odpowiednio przygotowywać nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. – powiedział.
Obecny ojciec duchowny bydgoskiego seminarium dodał, że szafarz powinien być dojrzały wiekiem, a także mieć chociażby odpowiedni staż życia małżeńskiego i rodzinnego. Ma to być ktoś, kto zdał pewien egzamin z życia i odznacza się takimi cechami, które są pociągające dla innych, co nie znaczy, że łatwe. – Jeśli ktoś jest tak blisko Chrystusa, z radością podaje Komunię św., idzie z życzliwością do innych, sam w sobie jest pięknym świadectwem. Chociażby dlatego szafarze mają jasno określone miejsce, rolę i zadanie – stwierdził.
Myśli Jana Pawła II stały się również pewnym przygotowaniem do beatyfikacji Ojca Świętego przed 1 maja. – Zwracam uwagę na jego wielką miłość do Eucharystii. Pragniemy zobaczyć, jak ten człowiek – już jako młodzieniec, potem student i kapłan – celebrował Eucharystię. Później, jako papież, też zwracał uwagę na jej ważność, dawał o niej świadectwo. Warto pokazać, że Eucharystia nie jest tylko jakąś historią. Jest to Chrystus żywy dzisiaj, ten sam na wieki, aż do skończenia świata. Jeśli ja, szafarz, w to wierzę, to pragnę również o tym świadczyć – zakończył ks. dr Zygmunt Zaborowski.
Nie być z boku
Odpowiedzialny za formację szafarzy i kandydatów na szafarzy ks. dr Sylwester Warzyński podkreślił, że wierni przychodzący do kościoła mają prawo widzieć w szafarzach ludzi, którzy troszczą się o Chrystusa, którzy podobnie jak Maryja, trzymając Jezusa w swoich rękach, czynią to z wielką miłością i oddaniem. – To jest wielkie świadectwo, którego Kościół dzisiaj potrzebuje – powiedział dyrektor Wydziału Duszpasterskiego diecezji bydgoskiej.
Maciej Dziemidzionek pełni od dwóch lat posługę szafarza w parafii św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty w Bydgoszczy. Impulsem do jej podjęcia była zachęta samego proboszcza. – Zanim się zdecydowałem, zastanawiałem się nad tym trzy miesiące. Trzeba do tego momentu dojrzeć i nie podejmować pochopnie decyzji. Mam dwoje dzieci i od momentu, kiedy jestem bliżej Boga, moje kontakty w rodzinie się poprawiły – powiedział.
Z kolei Marek Kulpiński ze wspólnoty Matki Boskiej Królowej Polski w Brzozie jest kandydatem. W młodości należał do oazy. Potem przyszedł czas na ruch „Wiara i Światło”, gdzie zajmował się osobami niepełnosprawnymi. – Dzisiaj bardzo tego chcę i uważam, że jako katolik, który wie coś więcej na temat chrześcijańskiej wiary, ciężkiej służby połączonej z pomocą dla księży, muszę dać z siebie coś więcej. Nie tylko stać z boku i patrzeć, jak ktoś coś wykonuje, ale pomóc – podkreślił.
W programie rekolekcji, które odbyły się w Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym im. św. Wojciecha, zaplanowano Eucharystie, Drogę Krzyżową, czas na sakrament pokuty i adoracje przed Najświętszym Sakramentem. Ważnym elementem były trzy konferencje. Pierwsza brzmiała „Liturgia Eucharystii – komunia z Bogiem”, druga „Pismo Święte w życiu i posłudze nadzwyczajnego szafarza Eucharystii”, a trzecia „Wpływ świadectwa nadzwyczajnego szafarza Eucharystii na postawy ludzi”.