Odpowiada Teresa Urbaniak – prezes Akademickiego Koła Misjologicznego
- Czym są misje?
To przede wszystkim świadczenie o Bożej Miłości poprzez przykład własnego życia, ale też przez stawanie się Jej narzędziem - niesienie pomocy tam, gdzie jest po
trzebna, troszczenie się o każdego człowieka z osobna, by żył godnie oraz by mógł bez przeszkód coraz lepiej poznawać Boga i korzystać z Jego łask w sakramentach. Misje to w końcu głoszenie Dobrej Nowiny wszędzie tam, gdzie jeszcze jej nie słyszano lub o niej zapomniano.
- Dlaczego powinniśmy wspierać misje?
Każdy z nas, na swoim własnym chrzcie św., został posłany, by głosić Ewangelię. Oczywiście nie każdy jest powołany do tego, by wyjechać do kraju misyjnego gdzieś na drugi koniec świata, by tam być misjonarzem. Misje są tam, gdzie choć jedna osoba nie zna jeszcze Boga, czyli tak naprawdę wszędzie. Dlatego każdy z nas może realizować to wezwanie usłyszane na chrzcie tam, gdzie się aktualnie znajduje. Jednak młode Kościoły szczególnie potrzebują naszej modlitwy, ludzi, a w szczególności kapłanów, którzy będą ich prowadzić i udzielać sakramentów, jak również często pomocy materialnej, by mogły funkcjonować, szczególnie w zakresie troski o godne warunki życia każdej osoby ludzkiej.
Jak każdy z nas może pomóc misjom?
- Jest wiele możliwości, można natomiast wyróżnić trzy podstawowe sposoby takiej pomocy. Pierwszy to modlitwa, o której już wspomniałam, a która jest zadaniem każdego ochrzczonego, oraz ofiarowane cierpienia w intencji misji. Drugi sposób to osobiste zaangażowanie na rzecz misji - czy poprzez wyjazd misyjny, czy przez działalność w grupach misyjnych, animację czy organizowanie różnorakiej pomocy misjom. Trzecim sposobem jest ofiara materialna.
Jest wiele organizacji, które ułatwiają niesienie takiej „trójwarstwowej” pomocy. Jedną z nich jest Akademickie Koło Misjologiczne, które działa w Poznaniu, zrzeszające studentów, do którego, przy okazji, bardzo gorąco zapraszam!