Logo Przewdonik Katolicki

Nowe cuda św. Faustyny (2). Módl się, a pole obrodzi

Aleksandra Polewska
Fot.

Dziś opowiem o rolnikach z Rybna i okolic, których kilka lat temu przeraziły wiosenne przymrozki. Wiele lat temu Maryja z La Salette wyjaśniała pastuszkom, że ziemniaki gniją, bo ludzie przeklinają Boga. Mało kto chciał wówczas dać wiarę Jej słowom. Rolnicy z Rybna przekonali się, że to prawda.

 

Zamknięte drzwi, otwarte okno

Przenieśmy się w niedaleką przeszłość. Jest rok 2006. Wiosenne przymrozki spędzają sen z powiek niemal wszystkim polskim rolnikom. Niemal wszystkim podkreślam, gdyż ci z Rybna i okolic śpią raczej spokojnie. Faktem jest, że początkowo, na widok przymarzających hektarów sadów, tak samo jak mieszkańcy innych regionów Polski, załamywali ręce i narzekali. Nie trwało to jednak zbyt długo, a to dlatego, że któremuś z nich przypomniały się prorocze słowa Jezusa zapisane przez s. Faustynę Kowalską w Dzienniczku. Słowa o błogosławieństwie Bożym dla okolicy, gdzie stać będzie klasztor, którego powstania życzył sobie Pan Jezus. Czyli klasztor Sióstr Służebnic Bożego Miłosierdzia w Rybnie. – Bóg się nami zaopiekuje – pocieszali się wzajemnie sadownicy spod Rybna. – Przecież gdy Bóg zamyka drzwi, to otwiera okno.

Psalm 34 mówi: Błogosławić będę Pana w każdym czasie. W każdym, czyli także w niepomyślnym. Tak właśnie uczynili sadownicy, choć pewnie nie było im łatwo. Podziękowali Bogu za wiosenne przymrozki i zabrali się za sadzenie kapusty, ogórków i pomidorków koktajlowych. Pragnęli, by w ogóle cokolwiek urosło. I wtedy stała się rzecz niesłychana, zadziwiająca. Nie dość, że warzywa przepięknie wyrosły, to w dodatku w dwójnasób obrodziły wiśnie i truskawki, którym – zgodnie z doświadczeniem – nie dawano szans! Sadownicy nie wierzyli własnym oczom. Gdy wreszcie uwierzyli, wsiedli do samochodów i zajechali przed skromniutki klasztor. – Dotknęliśmy błogosławieństwa! – wołali do sióstr.

 

Boża obecność w cudzie urodzaju

Zakonnice z Rybna mają świadomość tego, że współczesny człowiek, a za nim współczesne rolnictwo, nie łączą już, i to w żaden sposób, obfitych plonów czy wzorowych hodowli z błogosławieństwem Bożym. Tak samo z modlitwą o nie. W dobie powszechnej mechanizacji rolnictwa i rozwoju biotechnologii modlitwa o dobre plony trąci... zabobonem rodem ze średniowiecza. Jednocześnie osoby, które krępują się, wstydzą się modlitwy o błogosławieństwo w pracach polowych, z przejęciem czytają horoskopy publikowane w prasie, a na widocznych miejscach w mieszkaniu ustawiają rozmaite talizmany. Siostry z Rybna często mówią o absurdach naszej codzienności: modlitwa jest zabobonem, ale talizman nie. W biblijnej Księdze Powtórzonego Prawa Bóg mówi: Jeśli pilnie będziesz słuchał głosu Pana, Boga swego, wiernie wypełniając wszystkie Jego polecenia, będziesz błogosławiony w mieście, błogosławiony na polu. Błogosławiony będzie owoc twego łona, plon twej roli, przychówek twych zwierząt, przyrost twego większego bydła i pomiot bydła mniejszego.

Czy spisane w głębokiej starożytności proroctwa mogą się sprawdzić również dzisiaj? Czy są uniwersalne? Rolnicy z Rybna wierzą, że tak.

 

 

 

 


Wspólnota Sióstr Służebnic Bożego Miłosierdzia

Aleja Kasztanowa 6

96-514 Rybno k. Sochaczewa

tel.: 46-861-15-51

e-mail:

poczta@misericordiadei.eu

poczta@misericordiadei.pl

strony internetowe:

www.misericordiadei.eu

www.misericordiadei.pl

 

 


 

 

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki