Odbierze znajomy…
Z przykładem tzw. oszustwa „na wnuczka” miała do czynienia krakowska policja, gdy niedawno zatrzymała dwóch młodych mężczyzn, którzy bezwzględnie wykorzystywali emocje i więzy rodzinne. Terenem ich działania była cała Polska. W połowie czerwca do VI Komisariatu Policji w Krakowie zgłosiła się zaniepokojona kobieta, która podejrzewała, że skontaktował się z nią oszust, próbujący wyłudzić pieniądze. Zadzwonił do niej nieznany jej mężczyzna, podając się za członka rodziny, i prosił o pożyczkę. Rzekomy krewny zaznaczył od razu, że po odbiór pieniędzy nie przyjdzie tylko wyśle znajomego. 16 czerwca policjanci z VI Komisariatu Policji w Krakowie zatrzymali „na gorącym uczynku” 20-letniego mieszkańca Kielc - Daniela Antosza. Mężczyzna zatrzymany został tuż przed odbiorem pieniędzy w kwocie 4 tys. zł od pokrzywdzonej. Mężczyzna ten przedstawił się jej jako Tomasz Nowak i mówił, że został wysłany przez rzekomego członka rodziny, który wcześniej telefonicznie kontaktował się z pokrzywdzoną.
„Na hydraulika”
Sposób działania oszustów „na wnuczka” zazwyczaj wygląda podobnie - dzwoniący przedstawia się jako członek rodziny i prosi o pożyczkę. Szybko uzgadnia termin odbioru, dodając jeszcze, że po pieniądze wyśle kolegę. Policja spotyka się także z przypadkami oszustw „na hydraulika”. Oszuści podają się za przedstawiciela jakiejś instytucji, np.: spółdzielni mieszkaniowej, wodociągów, zakładu energetycznego, pogotowia gazowego, ZUS, NFZ, parafii, opieki społecznej, poczty. Przyzwoitym wyglądem zwykle wzbudzają zaufanie i zostają wpuszczeni do mieszkania. Tam różnymi sposobami powodują, że właściciel mieszkania wskazuje miejsce przechowywania pieniędzy. Proszą wtedy o okazanie odcinka renty, ważnych dokumentów, banknotu o określonych numerach itp. Ofiara, szukając „szczęśliwego” banknotu lub dokumentów, wyjmuje wszystkie swe oszczędności i pokazuje oszustowi, gdzie je przechowuje. Kradzież staje się banalnie prosta.
Działania oszustów dokonywane są w schematyczny sposób, a ich zuchwałość i pomysłowość jest coraz większa. Ofiarami są zwykle osoby starsze, mieszkające samotnie, schorowane, które rzadko wychodzą z domu. By nie dać się oszukać, trzeba zapamiętać ważne słowo: „roztropność” – to ostrożność w kontaktach z obcymi, nieudzielanie im informacji o oszczędnościach i sytuacji w rodzinie.
Wspólpraca Anna Zbroja – Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie
Policja apeluje!
Szczególnie do osób starszych, mieszkających samotnie oraz ich rodzin
- nie otwieraj drzwi, jeśli nie masz pewności, co do tego, kto za nimi
stoi
- nie otwieraj drzwi bez sprawdzenia, kto i po co przyszedł
- będąc w domu, zawsze zamykaj drzwi wejściowe na zamki
- jeśli musisz kogoś wpuścić, nie zostawiaj go ani na chwilę samego w mieszkaniu
- nie przekazuj żadnych pieniędzy osobom, które telefonicznie podają się za kogoś z rodziny
- nie musisz dawać żadnych pieniędzy akwizytorom i podpisywać z nimi żadnych umów
- nie udzielaj żadnych informacji przez telefon, a zwłaszcza nie podawaj swoich danych personalnych, numeru konta bankowego, nie mów o swoich planach życiowych i o członkach swojej rodziny
- poproś o pomoc sąsiada - niech towarzyszy ci przy niespodziewanych odwiedzinach
W przypadku obaw i podejrzeń, co do próby dokonania przestępstwa, należy niezwłocznie powiadomić policję, dzwoniąc pod numer telefonu 997.