“Król świata jednak nas, którzy umieramy za Jego prawa, wskrzesi i ożywi do życia wiecznego” (2 Mach 7, 9)
Ten „techniczny” termin teologiczny utworzony został przez XVII-wiecznego protestanckiego teologa Abrahama Calova z połączenia dwóch greckiech słów: éschata, czyli „rzeczy ostateczne”, i lógos, „nauka”. Chodzi w niej zatem o refleksję nad życiem przyszłym i zaświatami, która w praktyce stała się analizą tzw. rzeczy najnowszych, czyli Sądu Ostatecznego, piekła, czyśćca i raju. Współczesna teologia traktuje te zagadnienia bardziej globalnie, próbując połączyć przyszłość człowieka z jego historią, obecne zbawienie przez łaskę z ostateczną pełnią życia i komunii z Bogiem. Z „doktryny o rzeczach ostatecznych” eschatologia przekształciła się w całościową wizję planu zbawienia, który pochodzi od Boga, wypełnia się w historii. Jego ostatecznym rozwiązaniem jest Chrystus, a celem pełnia, kiedy to „Bóg będzie wszystkim we wszystkich” (1 Kor 15, 28).
Refleksja jest więc bardziej kompleksowa i jednolita i chociaż skierowana jest ku ostatecznej perspektywie, nie oddziela jej od historii: w niej bowiem jest zalążek przyszłości, jako że „królestwo Boże pośród was jest” (Łk 17, 21) i „kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu, a kto nie wierzy, już został potępiony” (J 3, 18). Jednak, jak ziarno złożone w ziemi, zbawienie musi jeszcze wzrastać i osiągnąć ostateczny rozkwit. Dla sprawiedliwich już teraz „nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności” (Mdr 3, 4), lecz wiedzą oni, że będą przyjęci, poza czasem i przestrzenią „do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. On to uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowego Syna” (Kol 1, 12-13).
Koncepcja apokaliptyczna, obecna w Piśmie Świętym, ale przede wszystkim w niekanonicznych pismach apokryficznych, miała natomiast tendencję do oddzielania obecnej historii, postrzeganej jako siedlisko grzechu i zła, od eschaton, czyli rzeczywistości ostatecznej i wiecznej. Wizja „eschatolgiczna” zaś usiłuje dostrzec promieniowanie zbawienia już w teraźniejszości, kiedy oczekujemy na pełne odkupienie nie tylko ludzkości, ale całego kosmosu, jak głosi św. Paweł w 8 rozdziale Listu do Rzymian. Zmartwychwstanie Chrystusa jest zasiewem wieczności i życia w czasie i w śmierci, który ma doprowadzić całe odkupione stworzenie do pełni odkupienia.
„Kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? (1 Kor 15, 54-55). W tym ostatecznym porcie odseparowane zostanie dobro od zła, ziarno od kąkolu, miłość będzie przedmiotem sądu, który położy pieczęć na historii i dziełach człowieka (Mt 25, 31-46), „śmierci już nie będzie, ani żałoby, ni krzyku, ni trudu (Ap 21, 1.4), ukaże się „niebo nowe i ziemia nowa”, lecz nastąpi „dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelkich kłamców udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką”, czyli oddalenie od światła i życia Bożego (21, 8). Kiedy trwamy jeszcze w historii, „Duch i Oblubienica mówią: <<Przyjdź!>> A kto słyszy, niech powie: <<Przyjdź!>>. Mówi Ten, który o tym zaświadcza: <<Zaiste, przyjdę niebawem>>” (22, 17-20).
Złe/Zły - tym przymiotnikiem, który może być użyty w rodzaju nijakim lub męskim (po grecku ponerós) określa się w Nowym Testamencie albo zło w jego niszczycielskiej funkcji, albo diabła, który sieje zło. Wezwanie z „Ojcze nasz” - „zbaw nas od poneroú” może oznaczać wybawienie albo od zła, albo od złego, czyli szatana. Paweł na przykład przypomina nam, że Pan jest wierny i chroni nas od poneroú, czyli od zła lub złego.
Saduceusze - byli przedstawicielami judejskiego ruchu religijno-politycznego, działającego między II w. przed Chr. a I w. po Chr., tworzonego przede wszystkim przez najwyższe klasy kapłanów. Nazwa pochodziła albo od hebrajskiego słowa saddiqîm, „sprawiedliwi”, albo od Sadoka, najwyższego kapłana w czasach króla Dawida (1 Krl 1, 26). Saduceusze byli obecni w Sanhedrynie, najważniejszym hebrajskim organie politycznym, reprezentowali poglądy konserwatywne zarówno w polityce, jak i w teologii.