System dziesiątkowy
I jak tu nie utrzeć nosa tym, którzy uważają, że kobiety to przysłowiowa słaba płeć. Historia sługi Bożej Pauliny Jaricot to jeszcze jeden dowód na to, że logika Pana Boga jest inna niż ludzka. Zresztą Bóg zasiał w jej rodzinie nie jedno, a dwa ziarna misyjne.
Paulina zaczytana w listach swojego brata Fileasa, seminarzysty, który nawiązał kontakty z misjonarzami, pragnie rozbudzić wśród innych ludzi entuzjazm niesienia pomocy misjonarzom. Największe wrażenie wywołują w niej informacje o dramatycznej sytuacji Chińczyków i konieczności misji w tym kraju. Postanawia działać. W 1819 r. zakłada lyońskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary, zwane też Związkiem Lyońskim. Jego mocną stroną są dwa fundamenty: modlitwa i drobne, ale regularnie zbierane składki pieniężne.
Nikt nie zaprzeczy, że w systemie opracowanym przez 20-letnią Francuzkę nie krył się geniusz kobiecy. Sfera materialna, by mogła być racjonalnie wykorzystywana, musi być wspierana przez sferę ducha.
Mechanizm dzieła był niezwykle prosty, oparty na systemie dziesiątkowym. Każda z dziesięciu osób, która tworzyła grupę, starała się zachęcić do wspomagania misji koleje 10 osób. Dziesiątki organizowano w setki, a setki w tysiące… Po kilku latach dzieło zainicjowane przez Paulinę przejęła grupa świeckich, która przekształciła się w radę utworzonego dzieła pomocy misjom. Aż trudno uwierzyć, że ta niezwykle energiczna dziewczyna o niebywałych wprost zdolnościach organizacyjnych zmarła w 1862 r. w wielkim ubóstwie i opuszczeniu. Nowe dzieło na rzecz klasy robotniczej we Francji, któremu poświęciła cały swój majątek, upadło na skutek oszustwa nieuczciwych osób.
Zainicjowane przez Paulinę Dzieło Rozkrzewiania Wiary rozrastało się z niebywałą wprost siłą. Kolejni papieże polecali je biskupom, kapłanom i wiernym. W 100. rocznicę jego powstania Pius XI motu proprio Romanorum pontificum uczynił je „papieskim” i polecił wprowadzić w całym Kościele.
„Idźcie i nauczajcie...”
Dziś Papieskie Dzieła Misyjne (PDM) to ogromna rzesza ludzi zaangażowanych w dziele ożywiania ducha misyjnego. Bo dzisiaj nie wystarczy wysłać kilku misjonarzy, od czasu do czasu przesłać im symboliczną złotówkę i zapytać o zdrowie. Misjonarze w równej mierze potrzebują środków materialnych co wsparcia modlitewnego. Sednem misji nie jest budowa szpitali, przytułków dla ubogich, szkół czy odwiert studni. Działanie charytatywne to jedynie „dodatek” do prowadzonych misji. Pierwszym i podstawowym zadaniem misji jest głoszenie Dobrej Nowiny, realizacja nakazu Chrystusa: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Misje, jak pisał Jan Paweł II w encyklice Redemptoris missio, „są sprawą wiary, są dokładnym wskaźnikiem naszej wiary w Chrystusa i w Jego miłość ku nam” (11).
W skład PDM wchodzą utworzone na przełomie XIX i XX w. Papieskie Dzieło Dziecięctwa Misyjnego, Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary, Papieskie Dzieło św. Piotra oraz Papieska Unia Misyjna.
Najmłodsi członkowie Kościoła Europy zrzeszają się w pierwszym z wymienionych dzieł i wspomagają dzieci z krajów misyjnych w myśl słów: „aby dzieci ratowały dzieci”. Warto dodać, że w powstaniu tego stowarzyszenia niemały udział miała… Paulina Jaricot. To pod jej wpływem bp Karol de Forbin-Janson założył „Święte Dziecięctwo” i dbał o jego rozpropagowanie. Dziś dzieło rozwija się ponad granicami i systemami. Budzi ducha powszechnego braterstwa, popiera integralny rozwój dzieci i kształtuje ich misyjną świadomość. Najmłodsi w modlitwie przedstawiają Panu Bogu prośby, podejmują wyrzeczenia i dzielą się w duchu wiary z potrzebującymi rówieśnikami.
W założeniu Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary chodzi o powszechną współpracę misyjną. Każdy katolik, również niezamożny, może mieć swój udział w modlitwie i funduszu materialnym.
Papieskie Dzieło św. Piotra, założone we Francji przez matkę i córkę Stefanię i Joannę Bigard, ma na celu wychowanie duchowieństwa w krajach misyjnych. Papieska Unia Misyjna ma rozbudzać w kapłanach misyjne powołania i koordynować ich formację. Za pośrednictwem członków instytutów zakonnych, stowarzyszeń życia wspólnotowego i kleryków ma otwierać wszystkich wierzących na niezmierzone horyzonty misji wśród narodów. Dzieło św. Piotra, zainicjowane we Włoszech przez o. Pawła Mannę, wspiera ponad 900 seminariów na świecie, finansuje dwa rzymskie kolegia (św. Piotra i św. Pawła), funduje stypendia dla studentów wyższych specjalizacji kościelnych w Kamerunie, Demokratycznej Republice Kongo, na Wybrzeżu Kości Słoniowej, Kenii, Madagaskarze i Nigerii.
Misje i misjonarzy może wspomóc każdy: modlitwą, wyrzeczeniem, ofiarą. Bo każdy z nas otrzymał od Boga misję ożywiania ducha ewangelizacji wśród tych, którzy nie znają Chrystusa. Warto pamiętać o słowach św. Pawła: „Biada mi, jeślibym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 9, 16).