Logo Przewdonik Katolicki

Czy rodzic powinien być przyjacielem swych dzieci?

Bogna Białecka
Fot.

Chciałabym, żeby moje dzieci potrafiły być dobrymi przyjaciółmi. Sama zawsze miałam problem z nawiązywaniem przyjaźni. Co mogę zrobić, by im pomóc? Eliza


Chciałabym, żeby moje dzieci potrafiły być dobrymi przyjaciółmi. Sama zawsze miałam problem z nawiązywaniem przyjaźni. Co mogę zrobić, by im pomóc?
Eliza
 

 

Jedną z najbardziej cenionych umiejętności jest zdolność zawierania przyjaźni. Jej podstawy kształtują się już w dzieciństwie. Przeprowadzono wiele badań nad tym, kogo dzieci postrzegają jako dobrego przyjaciela. Podobnie jak dorośli, odrzucają rówieśników agresywnych, irytujących, dominujących, nieuczciwych i egoistycznych. Dzieci otwarte na pomoc innym nawiązują głębsze i bardziej wartościowe przyjaźnie. W przedszkolu najbardziej lubiane są te, które potrafią się komunikować, są uprzejme i nieagresywne. W wypadku pięciolatków i starszych coraz ważniejszą rolę odgrywa empatia i umiejętność rozpatrywania problemów z perspektywy innych osób. Zawieraniu przyjaźni sprzyja też umiejętność bawienia się z innymi, wprowadzania ich w dobry nastrój. Ostatni czynnik ułatwiający nawiązywanie przyjaźni to podobieństwo. Dzieci o podobnym charakterze, statusie społecznym, inteligencji łatwiej się dogadują i lepiej rozumieją.


Rodzicielstwo bliskości
Z wielu badań prowadzonych od lat 90. wynika, że podstawą jest wykształcenie bezpiecznego przywiązania (tzw. rodzicielstwo bliskości). A zatem zapewnienie w pierwszych latach życia (0-2 lat) dziecka stałej, pełnej miłości opieki - najlepiej ze strony obecnego przez dużą część dnia jednego opiekuna (najczęściej matki) - daje dziecku dobry start.

 

Inteligencja emocjonalna
Warto też dbać o rozwijanie inteligencji emocjonalnej dziecka. Uczyć je rozpoznawania i nazywania swoich emocji. Podczas rozmów starać się przedstawiać różne problemy i idee tak, jak wyglądają z perspektywy drugiej osoby itp. Trening tych umiejętności łatwo wpleść w codzienne zajęcia. Gdy czytasz dziecku bajkę, możesz dodawać własne komentarze, np.: „Widzisz księżniczkę? Zobacz, jaka jest smutna, bo zgubił się jej piesek”, a starszym dzieciom zadawać pytania o emocje odczuwane przez bohaterów opowiadań: „Zobacz, księżniczka zgubiła swojego ulubionego pieska, jak myślisz, co czuje?". Warto także dostrzegać i chwalić dziecko, gdy stara się pomagać. Dobrze, jeśli pomaganie sobie nawzajem stanowi rodzinną wartość.
Dobrą okazją do kształtowania inteligencji emocjonalnej dzieci są też... kłótnie. Sytuację konfliktu między rodzeństwem możemy wykorzystać, wprowadzając zasadę „berła komunikacji”. Berłem może być cokolwiek – kopyść, łyżka. Tylko osoba trzymająca berło może zabrać głos. Najpierw jednemu dziecku pozwalamy przedstawić problem, w taki sposób prowadząc rozmowę, by nazwało swoje uczucia i potrzeby. Następnie drugie dziecko przedstawia problem ze swojej perspektywy. Rodzic może kierować poszukiwaniem dróg rozwiązania za pomocą pytań lub też rozstrzygnąć konflikt propozycją kompromisową. Oczywiście nie robimy tego za każdym razem, gdy dzieci się kłócą (czasem może być to kłótnia bez powodu, będąca wynikiem np. zmęczenia). Postępujemy w ten sposób przy niektórych kłótniach, kiedy można ocenić ich konkretną przyczynę, a tym samym znaleźć konkretne rozwiązanie (np. kłótnia o korzystanie z huśtawki).

 

Granice przyjaźni
Gdy dzieci są małe, mamy na nie stosunkowo duży wpływ, co jednak robić, gdy zaczynają dorastać? W niedawno wydanej książce The Narcissism Epidemic autorzy J. Twenge i W. Campbell zauważają, że współcześnie coraz więcej ludzi nigdy nie dojrzewa na tyle, by wchodzić w prawdziwe, pełne miłości relacje z innymi. Pozostają na etapie zapatrzonego w siebie egoisty. Za jedną z przyczyn uważają coraz powszechniejszy styl rodzicielstwa, w którym rodzic nie jest autorytetem dla dziecka, kimś kochającym i stawiającym wymagania, a raczej kumplem, równorzędnym partnerem. W rodzinach, gdzie dzieci są traktowane jak równorzędny partner przy podejmowaniu decyzji, najczęściej brakuje osoby, która egzekwowałaby później wywiązywanie się ze zobowiązań i przestrzeganie zasad. Rodzic jako przyjaciel, z którym można pogadać, pobawić się, lecz który nie stosuje zakazów, nakazów, nie stawia wymagań, postrzegany jest jako ktoś fajny, ale słaby, z którego zdaniem nie trzeba się liczyć.
Czasami rodzice uważają, że mają przyjacielskie stosunki z dziećmi, ponieważ mogą z nimi porozmawiać na każdy temat. W przyjaźni między rówieśnikami (dziećmi, nastolatkami, dorosłymi) jednym z istotnych jej elementów jest możliwość zwierzenia się drugiej osobie ze swoich problemów. Gdy dziecko staje się powiernikiem dorosłych problemów rodzica, może czuć się dowartościowane, jednak jest to dla niego olbrzymi stres. Przykładem może być córka doradzająca rozwiedzionej matce w kwestii angażowania się w powtórny związek. To, co dla matki może się jawić jako wspaniała przyjaźń, dla córki jest obciążeniem emocjonalnym, pozbawiającym ją w gruncie rzeczy dzieciństwa.
Istnieje jednak taka forma przyjaźni, która pomaga w relacjach z dziećmi – przyjaźń z autorytetem. Jest to relacja pełna ciepła, zaufania, poczucia wspólnoty celów oraz zasad i ograniczeń. Można ją porównać do sytuacji, gdy dorosły przyjaźni się z kimś będącym dla niego autorytetem, np. przełożonym, księdzem, przywódcą społecznym. Taka przyjaźń oznacza, że rodzice szanują swoje dzieci jako ludzi mających własne potrzeby, cele, pragnienia. Gdy mają podjąć decyzje dotyczące życia rodzinnego, konsultują to z dziećmi, jednak ostateczna decyzja, po wysłuchaniu wypowiedzi wszystkich osób zainteresowanych, podejmowana jest przez rodziców. Ojciec i matka rozmawiają z dziećmi o swych pomysłach i uczuciach, nie oczekując jednak od nich doradztwa czy pocieszenia. W domu obowiązują jasno określone zasady i przestrzegane są ograniczenia, nie tyle równe dla wszystkich, co dostosowane do wieku i możliwości każdego z domowników.
Nie jest to zatem przyjaźń egalitarna (między równorzędnymi partnerami) właściwa związkom rówieśniczym, a autorytarna. Wiele rzeczy możemy robić razem z dziećmi i czerpać z tego radość. Bierzemy pod uwagę ich potrzeby, szanujemy ich zdanie, ale w kluczowych dla rodziny sprawach to my podejmujemy decyzje, niezależnie od tego, czy dzieciom się to podoba, czy nie. Egzekwujemy też przestrzeganie zasad i wyciągamy konsekwencje w postaci kar i nagród.

 

 


Jak rozwijać u małego dziecka umiejętność bycia dobrym przyjacielem?
Jeśli chcemy pomóc rozwinąć naszym dzieciom zadatki na dobrego przyjaciela, powinniśmy rozwijać w nich następujące cechy:
- umiejętność rozmawiania,
- samokontrola emocjonalna,
- empatia, umiejętność patrzenia na problem z perspektywy drugiej osoby,
- umiejętność pracowania nad kompromisowymi rozwiązaniami,
- gotowość pomocy, sprawiedliwego podziału pracy, przyjemności,
- umiejętność przestrzegania zasad.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki