Mój 12 letni syn ma ADHD (bierze leki). Choć jest religijny, nie wytrzymuje na Mszy św. Kręci się, nosi go, pokłada się na ławce. Mam dosyć karcących spojrzeń. Próbowałam brać go na krótsze Msze dziecięce, ale było jeszcze gorzej, bo krzyki maluchów go jeszcze nakręcały. Jak mogę mu pomóc?
Marta
Rzeczywiście dla dziecka z ADHD skupienie się na Mszy św. to duże wyzwanie. Pomóc może śledzenie liturgii w mszaliku. Dzieci z ADHD często mają trudności z czytaniem zwartego tekstu, więc warto co ważniejsze momenty wyróżnić za pomocą fluoryzującego markera.
Jeśli jest taka możliwość, idźcie na krótszą Mszę św. ale, jak sama Pani zauważyła, nie na dziecięcą. Rozgardiasz dodatkowo nakręca nadpobudliwe dziecko.
Dobrze jest znaleźć takie miejsce w kościele (w nawie bocznej, przedsionku itp.), gdzie jest mniej ludzi i można od czasu do czasu swobodnie synowi powiedzieć kilka słów - np. zwrócić uwagę na to, co akurat dzieje się w liturgii.
W skupieniu uwagi na czytaniach może pomóc przynoszenie Pisma Świętego z zaznaczonymi czytaniami na dany dzień i śledzenie tekstu.
Można też zapisać syna do ministrantów, rozmawiając jednocześnie z księdzem opiekującym się grupą o problemie. Gdy chłopiec będzie miał konkretne zadania na Mszy św., będzie mu łatwiej się skupić. Osobiście znam ministranta z ADHD, który siada blisko wejścia do zakrystii i jeśli "go nosi", wychodzi do zakrystii.