Biblia jest odzwierciedleniem ustroju społecznego w różnych epokach historycznych starożytnego Izraela. Jego pierwotna koncepcja naznaczona była patriarchalizmem: głowa rodziny i głowa plemienia stanowiła oś, wokół której skupiało się życie publiczne wspólnoty. Nie bez przyczyny czwarte przykazanie mówi wyraźnie o “czci” należnej ojcu i matce, czyli podstawowej parze klanu rodzinnego (Wj 20, 12). Następnie pojawiła się rada starszych, która tworzyła się przy wielkich przywódcach, jak Mojżesz czy Jozue (Wj 18, 13-27). Po wejściu do Ziemi Obiecanej na czele poszczególnych plemion stanęli zarządcy zwani “sędziami”, którzy w nadzwyczajnych, nagłych przypadkach mogli być wybierani spoza struktury publicznej i kierować wieloma połączonymi plemionami.
W połowie XI w. p. Chr. Izrael stał się monarchią z własną dynastią zapoczątkowaną przez Dawida, której najwspanialszym reprezentantem był Salomon, ale wnet rozpadła się ona na dwa państwa: Królestwo Judy ze stolicą w Jerozolimie i Królestwo Izraela ze stolicą w Samarii. Zburzenie Jerozolimy przez Babilończyków w 586 r. p. Chr. położyło kres monarchii. W kolejnej epoce konstytuowały się różne typy rządów, zależnie od fazy historycznej, z formami teokratycznymi, które łączyły władzę cywilną i religijną (Ezdrasz i Nehemiasz), z charyzmatycznymi przywódcami (Machabeusze), dynastiami (Hasmonejczycy i Herod ze swoimi następcami), z uciskiem rzymskim i żydowskim Sanhedrynem, najwyższym organem władzy złożonym z siedemdziesięciu członków, którym przewodniczył Najwyższy Kapłan.
Najważniejszyn autorytetem religijnym byli prorocy, mędrcy, uczeni w Piśmie. Stopniowo na szczycie hierarchii sytuuje się jednak symboliczna postać Króla-Mesjasza. Nowy Testament jest skąpy, jeśli chodzi o wykład na temat władzy, równocześnie twierdząc stanowczo, że w centrum zawsze pozostaje jedyny Pan i Nauczyciel, Jezus Chrystus. Niemniej Dwunastu, uczniowie, prezbiterzy, diakoni, “biskupi” to już struktura kościelna z własną misją i rozbudowanym systemem władzy. Pewne jest, że Jezus ma bardzo precyzyjną wizję tej posługi, zrywającą z tradycją władzy świeckiej i sakralnej: wystarczy przyjrzeć się Jego reakcji na aspiracje Apostołów Jakuba i Jana oraz ich matki (Mt 20, 20-23; Mk 9, 35-40).
Jego napomnienie jest jasne: “Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć” (Mk 10, 42-45). Jedyna “polityczna” wypowiedź Chrystusa przyznaje z pewnością jakąś przestrzeń i autonomię władzy, symbolicznie przedstawionej za pomocą cesarskiej monety: “oddajcie cezarowi to, co należy do cezara”. Jednak zaraz potem kreśli jej nieprzekraczalne granice: nie może ona sprzeniewierzać się wartościom moralnym i człowiekowi oraz jego godności “obrazu” Boga. Stąd słowa: “oddajcie Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22, 15-21).
Dlatego z jednej strony spotykamy się z zachętą św. Pawła do respektowania władzy cywilnej i płacenia podatków (Rz 13, 1-7), którą powtórzy także św. Piotr w swym Pierwszym Liście (2, 13-17), z drugiej zaś mamy do czynienia z przekonaniem, że w dziedzinie sumienia obowiązuje szacunek dla Zasady i Władzy Najwyższej, co w imieniu apostołów stwierdza sam św. Piotr przed Sanhedrynem: “Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5, 29; zob. też 4, 19-20).
Okup - w Biblii pierwszym znaczeniem tego pojęcia jest kwota, jaką najbliższy krewny, zwany go'el, “odkupiciel”, uiszczał za uwolnienie krewnego, który popadł w niewolę albo za wyciągnięcie go z innej niedoli. Ta norma stanie się symbolem “wykupienia” przez Pana Jego “pierworodnego syna” – Izraela z niewoli egipskiej. Stopniowo nabierze znaczenia okupu – “odkupienia” z niewoli grzechu dokonanego przez Boga za pośrednictwem Jezusa Chrystusa.
Zazdrość - termin używany na określenie całkowitej i wyłącznej miłości Boga do swego ludu. Pada, kiedy Izrael bałwochwalczo wybiera innego boga i jest znakiem Bożej miłości pełnej pasji, ale także surowej i wymagającej. Natomiast o “prawie zazdrości” w sensie normatywnym możemy przeczytać w Księdze Liczb 5, 11-31.
Tłum. Dorota Stanicka-Apostoł