Bardzo ostro brzmią słowa Jezusa wołającego: „biada wam”. Czy Chrystus przeklina ludzi, którzy nie są ubodzy, smutni? Czy człowiek syty, sławny, radosny nie może zostać zbawiony?
Historia pokazuje nam świętych, którym w życiu nie brakowało w zasadzie niczego. Ogromna ich rzesza była także radosna, wesoła. Zatem co w tej ewangelicznej perykopie chce nam powiedzieć Jezus? Przed jakimi bogactwami ostrzega?
Z pewnością kieruje te słowa do wszystkich tych, dla których dobra tego świata są najważniejsze. Do bogaczy, dla których ważny jest tylko coraz większy zysk. Do radosnych, którzy poza dobrą zabawą nie widzą niczego. Do każdego, który bardziej dba o udane, szczęśliwe życie na ziemi niż o życie wieczne.
Nie znaczy to, że nie możemy być radośni czy zamożni. Ważne tylko, aby dobra te nigdy nie były dla nas najważniejsze i nie przysłoniły nam Chrystusa. Bo jak powiedział św. Augustyn, „Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym miejscu”.
Pamiętajmy więc o tym szczególnie teraz, gdy Pan kieruje do nas te słowa. Pamiętajmy, że powołani jesteśmy do życia wiecznego...