Zaczęło się przez Maryję
Błażej Tobolski
Niewielu słyszało zapewne o rzeczce Kolnicy, jednym z lewych dopły- w Kolniczkach
wów Warty, jak i o leżącej nad nią wsi Kolniczki. A jednak historia tutejszej
parafii pw. Narodzenia NMP sięga już XIV w.
Podobno, jak mówi legenda, pierwszą
drewnianą kapliczkę wystawił
w tym miejscu dziedzic z pobliskiej
Chociczy, jako wotum dla Matki
Bożej za uratowanie mu życia. Kiedy
bowiem...
Niewielu słyszało zapewne o rzeczce Kolnicy, jednym z lewych dopły- w Kolniczkach
wów Warty, jak i o leżącej nad nią wsi Kolniczki. A jednak historia tutejszej
parafii pw. Narodzenia NMP sięga już XIV w.
Podobno, jak mówi legenda, pierwszą
drewnianą kapliczkę wystawił
w tym miejscu dziedzic z pobliskiej
Chociczy, jako wotum dla Matki
Bożej za uratowanie mu życia. Kiedy
bowiem polował wśród rozlewisk Kolnicy,
nieopatrznie wszedł na mokradła
i zaczął zapadać się w bagno. Wezwał
wtedy na pomoc Najświętszą Panienkę,
obiecując, że jeśli przeżyje, wybuduje
w tym miejscu świątynię. Madonna
miała mu się wtedy objawić pośród
gałęzi dębu i wzrokiem wskazać właściwą
drogę. Cudownie ocalony słowa
rzecz jasna dotrzymał.
Przeniesiona świątynia
Z zapisów w dawnych kronikach
wiadomo, że kościół parafialny istniał
w Kolniczkach na pewno już w 1390 r.
Prawdopodobnie został wydzielony
z parafii nowomiejskiej, do której jednak
powrócił w 1661 r. Dopiero przeszło
półtora wieku później, w 1814 r.,
rozpoczął się długotrwały proces reaktywowania
w Kolniczkach samodzielnej
parafii. Ostatecznie zakończył się
on dopiero w 1862 r.
Niezależnie od legendarnych początków,
ciekawa jest również historia
samej świątyni parafialnej. Wzniesiony
bowiem w 1775 r., niewątpliwie na
miejscu poprzednich świątyń, drewniany
kościół stoi do dziś, tyle że w pobliskim
Boguszynku. Powiększoną
w 1845 r. budowlę przeniesiono tam
w latach 1974-1975, ustanawiając
w odległej o 7 km wsi kościół filialny.
Natomiast już wcześniej, po zakończeniu
II wojny światowej, w 1947 r., podjęto
w Kolniczkach budowę nowego,
murowanego kościoła pw. Narodzenia
Najświętszej Maryi Panny. Został on
uroczyście konsekrowany 6 września
1961 r., dziesięć lat po zakończeniu
budowy. Warto w tym miejscu zaznaczyć,
że inicjatorem opisanych powyżej
inwestycji był niezwykle zasłużony
dla tej parafii jej proboszcz w latach
1946-1984, ks. kanonik
Wojciech Rychły.
Podjęte przez niego,
przy ofiarnej współpracy
parafian, dzieła
upamiętniają tablice
umieszczone w obydwu
świątyniach.
Owoce czasu
rekolekcji
Kościół w Kolniczkach
słynął również
niegdyś jako
miejsce szczególnego
kultu maryjnego. I chociaż jego
początki, jak i pochodzenie samego
obrazu, który można oglądać w ołtarzu
głównym, owiane są legendą, faktem
jest, iż do tego sanktuarium przybywali
bardzo licznie pielgrzymi. Było ich tak
wielu, że już przed wojną planowano
wzniesienie nowego, większego kościoła.
Dziś nadal Kolniczki znajdują
się na szlaku pielgrzymkowym tak
indywidualnych pątników, jak i grup
zorganizowanych, a wśród parafian
wciąż żywe jest nabożeństwo do Matki
Bożej Kolnickiej. Podstawą rozwoju
duchowego i formacji religijnej, jak
wyjaśnia ks. kanonik Ryszard Fabisz,
który objął tutejszą parafię w 1989 r.,jest codzienna posługa duszpasterska
oraz regularnie odbywające się rekolekcje
i misje parafialne. – Ten czas
refleksji i nawrócenia, którego wciąż
człowiekowi potrzeba, przynosi konkretne
owoce duszpasterskie – mówi
ks. proboszcz. – Podczas rekolekcji
w 1992 r. reaktywowano w parafii
Żywy Różaniec, który obecnie składa
y p
się z 11 róż matek i 2 ojców; po misjach
w 1998 r. rozpoczęła się Koronka
do Miłosierdzia Bożego; natomiast
w 2004 r. wprowadzono Nowennę do
MB Nieustającej Pomocy, w której co
tydzień uczestniczy spora grupa wiernych
– dodaje. Okazję do liczniejszego
korzystania przez parafian z sakramentów
świętych, wspólnej modlitwy
i świętowania stanowią również odpusty,
obchodzone trzy razy w roku:
w Narodzenie NMP, Zesłanie Ducha
Świętego i uroczystość św. Apostołów
,
Piotra i Pawła. To wszystko składa się
także na świadomość, którą mają parafianie
i pielgrzymi, szczególnej rangi,
jaką posiada kościół parafialny będący
sanktuarium.
Parafianie parafianom
We wspomnianej już posłudze
sakramentalnej, którą przede
wszystkim żyje parafia, a której
szafarzem jest kapłan, współuczestniczą
aktywnie również parafianie.
– Dużą pomocą są czterej
nadzwyczajni szafarze Komunii
św., a podczas liturgii, zarówno
w kościele parafialnym, jak i w filialnym,
służy w sumie ponad 50
ministrantów, w tym także lektorów,
w wieku od 6 do
25 lat. To dużo jak na
naszą niewielką wspólnotę.
Mamy psalmistów
i scholę dziewczęcą
– wymienia duszpasterz.
Jak podkreśla kapłan,
to duszpasterstwo liturgiczne
w dużej mierze
rozpoczęło się podczas
przygotowania do
przyjęcia I Komunii św.
Z kolei mężczyźni kultywują
tradycje Bractw
Matki Bożej Bolesnej
i św. Jana Chrzciciela,
które posiadają własne
ołtarze w kościele, m.in.
uczestnicząc ze świecami
w procesjach eucharystycznych.
Choć nieliczny, to
dobrze zorganizowany
jest również Parafialny
Zespół Caritas. W jego
akcje charytatywne włącza
się zresztą wielu parafian i ludzi
dobrej woli spoza parafii. Wśród tych
inicjatyw jest tradycyjne spotkanie
dla chorych podczas rekolekcji parafialnych,
wsparcie dla rodzin wielodzietnych
będących w trudnej sytuacji
materialnej czy wigilia dla starszych
i samotnych, do której zasiadają oni
w niedzielę przed 24 grudnia (w tym
roku odbędzie się 16 grudnia). – Te
spotkania zaczęły się pięć lat temu.
Teraz wspólna modlitwa i wieczerza,
będąca także okazją do rozmowy
i śpiewania kolęd wraz z chórkiem
dziecięcym, gromadzi ok. 40 osób.
To prawdziwie radosny czas – podkreśla
duszpasterz. Caritas wspiera
też już od 11 lat parafialne wakacje
z Bogiem dla dzieci, z których w tym
roku skorzystało w sumie 140 najmłodszych.
– To wszystko byłoby niemożliwe
bez zaangażowania i wsparcia zarówno
duchowego, jak i materialnego parafian.
To oni tworzą grupy duszpasterskie;
ich ręce postawiły w latach 1990-
-1995 tak potrzebny Dom Parafialny;
oni utrzymują także kościoły i cmentarz
grzebalny oraz ofiarnie angażują się we
wszelkie prace remontowo-budowlane.
Nie sposób więc mówiąc o parafii,
nie podziękować im – podsumowuje
ks. proboszcz.