Wystawa: "Wojtyła: Inscenizaje. Dramat słowa i gestu"
Natalia Budzyńska
Fot.
Wojtyła: Inscenizacje. Dramat słowa i gestu
Teatr Wielki, Warszawa,
Wystawa czynna do 11 listopada
Ponad 40 oryginalnych afiszy teatralnych, 15 projektów scenograficznych, zdjęcia i oryginalne programy teatralne oraz imponujące kilkumetrowe rekonstrukcje scenografii to wszystko zobaczyć można na wystawie, której organizatorem obok Teatru Wielkiego Opery...
„Wojtyła: Inscenizacje. Dramat słowa i gestu”
Teatr Wielki, Warszawa,
Wystawa czynna do 11 listopada
Ponad 40 oryginalnych afiszy teatralnych, 15 projektów scenograficznych, zdjęcia i oryginalne programy teatralne oraz imponujące kilkumetrowe rekonstrukcje scenografii – to wszystko zobaczyć można na wystawie, której organizatorem obok Teatru Wielkiego – Opery Narodowej jest Centrum Myśli Jana Pawła II. Bohaterem wystawy jest Wojtyła – dramaturg, mniej znana rola życiowa późniejszego Papieża Polaka.
Twórczość dramaturgiczna Karola Wojtyły nie była łatwa i właściwie wciąż stanowi wyzwanie dla teatru. Szczególnie dziś, gdy coraz bardziej drastyczny obraz przejmuje władzę nad słowem. Natomiast Karol Wojtyła – dramaturg – zaufał słowu, wywodził się przecież z nurtu teatru rapsodycznego. Współtworzona razem z Mieczysławem Kotlarczykiem idea „słowa żywego” wywodzi się z polskiej literatury romantycznej. U Wojtyły nabrała dodatkowo wymiaru mistycznego. Trudne to wyzwanie dla inscenizatora, nie ma się więc co dziwić, że bardzo długo jego dramatów w ogóle nie wystawiano. Pierwsze inscenizacje miały miejsce po pamiętnym konklawe. W kwietniu 1979 roku w londyńskim Teatrze Polskim ZASP odbyła się światowa prapremiera „Przed sklepem jubilera” w reżyserii Leopolda Kielanowskiego, natomiast w Polsce na teatralnych deskach można było obejrzeć dramat Wojtyły dopiero 13 grudnia 1980 roku. Był to „Brat naszego Boga” w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie w reżyserii Krystyny Skuszanki. – Potrzebna była reżyseria, która potrafi wydobyć znaczenie ze słów i wesprzeć je środkami, które by to znaczenie uwypukliły i ożywiły, nie tłamsząc go. Zespolenie słowa z wypowiadającym je aktorem – oto podstawowe zadanie realizatora dramatów Karola Wojtyły – mówi Michał Mizera, komisarz wystawy – „Efekty spotkań teatru z tą twórczością są ciekawym świadectwem połączenia dwóch podstawowych elementów komunikacji międzyludzkiej: słowa i gestu. Dlatego tytuł jednego ze szkiców Wojtyły, „Dramat słowa i gestu”, wydał nam się najbardziej odpowiedni dla prezentowanej wystawy”.
Na wystawie zobaczymy „wojtyłowe” dramaty wystawiane na teatralnych deskach, inscenizacje telewizyjne i filmowe. Będzie też można posłuchać, jak ze „słowem żywym”, tworzonym dla aktorów z Teatru Rapsodycznego, poradzili sobie aktorzy trochę innej szkoły: Daniel Olbrychski, Grażyna Szapołowska, Krzysztof Globisz, Danuta Michałowska, Scott Wilson, a nawet sam Burt Lancaster.