Mały dżentelmen
Bogna Białecka
Fot.
10-letni Denis odrabia lekcje: Ale mi się to wszystko popier... liło, wykrzykuje w pewnym momencie. Mama strofuje:. Nie mów tak, Denisku. Tata się śmieje, na co kobieta zaczyna płakać: Co się śmiejesz, nie chcę, żeby syn klął jak kloszard. To jest normalny chłopak, czasem mocniejszego słowa użyje. Nie rób histerii odpowiada...
10-letni Denis odrabia lekcje: „Ale mi się to wszystko popier... liło”, wykrzykuje w pewnym momencie. Mama strofuje:. Nie mów tak, Denisku”. Tata się śmieje, na co kobieta zaczyna płakać: „Co się śmiejesz, nie chcę, żeby syn klął jak kloszard”. „To jest normalny chłopak, czasem mocniejszego słowa użyje. Nie rób histerii” – odpowiada ojciec.
W niektórych rodzinach pokutuje przesąd, że jeśli chłopiec nie klnie i nie bije się, to wyrośnie na niedojdę i słabeusza, który nie poradzi sobie w życiu. Dlatego chłopcy są wręcz zachęcani do agresywnych zachowań. W sytuacji gdy dziewczynka zostałaby skarcona, chłopiec jest nagradzany pełnym aprobaty śmiechem ojca (największego w dzieciństwie autorytetu), a nawet pochwałą. A jak jest naprawdę?
Czy chłopcy są z natury bardziej agresywni?
Spójrzmy od drugiej strony – dziewczynki są z natury bardziej empatyczne, co nie oznacza, że nie da się nauczyć chłopca empatii. Badania wykazują, że najważniejszym czynnikiem powodującym agresywne zachowania u dzieci jest doświadczenie agresji ze strony rodziców (opiekunów) – fizyczne lub psychiczne znęcanie się. Zatem nie płeć, ale wychowanie jest ważniejsze w kształtowaniu zachowań chłopca, choć rzeczywiście nauczenie chłopaka dobrych manier może wymagać więcej wysiłku niż w przypadku dziewczynki.
Umiejętności społeczne a kariera
Badania wykazują, że w większości zawodów pracę zdobywają kandydaci potrafiący wysłuchać drugiej osoby, okazać współczucie i podać pomocną dłoń w potrzebie. Dzieje się tak niezależnie od płci. Oczywiście ważne jest czy kandydat nadaje się do danego zawodu, ale w sytuacji gdy są do wyboru dwie osoby o tych samych kompetencjach, wybierana jest ta bardziej uprzejma i sympatyczna. Po prostu rekrutujący zdają sobie sprawę, że z daną osobą trzeba potem na co dzień pracować i unikają (gdy tylko mogą) osób aroganckich i agresywnych.
Wobec chamstwa
Powstaje pytanie czy rodzice w świecie, gdzie nieuprzejmość widać na każdym kroku, gdzie ludzie wcinają się w kolejkę, zatrzaskują innym drzwi przed nosem, klną i spluwają pod nogi, mają najmniejszą szansę nauczyć dziecko dobrych manier? Psychologia rozwojowa odpowiada jednoznacznie: wpływ rodziny jest większy niż środowiska zewnętrznego. Tak, jest to możliwe.