Studenci mieszkający w akademikach na terenie Bydgoszczy coraz chętniej korzystają z propozycji odwiedzin duszpasterskich. Kolęda akademicka rozpoczęła się na początku stycznia. Duszpasterze odwiedzą w sumie kilka tysięcy pokojów.
Odwiedziny organizują młodzi z duszpasterstw akademickich "Martyria", "FaraDA" i "Arka". Spotkania rozpoczynają się późnym wieczorem, a kończą często w nocy. - Studenci zazwyczaj opuszczają swoje rodziny na kilka lat. Ich domem stają się akademiki. Kolędowanie w tych miejscach wygląda zupełnie inaczej. Swoi idą do swoich z błogosławieństwam. Jest więcej wrzawy, hałasu, kadzidła, a na jedno piętro zużywamy kociołek wody święconej - mówi diecezjalny duszpasterz akademicki, ks. Krzysztof Buchholz.
Opiekun duszpasterstwa akademickiego "Martyria" podkreśla jednocześnie, że kolęda w akademikach wymaga specjalnego przygotowania. - Każdego odbarowujemy obrazkiem, słodyczami oraz informatorem o tym, co się będzie działo w naszym ośrodku akademickim. Staramy się, aby to spotkanie pozostało w pamięci studentów na długie lata. To taka forma ewangelizacji - stwierdził ks. Buchholz.
Studentów odwiedza również ks. Wenancjusz Zmuda z duszpasterstwa "FaraDA". - Tym wizytom towarzyszy ciągły dialog, który kończy się czasami nad ranem. Cieszy mnie to, że wielu studentów czeka na księdza z potrzeby serca. To jest dla nas ogromne wyzwanie. W wielu pokojach są poruszane poważne tematy, które chcemy razem rozwiązywać - mówi.
Wsród osób, które przyjmują regularnie kolędę w akademiku, jest Magda Licznerska, która studiuje zarządzanie i marketing. - Jest to obecnie mój dom i kolęda ma dla mnie wielkie znaczenie. Przyjmuje kapłana już czwarty raz. Wiele pokoi jest zamkniętych. Zazwyczaj mieszkają w nich pary. Wstydzą się wpuścić kapłana. Ogromne wrażenie robi wspólna modlitwa na korytarzu - powiedziała.
Na terenie Bydgoszczy jest kilka akademików. W mieście studjuje w sumie około 40 tysięcy młodych.