Logo Przewdonik Katolicki

Odporność w strzykawce

Renata Krzyszkowska
Fot.

Szczepić dzieci, czy nie szczepić, to dziś modne wśród rodziców pytanie. Coraz częściej słychać głosy, że szczepionki niepotrzebnie obciążają układ odpornościowy dziecka, mogą wywoływać alergie, a nawet autyzm. Wielu rodziców wierzy, że by uodpornić dziecko wystarczy dłużej karmić je piersią, odpowiednio odżywiać, stosować środki zalecane przez medycynę naturalną. Specjaliści...

Szczepić dzieci, czy nie szczepić, to dziś modne wśród rodziców pytanie. Coraz częściej słychać głosy, że szczepionki niepotrzebnie obciążają układ odpornościowy dziecka, mogą wywoływać alergie, a nawet autyzm. Wielu rodziców wierzy, że by uodpornić dziecko wystarczy dłużej karmić je piersią, odpowiednio odżywiać, stosować środki zalecane przez medycynę naturalną. Specjaliści nie podzielają tych poglądów i jednoznacznie radzą: szczepić.

O tym, że szczepionka MMR, która uodparnia jednocześnie na świnkę, odrę i różyczkę może wywoływać autyzm pisał już dwadzieścia lat temu w prestiżowym piśmie „Lancet” dr Andrew Wakefield z Royal Free Hospital School of Medicine w Londynie. Doniesienia te doprowadziły w Wielkiej Brytanii do spadku popularności szczepień. Specjalna międzynarodowa komisja dokładnie zbadała wszystkie podejrzenia i nie stwierdziła, żadnego związku przyczynowo skutkowego choroby ze szczepionką. Dodatkowo śledztwo dziennikarskie prowadzone przez Briana Deera z The Sunday Times wykazało m.in., że Andrew Wakefield miał udział w pracach nad konkurencyjną szczepionką, której sukces komercyjny miała zapewnić kompromitacja szczepionki MMR.

Szczepionka jak polisa
Szczepionka to substancja mająca za zadanie wywołać i wzmóc siły obronne organizmu tak, aby w kontakcie z wirusem, czy bakterią potrafił on sobie poradzić i zagrożenie zwalczyć. Lekarze przekonują, że szczepienia choć mogą mieć pewne skutki uboczne ratują dzieciom zdrowie, a nawet życie. O wiele groźniejsze są bowiem powikłania po przebytej chorobie. Np. po odrze aż co szóste dziecko ma uszkodzenie ucha, serca, mózgu, czy wątroby.

– Szczepienia ograniczyły i zmieniły diametralnie przyczyny zgonu dzieci. W połowie XX wieku małe dzieci ginęły głównie z powodu chorób zakaźnych. Teraz głównymi przyczynami umieralności niemowląt są wady wrodzone oraz gorszy rozwój w życiu płodowym. Dzisiaj zgon z powodu choroby zakaźnej jest bardzo rzadki. Wskaźnik umieralności niemowląt od połowy ubiegłego wieku zmniejszył się piętnastokrotnie! Wielki w tym udział szczepień. – mówi prof. Jacek Wysocki, prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologicznego

Z doświadczeń wielu krajów wynika niestety, że jakiekolwiek zahamowania szczepień ochronnych powodują gwałtowny nawrót chorób zakaźnych. Nawet tych ponoć całkowicie opanowanych. Na przykład w Anglii na początku lat 80. ubiegłego wieku zaniedbano częściowo szczepienia przeciwko krztuścowi. Zachorowało wówczas około 100 000 osób, a umarło kilkadziesiąt, choć to wydawało się niemożliwe. Takich przykładów, gdzie przedwczesne „odtrąbienie zwycięstwa” nad chorobą uśpiło czujność i doprowadziło do bakteriologicznej eksplozji jest wiele. – Na całym świecie istnieje tak zwana opcja antyszczepionkowa. W Polsce jest to zjawisko nieduże. Staramy się je zmniejszać podkreślając, że zestaw szczepień, które państwo oferuje bezpłatnie, to czek za co najmniej 3000 złotych, ubezpieczający zdrowie i nierzadko życie dziecka – mówi prof. Jacek Wysocki.

Postęp kosztuje
Istotnym problemem w szczepieniach jest jednak liczba ukłuć, jaką musi przyjąć dziecko. Podczas pierwszych dwóch lat życia aż 16 razy, i dotyczy to tylko szczepień obowiązkowych. W wielu krajach na ogół bezpłatnie podaje się dziecku szczepionkę przeciw pięciu lub sześciu chorobom w jednej strzykawce. W Polsce trzeba za nie płacić. Stosowanie szczepionek skojarzonych nowej generacji w miejsce bezpłatnych szczepionek ujętych w kalendarzu szczepień, oszczędza dziecku bólu i łez, a rodzicom stresu związanego ze szczepieniem. Ograniczone zostaje również ryzyko wystąpienia niepożądanych odczynów poszczepiennych, dzięki zmniejszeniu dawki substancji dodatkowych, w których rozpuszczona jest szczepionka. Preparaty skojarzone zawierają tylko od 1 do 5 (a nie 3000 jak w przypadku tzw. szczepionki pełnokomórkowej) antygenów krztuśca. Dzięki szczepionce skojarzonej „5w1” (błonica, tężec, krztusiec, polio, Hib) dziecko otrzymuje w ciągu pierwszych 18 miesięcy życia o 7 wkłuć mniej w porównaniu do szczepionek bezpłatnych. Z kolei szczepionka „6w1” (która dodatkowo chroni przez WZW typu B) to tylko 4 wkłucia zamiast aż 13 wciągu pierwszych 18 miesięcy życia.

Obecnie co trzecie polskie niemowlę jest szczepione przy pomocy szczepionek skojarzonych, a w większości krajów Unii Europejskiej są to szczepionki obowiązkowe. W Polsce szczepionki te dostępne są wyłącznie odpłatnie w aptekach (na receptę) lub w punkcie szczepień. Koszt jednej dawki to 120-220 zł, niemowlę musi otrzymać cztery dawki preparatu - trzy kolejno co miesiąc i ostatnią po ukończeniu roku.. Zdecydowana większość rodziców na szczęście rozumie potrzebę szczepień i jest gotowa je współfinansować. Zakup szczepionek traktuje w kategoriach inwestowania w zdrowie i przyszłość dziecka.

Kiedy mówi się o pieniądzach w ochronie zdrowia, traktuje się ich wydatek jako koszt. A przecież często, jak w przypadku szczepień, jest to ważna i opłacalna inwestycja.– Często spotykam się z takimi sytuacjami: całkiem niezamożna rodzina kupuje nowoczesne szczepionki swojemu dziecku, a pieniądze zbiera się na nie, na przykład podczas chrzcin. To jest najlepszy prezent, jaki dziecku dać mogą najbliżsi – mówi prof. Jacek Wysocki.

Szczepienia obowiązkowe
W ramach nowego programu szczepień ochronnych (PSO), obowiązującego w Polsce od marca 2007 roku, prowadzone są szczepienia obowiązkowe przeciwko: gruźlicy, błonicy, krztuścowi, tężcowi, odrze, różyczce, śwince, nagminnemu porażeniu dziecięcemu (poliomyelitis), wirusowemu zapaleniu wątroby typu B oraz przeciwko zakażeniom wywoływanym przez Haemophilus influenzae typ B (Hib).

Szczepienia zalecane
Szczepienia zalecane to takie, o których troskliwi rodzice powinni pomyśleć, choć nikt ich do tego nie zmusza. Bardzo znacząco uzupełniają one ochronę dziecka przed groźnymi chorobami. Jednak są to szczepienia odpłatne.

W Polsce lekarze zalecają dodatkowe szczepienia dzieci przeciwko:
– pneumokokom i meningokokom typu C, wywołującym posocznicę i zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych,
– ospie wietrznej, prowadzącej do bardzo ciężkich powikłań w obrębie układu nerwowego,
– rotawirusom, powodującym biegunki o ciężkim przebiegu, niejednokrotnie wymagającym hospitalizacji,
– wirusowemu zapaleniu wątroby typu A,
– odkleszczowemu zapaleniu opon mózgowych,
– grypie.

W wielu krajach Europy część tych szczepień już dawno umieszczono wśród szczepień obowiązkowych. Coraz powszechniej bezpłatnie szczepi się małe dzieci na przykład przeciw pneumokokom i meningokokom, nie wspominając o ospie wietrznej. Na przykład w USA już od 2000 roku obowiązkowo chroni się dzieci przed pneumokokami. Zarejestrowana u nas dopiero w ubiegłym roku szczepionka przeciw rotawirusom także zaczyna już obowiązywać w USA, Australii, krajach Ameryki Środkowej. Nad jej wprowadzeniem do kalendarza zastanawia się właśnie m.in. Austria. Analizy ekonomiczne dowodzą, że powszechna profilaktyka kosztuje znacznie mniej niż skutki zachorowań wywoływanych przez te bakterie i wirusy


Reakcje niepożądane, które mogą wystąpić po szczepieniu, to najczęściej:

– odczyny poszczepienne (niezagrażające życiu i na ogół szybko przemijające): gorączka, odczyny miejscowe w postaci obrzęku, zaczerwienienia, bólu, czasem wysypki, dolegliwości dyspeptyczne, zaburzenia snu, zaburzenia zachowania itp.,
– małopłytkowość – występująca sporadycznie po szczepieniu przeciwko odrze,
– odczyny węzłowe po szczepieniu przeciwko BCG,
– odczyny neurologiczne po szczepieniu przeciwko krztuścowi.

Przy każdej szczepionce może wystąpić najgroźniejsza reakcja, czyli wstrząs anafilaktyczny – notuje się jeden taki przypadek na milion dawek rozprowadzanych szczepionek. Z tego właśnie powodu zaleca się szczepienia dzieci w gabinetach lekarskich czy lekarsko-pielęgniarskich, wyposażonych w zestaw przeciwwstrząsowy, z obserwacją dziecka do 30 minut po szczepieniu.

Reakcje niepożądane najczęściej występują wkrótce po podaniu szczepionki. Jednym z wyjątków jest szczepienie przeciwko odrze, przy którym reakcja może wystąpić nawet po dwóch tygodniach. Po niektórych szczepieniach reakcje niepożądane występują niezmiernie rzadko, po innych częściej. Nie ma jednej żadnej reguły.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki