Logo Przewdonik Katolicki

Moje spotkanie z Ziemią Świętą

PK
Fot.

Moje spotkania z Ziemią Świętą rozpoczęły się dużo wcześniej, zanim fizycznie tam przybyłam. O tym, jakże ważnym, miejscu na mapie świata wiedziałam od dziecka. Dużo słyszałam i czytałam na ten temat. Pierwsza pielgrzymka Na studiach teologicznych nieustannie przewijała się myśl związana z Ziemią Świętą, co jeszcze bardziej wzbudziło moją chęć osobistego zetknięcia...

Moje spotkania z Ziemią Świętą rozpoczęły się dużo wcześniej, zanim fizycznie tam przybyłam. O tym, jakże ważnym, miejscu na mapie świata wiedziałam od dziecka. Dużo słyszałam i czytałam na ten temat.

Pierwsza pielgrzymka
Na studiach teologicznych nieustannie przewijała się myśl związana z Ziemią Świętą, co jeszcze bardziej wzbudziło moją chęć osobistego zetknięcia się z nią. Ziemia Święta od starożytności po współczesność była celem licznych pielgrzymek. Wielu ludzi pragnęło tu przybyć. Mnie udało się to po raz pierwszy w 2001 roku. Wówczas brałam udział w pielgrzymce. Po dwóch latach wróciłam tam na dłużej jako wolontariuszka. Odtąd co roku odwiedzam Izrael i Palestynę. Nawiązałam tu liczne kontakty, które bardzo sobie cenię, znam wiele miejsc, do których chętnie wracam. Zawsze lubię zobaczyć coś nowego, dowiedzieć się czegoś ciekawego, spotkać nowych interesujących ludzi. Znam wielu Żydów, muzułmanów i chrześcijan. Polaków też wielokrotnie tu spotykałam, tych mieszkających tu czasowo lub na stałe albo pielgrzymujących. Od czasu do czasu tu i ówdzie słychać polską mowę. Osoby, dla których szczególnie życie religijne nie jest obojętne, powinny tu przybyć – do kolebki swojej religii. Zachęcam bardzo do osobistego spotkania z Ziemią Świętą, do dotknięcia, posmakowania jej.

Nieprzerwana podróż
Wolontariuszką byłam w latach 2003-2004. W tym czasie nie tylko praca mnie absorbowała, ale również podróże. Podróżowałam tyle, ile mogłam, gromadząc pamiątki z różnych miejsc i nie zapominając o zdjęciach. Z czasem zrodził się pomysł napisania książki, która ma się niebawem ukazać. Obecnie powstaje kolejna, mam też pomysły na następne. Tak więc mój pobyt w Izraelu nie tylko, że się definitywnie nie skończył, ale też zaowocował. Wszystko w życiu ma swój sens i cel. Moje przybycie tutaj miało jakiś powód. Początkowo sama nie zdawałam sobie z tego sprawy, myśląc, że moja przygoda z Izraelem pewnego dnia się skończy i zostaną tylko wspomnienia, fotografie, pamiątki i kilka kontaktów na odległość. Stało się jednak inaczej. Dzięki Bogu mogę wciąż realnie tu przebywać i mam nadzieję, że moja łączność z tym miejscem nie zostanie przerwana. Insza Alla (zależy od Boga, jeśli Bóg tak zechce) – jak to mówią Arabowie.

Droga do Ziemi Obiecanej nie była dla mnie łatwa, nie obyło się bez kłopotów, ale wszystkie przeszkody, które napotykałam, udało się pokonać. Bardzo mi zależało, aby urzeczywistniać swoje marzenia. Zachęcam wszystkich, nie rezygnujcie z marzeń! Starajcie się je realizować.

Siła przyciągania
Jest sierpień 2007, a ja znowu jestem w Ziemi Świętej, tym razem – już po raz kolejny – na wakacjach u swoich przyjaciół. Zawsze jestem zadowolona z pobytu tutaj. To, co mnie tu przyciąga, to zawiązane przyjaźnie, ciekawe miejsca, tradycja, kultura.

W ostatnim czasie miałam okazję uczestniczyć we Mszy Świętej sprawowanej nieopodal Wieczernika, gdzie zgromadziła się grupa włoskiej młodzieży. Była to dla mnie niecodzienna Eucharystia. Pierwszy raz zetknęłam się z taką celebracją. Cała grupa stanęła wokół ołtarza, trzymając w wyciągniętych dłoniach komunikanty, które za chwile miały stać się Ciałem Chrystusa. Wielkim przeżyciem jest Przeistoczenie dokonujące się we własnych rękach, i to w jakim miejscu… w pobliżu ustanowienia sakramentu Eucharystii. Po spożyciu Ciała Jezusa każdy pił Jego Krew z kielicha, po czym przekazywał kielich dalej.

Moje przeżycia związane z Ziemią Świętą na zawsze pozostaną w pamięci. Mam wiele wspomnień, np. wspaniały widok na Jerozolimę z Góry Oliwnej, który nie tylko zatrzymał się na moich zdjęciach, ale szczególnie w mojej pamięci.





Anna Kreczmer – ukończyła wydział teologiczny na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jest także absolwentką Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego prowadzonego przez księży chrystusowców w Poznaniu, już niestety nieistniejącego. Obecnie pracuje w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Mosinie jako katechetka. Od niedawna zajmuje się pisaniem książek.


Wysłuchał i spisał
Hieronim Czaplicki

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki