Bądźcie prawdziwymi świadkami Chrystusa w społeczeństwie, nosicielami Ewangelii nie abstrakcyjnej, lecz wcielonej w waszym życiu – powiedział 2 września Benedykt XVI podczas modlitwy Anioł Pański na błoniach Montorso w pobliżu Loreto. Modlitwa z udziałem 500 tys. wiernych zakończyła Ogólnokrajowe Spotkanie Młodzieży Włoskiej „Agora Młodych Włochów”.
Publikujemy pełen tekst papieskiego przemówienia:
Na zakończenie tej uroczystej celebracji eucharystycznej odmówmy, drodzy młodzi, modlitwę Anioł Pański w duchowej łączności z tymi wszystkimi, którzy łączą się z nami za pośrednictwem radia i telewizji. Loreto, po Nazarecie, jest idealnym miejscem modlitwy i medytacji o tajemnicy Wcielenia Syna Bożego. Dlatego w tej chwili zapraszam wszystkich, byśmy udali się razem, myślą i sercem, do sanktuarium Świętego Domku, pomiędzy te ściany, które – jak chce tradycja – pochodzą z Nazaretu, z miejsca, gdzie Dziewica wypowiedziała „tak” Bogu i poczęła w swoim łonie wcielone Słowo przedwieczne.
Zanim rozejdzie się to zgromadzenie, opuśćmy na moment tę agorę, plac, i wejdźmy myślami do Świętego Domku. Istnieje wzajemna więź między placem i domem. Plac jest wielki, jest otwarty, jest miejscem spotkania z innymi, dialogu, konfrontacji; dom natomiast jest miejscem skupienia i wewnętrznego wyciszenia, gdzie Słowo może być przyjęte w sposób głęboki. Ażeby zanieść Boga na plac, należy przyjąć Go najpierw w domu, jak Maryja podczas Zwiastowania. I na odwrót, dom jest otwarty na plac: sugeruje to także fakt, że Święty Domek w Loreto ma trzy ściany, a nie cztery: jest Domem otwartym, otwartym na świat, na życie, także na tę agorę włoskiej młodzieży.
Drodzy przyjaciele, to wielki przywilej dla Włoch gościć w tym przecudnym zakątku regionu Marche, sanktuarium Świętego Domku. Macie prawo być z tego dumni i korzystać z tego! W najważniejszych chwilach waszego życia przychodźcie tu, choćby tylko sercem, by skupić się duchowo w murach Świętego Domku. Proście Dziewicę Maryję, aby wyjednała wam światło i moc Ducha Świętego, ażeby w pełni i wielkodusznie odpowiedzieć na głos Boga. Wówczas staniecie się prawdziwymi Jego świadkami na „placu”, w społeczeństwie, nosicielami Ewangelii nie abstrakcyjnej, lecz wcielonej w waszym życiu.