Nad polem bitwy pod Megiddo powoli zapadał zmierzch. Walczące od rana wojska judejskie, pod wodzą króla Jozjasza, przeciw potężnej armii egipskiej dowodzonej przez samego faraona Neko, rozpaczliwie próbowały uciekać. Klęska Judejczyków była całkowita.
Gdy walczący na rydwanie król Jozjasz został trafiony strzałą egipską, załamały się szeregi wojska judzkiego. Zdążono wprawdzie przenieść umierającego króla na inny rydwan i błyskawicznie wywieziono go z pola bitwy, ale nic już nie mogło uratować Judejczyków od klęski. Jozjasza przewieziono do Jerozolimy, żywiąc nadzieję, że zostanie uratowany przez lekarzy królewskich. Niestety, było już za późno. Jeszcze dzień wcześniej nic nie zapowiadało takiej katastrofy. Król był dobrej myśli i sądził, że zdoła zatrzymać wojska egipskie spieszące na pomoc ginącemu imperium asyryjskiemu.
Początki konfliktu
Jozjasz popełnił fatalny błąd, stając do walki przeciw przeważającej armii egipskiej. Tak jednak znienawidzona była Asyria, która od ponad wieku gnębiła Izraelitów. Mimo bohaterskiej obrony Izraelitów Asyryjczycy zdobyli ich stolicę, Samarię, w 722 roku, i wymordowali jej mieszkańców. Pewnego dnia nadeszła wiadomość, że asyryjską stolicę Niniwę zdobyli Babilończycy i zrównali ją z ziemią. Ogromna radość zapanowała w Judzie. Tańczono z radości na ulicach Jerozolimy.
Niestety, dwa lata później armia egipska wyruszyła na pomoc ginącej Asyrii. Cały naród gotów był podjąć walkę, byleby nie dopuścić do odrodzenia imperium asyryjskiego. Dlatego niewielka armia judejska z entuzjazmem pomaszerowała górami na północ. Zamierzała stawić czoło najeźdźcy w dolinie Ezdrelonu, pod twierdzą Megiddo, w miejscu, gdzie musiał on przekroczyć masyw Karmelu, by wyjść na równinę. Faraon, któremu spieszyło się, by razem z Asyryjczykami walczyć z wojskami babilońskimi, nie chciał wstrzymywać marszu i walczyć z Jozjaszem. Wysłał do niego posłów, aby mu powiedzieli: „Cóż jest między mną a tobą, królu judzki? Nie przeciw tobie ciągnę dzisiaj, ale przeciw domowi, z którym jestem w walce. Bóg mi rzekł, abym się pospieszył. Nie sprzeciwiaj się więc Bogu, który jest ze mną, aby cię nie zniszczył”. Jozjasz jednak nie odwrócił się od niego i postanowił z nim walczyć. Nie usłuchał słów Neko, pochodzących z ust Bożych, i wystąpił do walki na równinie Megiddo. Jozjasz przypuszczał, że to słabość dyktuje faraonowi te słowa i z tym większą pewnością przystąpił, na swoje nieszczęście, do walki, w której poniósł śmierć.
Jozjasz, nad śmiercią którego płakała cała Jerozolima, był jednym z niewielu „sprawiedliwych” królów Judy. Autor ksiąg historycznych Starego Testamentu znalazł wśród poprzedników Jozjasza jedynie czterech władców godnych pochwały: Dawida, Asę, Jozafata i Ezechiasza. Czym zasłużył ten władca, który zginął na polu chwały pod Megiddo, na tak pozytywną ocenę? Napisał o nim hagiograf: Czynił on to, co jest słuszne w oczach Pańskich, i kroczył we wszystkim drogą praojca swego Dawida, nie zbaczając ani na prawo, ani na lewo.
Jozjasz królem
Jozjasz, będąc jeszcze dzieckiem, w dramatycznych okolicznościach niespodziewanie objął tron w 639 roku. Jego ojciec, Amon, został skrytobójczo zamordowany w wyniku zamachu w pałacu. Ośmioletni chłopiec został królem. Wprawdzie do chwili jego dojrzałości miała rządzić Rada Regencyjna, ale chłopiec szybko dojrzewał. W ósmym roku swych rządów, chociaż jeszcze był młodzieńcem, zaczął szukać Boga swego praojca Dawida, a w dwunastym roku rozpoczął oczyszczanie Judy i Jerozolimy z wyżyn, aszer, oraz bożków rzeźbionych i odlewanych z metalu.
Aby dobrze zrozumieć sytuację, jaka panowała w Judzie w początkach panowania młodego króla, trzeba wiedzieć, że wprawdzie jego pradziadkiem był pobożny król Ezechiasz, ale zarówno dziadek – król Manasses, jak i zamordowany ojciec – król Amon wznosili świątynie bożkom pogańskim, kazali rzeźbić i odlewać posągi bogów Asyrii, której podlegała Juda, jak i kananejskich, czczonych tak chętnie przez prosty lud. W kraju pielęgnowano bałwochwalczy kult. Niejednokrotnie nawet sanktuaria Jedynego Boga Jahwe były wykorzystywane do sprawowania kultów pogańskich. Królestwo Judy, będąc pod panowaniem asyryjskim, tym chętniej czciło bogów swych ciemięzców.
Odzyskanie niepodległości
Gdy Jozjasz obejmował władzę w 627 roku, Asyria zaczynała się chylić ku upadkowi. Pierwszą jego decyzją było ogłoszenie swej niezawisłości poprzez odmowę dalszego płacenia daniny Asyrii. Następnie wojska judejskie pomaszerowały na północ, aby włączyć do państwa judzkiego tereny izraelskie podbite sto lat temu przez władców z Niniwy. Zaczęło się niszczenie wszelkich sanktuariów i posągów bóstw asyryjskich, a przy okazji wszelkich wyobrażeń pogańskich na terenie swego królestwa, które tak bardzo obrażały Boga Jahwe.
Zwój Prawa
Należało rozpocząć restaurację świątyni. W trakcie prac renowacyjnych, w roku 621, gdzieś w zakamarkach świątyni, przypuszczalnie robotnicy znaleźli bardzo stary zapisany zwój. Arcykapłan Chilkiasz przekazał go sekretarzowi króla Szafanowi, mówiąc: Znalazłem zwój Prawa w świątyni Pańskiej. I dał Chilkiasz zwój Szafanowi, który go czytał. Następnie Szafan poszedł do króla i zdał mu sprawę z tego zdarzenia. Tekst odczytany ze zwoju wywarł ogromne wrażenie na Jozjaszu. Kiedy król usłyszał słowa księgi Prawa, rozdarł szaty. Następnie polecił swoim urzędnikom: Idźcie poradzić się Pana co do mnie, co do ludu i całego pokolenia Judy w związku ze słowami tejże znalezionej księgi. Bo wielki gniew Pański zapłonął przeciw nam z tego powodu, przodkowie nasi nie słuchali słów tejże księgi, by spełniać wszystko, co jest w niej napisane”.
Jozjasz postanowił niezwłocznie wprowadzić w życie wymagania Prawa, spisane na zwoju. Prawo to wymagało, by składać ofiary Bogu tylko w jednym sanktuarium. Dlatego król rozkazał zniszczyć wszelkie sanktuaria Jahwe mieszczące się poza Jerozolimą. Świątynię Jerozolimską ogłosił jedynym legalnym sanktuarium Jahwe. Wtedy król polecił przez posłów, by zebrała się koło niego cała starszyzna Judy i Jerozolimy. I wszedł król do świątyni Pańskiej, a wraz z nim wszyscy ludzie z Judy i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, kapłani i prorocy oraz cały lud, od najmniejszych aż do największych. Odczytał głośno całą treść księgi przymierza, znalezionej w świątyni Pańskiej. Następnie król stanął przy kolumnie i zawarł przymierze przed obliczem Pańskim, że pójdą za Panem, że będą przestrzegać Jego poleceń, przykazań i praw całym sercem i całą duszą, że w czyn zamienią słowa tego przymierza, spisane w tejże księdze. Ostatnią decyzją króla, podjętą w przełomowym roku 621, było zwołanie całego ludu na święto Paschy w Jerozolimie. Kronikarz zanotował: Naprawdę, nie obchodzono takiej Paschy, jak ta, od dni sędziów, którzy rządzili Izraelem i podczas całego okresu królów Izraela i królów Judy. Dopiero w osiemnastym roku króla Jozjasza obchodzono taką Paschę na cześć Pana w Jerozolimie.
Pozorne nawrócenie
Niestety, wszystkie te działania zmierzające do nawrócenia były pozorne. Po śmierci Jozjasza w 609 roku jego następcy i synowie: Joachaz, Jojakim i Sedecjasz, z pełną aprobatą ludu, wrócili do praktyk pogańskich. Zapomniano o przymierzu. Katastrofa nastąpiła w 586 roku. Państwo judzkie zostało podbite przez Babilonię, miasta z Jerozolimą na czele zniszczono, a świątynię Jedynego Boga spalono. Ludność judejska została deportowana do Babilonii. Spełniły się groźby Boże przekazywane od dwóch stuleci przez proroków.
Jozjasz jednak nie został zapomniany. Po zakończeniu się niewoli babilońskiej odrodziła się w pełni reforma zapoczątkowana przez tego pobożnego władcę.