Jadąc z centrum, przejeżdżamy mostem św. Rocha i już jesteśmy na „Poligrodzie”. Tu, między Politechniką Poznańską a jej akademikami, znajduje się niewielki, ale charakterystyczny kościół pw. św. Rocha. Jest to również sanktuarium bł. s. Sancji Szymkowiak, która wyprasza łaski licznie przybywającym do jej grobu pielgrzymom.
Choć każde z osiedli ratajskich ma już swoją parafię, to wielu byłych i obecnych mieszkańców tej części Poznania darzy szczególnym sentymentem właśnie kościół pw. św. Rocha. Jeszcze pod koniec lat siedemdziesiątych wspólnota ta liczyła ok. 40 tys. wiernych, obejmując swym zasięgiem prawie całe Rataje.
– Wielu dzisiejszych trzydziesto-, czterdziestolatków przystąpiło u nas do sakramentu I Komunii św. i bierzmowania. Mają ogromny sentyment i lubią ten kościół. Tu wracają i tu, choć należą do innych parafii, zawierają też sakrament małżeństwa – mówi ks. proboszcz Mateusz Misiak.
Kościół na Miasteczku
Powstanie kościoła wiąże się ściśle z dziejami położonego na prawym brzegu Warty poznańskiego przedmieścia zwanego Miasteczkiem. Na początku XVII w., ze względu na trudności tamtejszej społeczności z dotarciem do świątyń miejskich, zbudowano drewniany kościółek pw. św. Rocha, który konsekrowano 12 lipca 1628 r. Świątynia ta jednak spłonęła w XVII w.
W 1747 r. nakładem ojców franciszkanów wybudowano kolejną, która przetrwała do 1945 r. W początkach lat czterdziestych XIX w. parafia została zniesiona, a jej wierni dołączyli do wspólnoty kościoła pw. św. Jana Jerozolimskiego. W 1937 r. status kościoła parafialnego został przywrócony, a rok później przy dotychczasowej świątyni wybudowano obecną.
Dziś parafia liczy ponad 9 tys. wiernych, którzy mieszkają na „starych” osiedlach ratajskich: Jagiellońskim i częściowo Oświecenia oraz w nowych blokach i domkach jednorodzinnych. Mieszkańcy „starych” osiedli to osoby, które wprowadzały się tu w latach 60. i 70. W dużej mierze są to obecnie emeryci i renciści. Pozostali to młode małżeństwa. Przekrój wiekowy jest więc dość zróżnicowany, ale warto podkreślić dużą liczbę chrztów (dwukrotnie przewyższa ona liczbę zgonów).
Zaangażowanie wiernych
Jak mówi ksiądz proboszcz, w grupach parafialnych zaangażowanych jest ok. 600 osób.
– Chcąc zintegrować parafian, dwa razy w roku organizujemy spotkania w Ośrodku Rekolekcyjno-Charytatywnym w Zaborówcu. Organizujemy też pielgrzymki do znanych sanktuariów. Chodzi o to, aby ludzie wzajemnie się poznali, a jednocześnie rozwijali duchowo – tłumaczy duszpasterz.
Wśród grup parafialnych na pierwszym miejscu trzeba wymienić sześć kręgów biblijnych. Uczestnicy tych spotkań czytają i analizują wybrane teksty z Pisma Świętego, a następnie starają się odnieść przedstawioną treść do swojego życia. Oprócz tego działa dziesięć wspólnot różańcowych, trzy neokatechumenalne, Misyjny Różaniec Rodzin, Ruch Kultury Chrześcijańskiej „Odrodzenie”, Akcja Katolicka, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, Parafialny Zespół Caritas, Wspólnota Anonimowych Alkoholików, Chór Parafialny oraz Klub Seniora. Duszpasterstwo dzieci i młodzieży w bardzo ciekawy sposób prowadzi jego opiekun ks. Grzegorz Zbączyniak. Aby wszystkie grupy miały się gdzie spotykać, od końca 2005 r. trwa budowa przestronnego i nowoczesnego Centrum Duszpasterskiego im. Jana Pawła II.
Wykłady przy kościele
Kościół położony jest jakby pośrodku studenckiego miasteczka. Z jednej strony otoczony przez kilka dużych akademików Politechniki Poznańskiej, a z drugiej przez budynki tej uczelni. – Idąc z akademików na zajęcia, studenci przechodzą koło naszego kościoła – mówi ks. Jacek Rogalski, duszpasterz akademicki.
Aby zapewnić takiej licznej grupie żaków opiekę duchową, już od kilkudziesięciu lat przy parafii działa największe w Poznaniu duszpasterstwo akademickie. Organizuje ono nie tylko spotkania formacyjne i rekolekcje, ale też ciekawe dyskusje, wycieczki i rajdy. Ks. Jacek odwiedza także studentów w akademikach (również po kolędzie), co daje okazję do bardzo ciekawych rozmów, które pozwalają poznać stosunek młodych ludzi do Boga i Kościoła. – Studenci są z jednej strony dojrzali, a z drugiej ciągle poszukujący. Wielu z nich w rozmowie ze mną chce jedynie wykrzyczeć swoje „nie” wobec Kościoła. Ale są też tacy, którym ta rozmowa pomaga odnaleźć Pana Boga – dodaje ks. Jacek.
„Anioł dobroci”
Choć patronem parafii jest św. Roch, to szczególnym kultem otaczana jest tutaj bł. s. Sancja Szymkowiak. 18 sierpnia 2002 r. podczas Mszy św. na krakowskich Błoniach została ona beatyfikowana przez Jana Pawła II. Wtedy też świątynię parafialną podniesiono do rangi sanktuarium i spoczęły w niej relikwie błogosławionej.
S. Sancja przez siedem lat (1936-1942) mieszkała w domu sióstr serafitek przy kościele św. Rocha. Choć wcześniej studiowała romanistykę, pragnęła jednak całkowicie poświęcić się Jezusowi. Dziś jest wspaniałym przykładem życia, które ujęła w jednym zdaniu: „Jak się oddać Bogu, to oddać się na przepadłe”. Jeńcy francuscy i angielscy, którymi opiekowała się w ciężkich latach okupacji, nazywali ją „Aniołem dobroci”. Krótko przed śmiercią w 1942 r. powiedziała: „Polecaj mi swoje trudności i sprawy, a ja, kiedy będę u Jezusa, załatwię je, bo pragnę być posłuszna i po śmierci”. Pamiętając o tych słowach warto modlić się przy jej grobie. S. Sancja wyprasza bowiem łaski każdemu, kto o nie prosi.
Ks. Mateusz Misiak został wyświęcony w 1989 r., w latach 1991-2003 był duszpasterzem akademickim przy kościele św. Rocha, a od 2003 r. jest proboszczem tej parafii. – Parafianie czują się odpowiedzialni za nasz kościół nie tylko od strony estetycznej czy wizualnej, ale przede wszystkim duchowej. Bardzo im za to dziękuję i z serca błogosławię – mówi proboszcz
W ołtarzu Najświętszego Serca Pana Jezusa spoczywają relikwie s. Sancji
Kaplica Bożego Miłosierdzia kiedyś służyła duszpasterstwu akademickiemu. Obecnie udzielany jest tu sakrament pokuty