Dość nieoczekiwanie na lidera światowego ruchu obrońców środowiska wyrasta były amerykański wiceprezydent Al Gore. Otwierając w Ameryce serię koncertów w obronie Ziemi „Live Earth” niedoszły prezydent USA wezwał do uchwalenia nowych ustaw i stworzenia nowych technologii w celu ułatwienia walki przeciwko ociepleniu atmosfery naszego globu. Gore skrytykował sceptyków, którzy powątpiewają w realność zagrożeń spowodowanych niekontrolowaną emisją gazów i powodowanym przez nie efektem cieplarnianym.
Koncerty z serii „Live Earth” odbyły się w ciągu jednej doby kolejno na wszystkich kontynentach m.in. w Sydney, Tokio, Rio de Janeiro, Londynie, Johannesburgu i Nowym Jorku. Wystąpiło na nich ponad 150 znanych artystów, których celem była pomoc w zmobilizowaniu świata do walki z globalnym ociepleniem. W zamierzeniach Ala Gore’a koncerty mają stać się początkiem trzyletniej kampanii „uzdrawiania planety”.