W Lubczu trwają przygotowania do obchodów jubileuszu 100-lecia świątyni parafialnej.
Parafia pw. św. Mateusza w Lubczu została założona i uposażona w XIII wieku. Podczas wojen, powstań i innych zawieruch dziejowych tutejsze drewniane świątynie były wielokrotnie niszczone i palone. Ostatni drewniany kościół, wzniesiony w 1686 roku, uległ pożarowi po ponad dwustu latach od powstania. Wówczas wierni wybudowali obecny, murowany dom Boży pw. św. Mateusza, który służy mieszkańcom parafii w Lubczu do dziś. W 2008 roku minie wiek od ukończenia przy nim ostatnich prac budowlanych.
Trudna decyzja
Zbliżająca się rocznica wzniesienia kościoła pw. św. Mateusza w Lubczu jest doskonałą okazją do przeprowadzenia w nim niezbędnych prac remontowych. Należy do nich m.in. wzmocnienie ścian, a także wykonanie nowego chodnika otaczającego świątynię. Jednak najbardziej pilnym okazał się remont dachu kościoła, odkładany już od paru lat. Odnowienie pokrycia na ponad sześciuset metrach powierzchni zdawało się być wyczynem ponad siły tej niewielkiej, bo liczącej 1250 wiernych parafii. Doraźne naprawy przestawały powoli wystarczać. Łatanie ubytków pomagało tylko na krótki czas. – Jednak dach od strony zachodniej miał coraz więcej ubytków i groziło to naruszeniem pozostałych elementów konstrukcyjnych kościoła – tłumaczy ks. Zdzisław Rybczyński, proboszcz parafii. W związku z tym podjęta została decyzja o całkowitej wymianie pokrycia dachowego.
Praca wre
Prace poprzedziły starania ks. Zdzisława Rybczyńskiego o wpisanie kościoła do rejestru zabytków. Rozpoczęte w styczniu ubiegłego roku zakończyły się sukcesem niespełna cztery miesiące później. Następnie wykonano konieczne przy takich inwestycjach czynności, takie jak projekty czy uzyskiwanie niezbędnych pozwoleń. Niezbędne były także rozmowy z dostawcami materiałów i wykonawcami robót. Prace posuwały się w imponującym tempie. Dość powiedzieć, iż rozpoczęte 29 maja ubiegłego roku zakończone zostały w ciągu sześciu tygodni. W tym czasie zużyto ponad sześć i pół tony drewnianych belek, a także prawie siedem tysięcy dachówek. Całość pokryła powierzchnię sześciuset piętnastu metrów kwadratowych dachu. Dodatkowo kościół zyskał nowe rynny i instalację odgromnikową, a mury świątyni nowe opierzenie.
Wszystkie profesjonalne prace wykonały wyspecjalizowane firmy, parafianie natomiast uporządkowali teren wokół kościoła, m.in. usuwając gruz i zużytą blachę, a także naprawili nawierzchnię wokół świątyni. Efekt wysiłków księdza proboszcza oraz wiernych docenił abp Henryk Muszyński, który podczas swej ostatniej wizyty w Lubczu pogratulował jemu oraz mieszkańcom zakończenia tak dużej inwestycji.
– Nie jest sprawą łatwą i prostą dokonać tak wielkiego dzieła – mówi o pracy swoich parafian ks. Rybczyński. – Jestem im ogromnie wdzięczny za pomoc finansową w przeprowadzeniu tak poważnej inwestycji. Podziwiam ich spontaniczność i ofiarność i wypraszam u Boga łaski, które niech będą zapłatą za ich otwarte serca.
Korzystałam z materiałów udostępnionych przez ks. Zdzisława Rybczyńskiego, proboszcza parafii pw. św. Mateusza w Lubczu.