Nierządnica w rodzinie
ks. Tadeusz Hanelt
Siedziała przed bramą miasteczka Enaim, na terenie Szefeli Judzkiej, ubrana w strój kapłanki kananejskiej, czyli mówiąc otwarcie nierządnicy sakralnej.
Była Kananejką, choć wydano ją za mąż za członka szczepu izraelskiego, niejakiego Era. Jej teściem był Juda, syn Jakuba, który opuścił już namioty swego ojca i zamieszkał wraz ze swoją rodziną i stadami owiec na terenie Szefeli...
Siedziała przed bramą miasteczka Enaim, na terenie Szefeli Judzkiej, ubrana w strój kapłanki kananejskiej, czyli mówiąc otwarcie nierządnicy sakralnej.
Była Kananejką, choć wydano ją za mąż za członka szczepu izraelskiego, niejakiego Era. Jej teściem był Juda, syn Jakuba, który opuścił już namioty swego ojca i zamieszkał wraz ze swoją rodziną i stadami owiec na terenie Szefeli Judzkiej.
Małżeństwa Tamar
Nosiła piękne imię – Tamar – to znaczy palma. Zapewne dlatego, że była wyprostowana, wysoka, piękna jak palma. Niestety szybko straciła męża. Biblia komentuje jego śmierć następująco: Ponieważ Er, pierworodny Judy, był w oczach Pana zły, Pan zesłał na niego śmierć. W owych czasach powszechnie wierzono, że jeśli spotkała człowieka śmierć w młodości, to była to kara Boża za jego złe postępowanie.
Zgodnie z prawem lewiratu, które wymagało, by po bezdzietnej śmierci mężczyzny wdowę poślubił jego brat, Tamar poślubiła młodszego brata Era – Onana. Prawo to wymagało ponadto, by pierwszy syn urodzony w takim związku był uważany za syna zmarłego pierwszego męża kobiety, by nie zaginęło jego imię w Izraelu. Onan jednak nie chciał dać potomka swemu bratu. Uważał, że prawo to jest niesprawiedliwe, ponieważ zmusza go do spłodzenia dziecka, które będzie, jako syn pierworodny, dziedzicem wszystkiego. A tymczasem on czuł się po śmierci brata panem wszystkiego. Dlatego też Onan, wiedząc, że potomstwo nie będzie jego, ilekroć zbliżał się do żony swego brata, unikał zapłodnienia, aby nie dać potomstwa swemu bratu. Złe było w oczach Pana to, co czynił, dlatego zesłał na niego śmierć.
Juda przestraszony śmiercią dwóch synów odesłał Tamar do jej rodziny. Zapewne podejrzewał, że kobieta jest czarownicą, która ma moc zabijać. Wprawdzie zgodnie z prawem lewiratu obiecał jej, że w przyszłości poślubi jego trzeciego syna Szelę, który na razie był niepełnoletni, ale w rzeczywistości nie miał zamiaru dotrzymać obietnicy. Bał się bowiem, że również trzeci syn poniesie śmierć z powodu takiej żony.
Biedna Tamar zdawała sobie sprawę z tej sytuacji. Była podejrzewana, że przyczyniła się do tych dwóch śmierci; teoretycznie była zaręczona z Szelą, miała jednak świadomość, że teść nie chce jej za synową. W domu rodzinnym dwukrotna wdowa była tylko zbędnym obciążeniem. Dla kobiety tamtych czasów, gdy sensem życia było wydanie na świat dzieci, brak nadziei na lepszą przyszłość był udręką nie do zniesienia.
Podstęp Tamar
Lata mijały. Ubrana w czarny strój wdowy Tamar wiodła smutne życie, ale postanowiła się nie poddawać. Szela osiągnął już wiek dojrzały, lecz teść nie wzywał synowej, by przybyła i poślubiła jego syna. Dowiedziała się, że umarła żona Judy, jej teściowa. Po niewielu dniach, gdy skończyły się dni żałoby, dotarła do niej następna wiadomość: teść idzie ze swym przyjacielem do miejscowości Timna, na strzyżenie owiec. Podjęła błyskawicznie decyzję: przebrać się za nierządnicę sakralną, ukryć twarz, usiąść przy drodze do Timny i uwieść teścia. Tylko tak mogła zajść w ciążę. Nie czuła się winna. W jej klanie służenie bogini Asztarte poprzez prostytucję sakralną uchodziło za rzecz godną pochwały. Poza tym teść złamał dane przyrzeczenie i uważała, że w takiej sytuacji na niego spada obowiązek lewiratu. Nie chce dać syna – niech sam go zastąpi!
Tak też zrobiła. Czarne szaty zastąpiła kolorowymi szatami kananejskiej kapłanki, szczelnie zasłoniła twarz i usiadła niedaleko bramy Enaim, czekając cierpliwie na przyjście teścia. Gdy Juda przechodził, dostrzegł ją, a że odczuwał brak żony, skręciwszy ku niej przy drodze, rzekł: „Pozwól mi zbliżyć się do ciebie”. Tamar odetchnęła. Osiągnęła pierwszy cel. Teść jej nie poznał i chciał z nią współżyć. Udając nadal nierządnicę, zapytała go: Co mi dasz za to, że się zbliżysz do mnie? Juda uważał, że wystarczającą zapłatą będzie koźlątko ze stada, które jej przyśle przez posłańca. Tamar nie chciała się jednak zdradzać, zresztą wcale nie chodziło jej o zapłatę, tylko o dowód, że ojcem dziecka – jeśli się urodzi – jest Juda. Zapytała więc: Ale dasz mi zastaw, dopóki nie przyślesz? Nieco zdumiony tym żądaniem zapytał, jaki to ma być zastaw. Twój sygnet z pieczęcią, sznur i laskę, którą masz w ręku – odpowiedziała. Tamar zażądała nie byle czego. Laska była znakiem przywódczej roli Judy w klanie, a sygnet będący równocześnie pieczęcią zazwyczaj zwisał na sznurze na szyi właściciela i też świadczył, że człowiek ów jest ważną osobą. Zażądała wszystkich znaków dostojeństwa swego teścia, a zarazem pewnego rodzaju jego identyfikatorów. Po zbliżeniu się do niej Juda przekazał Tamar żądane przez nią przedmioty i udał się w dalszą drogę.
Konsekwencje
Po dotarciu do Timny, do swego stada, Juda niezwłocznie wybrał koźlątko i przesłał je przez swego przyjaciela do Tamar. Ten jednak nie mógł jej odnaleźć. Pytał mieszkańców miasteczka: Gdzie w Enaim jest ta nierządnica sakralna, która siedziała przy drodze? Mieszkańcy miasteczka zgodnie twierdzili: Nie było tu żadnej nierządnicy sakralnej. Wrócił więc do Judy. Wtedy Juda rzekł: „Niech sobie zatrzyma. Obyśmy tylko nie narazili się na kpiny. Przecież posłałem jej koźlątko, a ty nie mogłeś jej znaleźć”. Lęk przed ośmieszeniem wynikał z faktu, że on, członek plemienia izraelskiego, był u nierządnicy kananejskiej, co było ewidentnym złamaniem prawa szczepowego. Gdyby ktoś zobaczył i rozpoznał jego sygnet i laskę i rozpuścił o tym wieść, miałby się Juda z czego tłumaczyć przed swym ojcem Jakubem, nie mówiąc już o wstydzie przed innymi członkami plemienia.
Po trzech miesiącach doszła do Judy wiadomość: Twoja synowa Tamar stała się nierządnicą i nawet stała się brzemienną z powodu czynów nierządnych. Postępując jako przewodniczący klanu, a więc jedyny jego sędzia Juda, bez przesłuchania i zeznań świadków, zaocznie, skazał Tamar na śmierć za czyny nierządne i cudzołóstwo. Sposób wykonania kary miał być wyjątkowo okrutny – spalenie. W późniejszych czasach kara ta była zastrzeżona dla córki arcykapłana za nierząd. Jak widać w czasach pierwszej połowy drugiego tysiąclecia, normy obyczajowe plemion beduińskich były jeszcze okrutniejsze. Juda nie pomyślał, że on jest pośrednią przyczyną tego występku, bo złamał prawo, nie dając Tamar Szeli za męża.
Świadectwo Tamar i wina Judy
Oprawcy przyszli do domu rodziców Tamar, wywlekli ją i zaprowadzili na miejsce kaźni. Nie było tam jej teścia. Wtedy wyciągnęła laskę, sygnet z pieczęcią i sznur, przekazała katom, polecając im udać się do sędziego, czyli Judy, pokazać mu i powiedzieć: Jestem brzemienna przez tego mężczyznę, do którego przedmioty te należą. Niech rozpozna czyje są: ten sygnet z pieczęcią, sznur i laska. Gdy przyniesiono te przedmioty do Judy, był niezwykle zaskoczony. Poznał je od razu i przypomniał sobie scenę sprzed bramy w Enaim. Poczuł jeszcze większy wstyd i wyrzuty sumienia. Będąc człowiekiem uczciwym, wyznał publicznie: Ona jest sprawiedliwsza ode mnie, bo przecież nie chciałem jej dać Szeli, memu synowi.
Tamar wróciła do domu Judy. Gdy sześć miesięcy później urodziły się bliźnięta, Peres i Zerach, Juda uznał ich za swoich synów, ale już się więcej nie zbliżył do synowej. Czy w końcu dał jej Szelę za męża? – tego nie wiemy. Peres stał się praojcem Dawida, a poprzez niego Jezusa Chrystusa. Tamar znajduje się w genealogii Jezusa zamieszczonej w Ewangelii św. Mateusza jako jedna z czterech kobiet tam wyliczonych. Są to: Tamar, Rachab, Rut i Batszeba. Nie są to bynajmniej świetlane postacie niewiast Starego Testamentu. Umieszczenie ich w genealogii naszego Zbawiciela miało podkreślić prawdę, że Jezus, urodzony z grzeszników i grzesznic, przyszedł na ten świat właśnie dla grzeszników i grzesznic.