Przedstawiciele chińskiego rządu są coraz bliżsi uznania Kościoła katolickiego jako „potencjalnego partnera” – twierdzi kard. Theodore McCarrick z Waszyngtonu. Na konferencji w Rzymie wyraził przekonanie, że w Chinach, choć sytuacja jest wciąż bardzo skomplikowana, spotykał coraz więcej polityków gotowych patrzeć na Kościół jako na potencjalnego sojusznika. Według niego sytuacja dojrzewa do rozpoczęcia szerszego dialogu Kościoła z rządem pekińskim. Kardynał, od lat zaangażowany w międzynarodowe dyskusje na temat praw człowieka, przemawiał na konferencji zorganizowanej z okazji 40. rocznicy deklaracji Soboru Watykańskiego II „Dignitatis Humanae”. Hierarcha wielokrotnie odwiedzał Chiny, ostatnio był tam w październiku 2005 r. Wyznał, że za każdym razem czynił wszystko, by przywrócić stosunki dyplomatyczne między Rzymem a Pekinem. W Chinach – jak stwierdził – istnieje niezaprzeczalne zainteresowanie chrześcijaństwem. Świadczy o tym chociażby wielki rozwój Kościołów protestanckich nurtu zielonoświątkowego, choć najnowsze oceny, mówiące o 700 milionach protestantów w tym kraju, mogą być znacznie wyolbrzymione. Kard. McCarrick określił to zjawisko jako „błogosławioną i wyjątkową szansę”.