Prawie tysiąc osób spotkało się 22 października na Mszy ku czci św. Huberta. Modlitwie przewodniczył diecezjalny duszpasterz myśliwych ks. kanonik Ryszard Pruczkowski. W uroczystościach na terenie Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku wzięli udział jeźdźcy konni, właściciele psów myśliwskich oraz sokolnicy.
Ksiądz Pruczkowski nawiązał podczas kazania do tradycji chrześcijańskich, które wpisują się w obchody corocznego święta. – Jest to dzień, który bardzo mocno zakorzenił się w historii życia myśliwych, leśników, jeźdźców oraz tych, którzy tak bardzo kochają przyrodę. Dzięki naszej modlitwie na łonie natury mieszkańcy miasta mogą w namacalny sposób dotykać księgi, którą napisał sam Stwórca – mówił. Duszpasterz myśliwych nawiązał do postaci św. Huberta oraz wskazał na istotne przemiany religijne, które dokonały się w środowisku miłośników przyrody. – Należy Bogu dziękować za to, że niegdyś tak bardzo zlaicyzowane środowiska odwołują się do Chrystusa. To właśnie myśliwi każde polowanie rozpoczynają od modlitwy, a w czasie Bożego Narodzenia dzielą się zielonym opłatkiem. To nie są osoby, które zabijają zwierzynę, ale o nią dbają. Oni są gospodarzami przyrody. To dzięki nim uratowano wiele gatunków zwierząt – dodał.
Ksiądz Piotr Renkel z Szaradowa jest myśliwym z koła numer 81 „Cyranka” w Szubinie. – Ludzie lasu ten dzień przeżywają bardzo głęboko. Porwał ich do tego św. Hubert, zwłaszcza jego idee związane z myślistwem – przyznał.
Spotkanie uświetnili swoją obecnością sygnaliści myśliwscy. Ołtarz przyozdabiały imponujące trofea łowieckie. – Jest to najważniejsze spotkanie w ciągu roku. Obchodzimy dzień św. Huberta, prosząc go, aby nad nami czuwał przez kolejny rok. Mamy za co dziękować. Przyroda jest coraz bardziej szanowana – przyznał dr Bogusław Chłąd, prezes Okręgowej Rady Łowieckiej w Bydgoszczy.
Do bydgoskiego związku należy obecnie 3600 osób. Podczas święta w Myślęcinku zostali do niego włączeni kolejni myśliwi – wśród nich znalazł się Jarosław Nowiński z Inowrocławia. – Taką chwilę przeżywa się tylko raz w życiu. Przyroda jest od dzieciństwa moją największą pasją. Kocham las. Wśród pachnącej zieleni czuję się najlepiej – przyznał.
Na zakończenie uczestnicy mogli wziąć udział w pokazie szwadronu ułanów. Nie zabrakło prezentacji jeźdźców i pokazu psów myśliwskich. Spotkanie w Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku odbyło się po raz trzeci.