Pośród łąk zielonych w charbielińskiej wiosce
Na wzgórku kościółek, wokół lipy rosną,
W tym kościółku Maria swe miejsce obrała
I w dzień wniebowzięcia swój lud zwoływała.
Tymi słowami rozpoczyna się „Pieśń do Matki Boskiej Charbielińskiej”, w której sanktuarium 15 sierpnia w uroczystość Wniebowzięcia NMP rzeczywiście zgromadziły się rzesze pielgrzymów. Wielu z nich przyszło tu pieszo, jak grupy z Bucza, Bukowca Górnego, Grotnik, Machcina, Skarżynia czy Szczepankowa, a przedstawiciele mieszkańców Kościana przyjechali na rowerach. Malowniczo położone na wzgórzu sanktuarium maryjne gościło tego dnia również pielgrzymów z odległego Poznania, z parafii pw. św. Marcina. Po Sumie odpustowej, której przewodniczył ks. Jacek Wawrzyniak SDS, rektor seminarium salwatorianów w Bagnie k. Obornik Śląskich, zostały również pobłogosławione zioła i kwiaty przyniesione tradycyjnie w dniu Matki Boskiej Zielnej.
Świętując tajemnicę Wniebowzięcia Maryi, która jest również zapowiedzią naszego przyszłego życia w niebie, nie zapomniano też o wydarzeniach, jakie miały miejsce tego dnia w 1920 r. Wtedy to rozegrała się Bitwa Warszawska, podczas której bolszewicy bezskutecznie próbowali przedostać się do naszej stolicy. Oprócz męstwa Polaków, o jej wyniku zadecydowała także postać Maryi, której ukazanie się na niebie zmusiło do ucieczki żołnierzy radzieckich. Te fakty z historii przytoczył podczas homilii kaznodzieja, przypominając, iż w tym trudnym położeniu cała Polska modliła się o cud za wstawiennictwem Niepokalanej. I cud się zdarzył.