Logo Przewdonik Katolicki

Napiętnowani

Renata Krzyszkowska
Fot.

W Polsce na schizofrenię cierpi prawie 400 tys. osób. Z powodu ograniczonego dostępu do nowoczesnych terapii tylko 10-15 proc. chorych stosuje najskuteczniejsze leki tzw. II generacji, a powinno ok. 50 procent. Połowa pacjentów leczonych starszymi lekami samowolnie przerywa terapię, bojąc się ich niekorzystnych skutków ubocznych. Związek Stowarzyszeń Rodzin i Opiekunów Osób Chorych Psychicznie...

W Polsce na schizofrenię cierpi prawie 400 tys. osób. Z powodu ograniczonego dostępu do nowoczesnych terapii tylko 10-15 proc. chorych stosuje najskuteczniejsze leki tzw. II generacji, a powinno ok. 50 procent. Połowa pacjentów leczonych starszymi lekami samowolnie przerywa terapię, bojąc się ich niekorzystnych skutków ubocznych. Związek Stowarzyszeń Rodzin i Opiekunów Osób Chorych Psychicznie „POL-FAMILIA” opublikował raport „Schizofrenia w Polsce. Biała księga”. Jest to pierwsze w naszym kraju opracowanie dotyczące sytuacji osób cierpiących na schizofrenię.

Pacjenci ze schizofrenią mają w naszym kraju ograniczony dostęp do nowoczesnych, drogich leków. Najczęściej stosowane tańsze specyfiki starszej generacji niosą ze sobą niepożądane skutki uboczne takie, jak: drżenie, ślinotok, otępienie. Chorzy wstydzą się swoich zachowań, izolują się od społeczeństwa i mają kłopoty z akceptacją przez środowisko – alarmują autorzy raportu. Otoczenie chorego mylnie uznaje skutki uboczne terapii za objawy choroby, zaś w Polsce – jak wiadomo – powszechny jest nieuzasadniony strach przed chorymi psychicznie.

Akceptacja na receptę
W przypadku poszczególnych osób skutki dyskryminacji mogą być dramatyczne. Może ona spowodować nawrót choroby, opóźnić powrót do zdrowia lub znacznie pogorszyć stan chorego. Ostatnie badania wykazały, że 47 proc. osób dotkniętych chorobami psychicznymi odczuwa publiczne szykanowanie, 26 proc. zostało zmuszonych do zmiany miejsca zamieszkania, a dla zdumiewająco dużej grupy – 83 proc. osób napiętnowanie oraz dyskryminacja stanowią największą przeszkodę w powrocie do zdrowia. Europejska Federacja Stowarzyszeń Rodzin Osób Chorych Psychicznie oraz jej stowarzyszenia członkowskie prowadzą kampanię „Zero napiętnowania”. Głównym jej celem jest zastąpienie uprzedzeń, obojętności i obaw wobec osób dotkniętych chorobami psychicznymi – akceptacją, wiedzą oraz zrozumieniem ich problemów.

Nowoczesne preparaty, które nie powodują tak znaczących dolegliwości, są o wiele droższe od tradycyjnych i Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje ich wcale lub w niewielkim stopniu. M.in. z powodu skutków ubocznych terapii i napiętnowania tylko 2 proc. chorych na schizofrenię pracuje zawodowo w pełnym wymiarze godzin, 75 proc. otrzymuje rentę inwalidzką.

Wystarczy policzyć koszty
Wielu spośród czołowych ekspertów na świecie jest zgodnych, że inwestując w system szybkiego reagowania, nowoczesne leki i psychoterapię, można przy wsparciu społecznym zahamować rozwój choroby psychicznej w jej wczesnej fazie. Ocaliłoby to miliony osób i ich rodziny od rozpaczy i izolacji, oszczędzając przy tym rocznie miliardy euro. Polscy decydenci powinni się zastanowić, co będzie lepszą inwestycją – renty inwalidzkie czy nowoczesne leczenie, które umożliwi chorym powrót do aktywnego życia osobistego i zawodowego. Oczywiście, nie wszyscy chorzy na schizofrenię będą mogli normalnie funkcjonować, lecz odzyskanie dla społeczeństwa chociaż połowy spośród chorych, którzy są obecnie na rencie, i tak będzie wielkim sukcesem. Prowadzone w krajach europejskich badania potwierdzają, że warto inwestować w nowoczesne leczenie. Przytoczone w raporcie dane finansowe z Wielkiej Brytanii potwierdzają fakt obniżenia kosztów opieki nad chorymi na schizofrenię, u których zastosowano leczenie atypowe, aż o 45 proc. w ciągu dwóch lat.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki