Logo Przewdonik Katolicki

Czy chłopcy gorzej się uczą?

Bogna Białecka
Fot.

Marek ma 12 lat i problemy z nauką. Zachowuje się dość typowo, jak na swój wiek lubi komputer, a szczególnie gry, pociąga go piłka nożna, jeździ na rolkach i marzy o markowych skejtowych ciuchach. Nauka go serdecznie nudzi, a zachęty i kary nic nie zmieniają. Podobnie zachowuje się wielu jego kolegów, a rodzice nie za bardzo wiedzą, co z problemem zrobić. Dlaczego...

Marek ma 12 lat i problemy z nauką. Zachowuje się dość typowo, jak na swój wiek – lubi komputer, a szczególnie gry, pociąga go piłka nożna, jeździ na rolkach i marzy o markowych „skejtowych” ciuchach. Nauka go serdecznie nudzi, a zachęty i kary nic nie zmieniają. Podobnie zachowuje się wielu jego kolegów, a rodzice nie za bardzo wiedzą, co z problemem zrobić.

Dlaczego chłopcy często źle się uczą?
Wielu chłopców uważa, że lekceważenie nauki i niskie oceny są oznaką bycia twardym i męskim. Męskość jest też postrzegana jako równoważna z agresją, czego rezultatem są naganne zachowania w klasie. Wśród psychologów pojawiają się głosy, że gorsze wyniki szkolne chłopców są po części skutkiem sfeminizowania zawodu nauczycielskiego. W domu ojcowie są zaś niemal nieobecni, pozostają więc agresywne wzorce z filmów i gier komputerowych.

Pewien wpływ ma także styl nauczania w szkole podstawowej. Badania naukowe wykazują, że dziewczynki lepiej radzą sobie w długo trwających zadaniach „otwartych” – czyli zostawiających dużo swobody co do sposobu wykonania i wyniku, wymagających myślenia i opartych na realiach. Chłopcy są lepsi w tradycyjnym stylu nauki – zapamiętywaniu faktów, zasad. Wolą zadania krótkie, mające jednoznaczny dobry wynik.

Dużą rolę odgrywają także różnice fizyczne. Część mózgu odpowiedzialna za umiejętności komunikacyjne rozwija się szybciej u dziewczynek, wcześniej od chłopców osiągają dojrzałość płciową i szybciej dojrzewa ich motywacja i umiejętność nauki.

Jak pomóc chłopcu w nauce?
W XXI wieku powraca pomysł podziału na klasy żeńskie i męskie. W szeregu angielskich szkół, które postanowiły przeprowadzić taki eksperyment, okazało się to zbawienne w skutkach. Na zajęciach językowych chłopcy nie mogli już liczyć na bardziej wygadane dziewczynki i musieli solidniej pracować podczas lekcji. Na innych przedmiotach nieobecność dziewczynek spowodowała, że przestali odczuwać przymus popisywania się przed nimi. W klasach koedukacyjnych z kolei dobre wyniki przyniosło wprowadzanie celowego doboru w pary.

Rodzice mogą pomóc chłopcu w nauce na kilka sposobów. Najważniejszym jest dostarczenie dobrego modelu – wzorca męskości. Tu ogromną rolę odgrywają: tata, bracia, wujkowie i dziadkowie. Choć wpływ rówieśników jest bardzo duży, jednak tata jest dla chłopca podstawowym modelem (nawet jeśli się do tego otwarcie nie przyznaje). Zapisz się więc do biblioteki i regularnie wypożyczaj książki, które mogą być interesujące dla syna. Nie chodzi tu tylko o literaturę piękną, ale też o ciekawe książki popularnonaukowe na „męskie” tematy – modelarstwo, koleje, geografia, historia sportu itp. Zaproponuj, byście czytali razem. Regularne czytanie w obecności syna powoduje, że książki zaczynają go bardziej interesować, sięga po nie z własnej woli i chętniej się uczy. Zachęcajcie też syna do rozmów z wujkami i dziadkami. Gdy synowi uda się odnieść sukces w szkole, np. przynieść dobrą ocenę, największą nagrodą jest dla niego autentyczna duma i radość taty. Jeżeli to właśnie ojciec zabiera syna na lody, pokaz akrobacji na rolkach itp. w nagrodę za dobre oceny, to jest bardziej motywujące, niż gdy robi to mama.

Poza częścią motywacyjną, możemy dziecku pomóc w zorganizowaniu odrabiania zadań domowych. Dla chłopca może być łatwiej, gdy podzieli pracę wymagającą dużego nakładu czasu na kilka krótkich, ściśle określonych etapów. Jeśli musi napisać wypracowanie – może wpierw zebrać do niego materiały, potem odrobić zadanie z matematyki, następnie wybrać najważniejsze informacje z zebranych materiałów i wypisać pięć kolejnych elementów, które powinny pojawić się w wypracowaniu. Przerwa na zadanie z geografii. A potem – pisanie wypracowania – po jednym punkcie naraz, z przerwami jeśli trzeba na inne zadania. Częsta zmiana, przerzucanie uwagi z tematu na temat mogą okazać się dla chłopca pomocne w efektywniejszej nauce.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki