Logo Przewdonik Katolicki

„Wiatrak”przyciąga

Katarzyna Jarzembowska
Fot.

X Integracyjny Fordoński Festyn Maryjny to nic innego, jak międzypokoleniowa integracja, dobra zabawa i niecodzienni goście. Wśród gwiazd festynu (20 maja) pojawiły się Arka Noego i Tymoteusz. Jak co roku spotkanie w fordońskiej parafii Matki Bożej Królowej Męczenników było okazją do zbiórki pieniędzy na Dom Jubileuszowy. Kamień węgielny pod jego budowę...

X Integracyjny Fordoński Festyn Maryjny to nic innego, jak międzypokoleniowa integracja, dobra zabawa i niecodzienni goście. Wśród gwiazd festynu (20 maja) pojawiły się „Arka Noego” i „Tymoteusz”. Jak co roku spotkanie w fordońskiej parafii Matki Bożej Królowej Męczenników było okazją do zbiórki pieniędzy na Dom Jubileuszowy.

Kamień węgielny pod jego budowę został wydobyty z Doliny Śmierci i pobłogosławiony przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Dom (w niedalekiej przyszłości) pomieści sale sportowe, rekreacyjne i koncertowe. – Mam nadzieję, że to dzieło stanie się szansą dla dzieci i młodzieży na dobre i pożyteczne spędzenie czasu, a mądrość i duch Ojca Świętego będą zawsze wypełniać te mury – przyznaje ks. Krzysztof Buchholz, dyrektor „Wiatraka”.

Agnieszka Bielawska w działalności fundacji dostrzega „widoczną opiekę Pana Boga”. – Zaczynaliśmy praktycznie od zera. A teraz z dnia na dzień nasze dzieło się rozwija. Mimo współczesnego zagonienia, wiele dzieci oraz rodziców „ciągnie” do Pana Boga, „ciągnie” do „Wiatraka”.

Robert Friedrich z „Arki Noego” chętnie bierze udział w festynach integracyjnych, bo jak podkreśla – „nadzieja w rodzinie”. – Świat żyje takim tempem i ma tak dużo różnorodnych propozycji, że moje dzieci, gdyby nie mama i tata, nie wiedziałyby, co jest dobre, a co jest złe. Dzięki nam uczą się to rozeznawać. Dlatego zdrowa rodzina jest nadzieją na przyszłość – dodaje. „Arka Noego” od samego początku ukazuje, czym jest kryzys ojcostwa i macierzyństwa, zachęca do przełamywania obaw. – Naszymi piosenkami nawołujemy do tego, że warto ryzykować i mieć dzieci, warto ryzykować swoje życie i swój wolny czas.

Fordoński festyn odwiedzają tysiące ludzi – także spoza Bydgoszczy, m.in. z Brzozy, Osielska czy Ostromecka. – Myślę, że przez dziesięć lat udało się nam wypracować taką formułę spotkań, w której mogą uczestniczyć całe rodziny. Jest modlitwa i jest zabawa – dodaje ks. Buchholz. W tym roku – obok koncertów i wystaw prac plastycznych – przygotowano wiele zabaw i konkursów, stoiska ze smakołykami, można było także wznieść się na wysokości... a właściwie wysokość 40 metrów!

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki