Do Betlejem – Domu Chleba – przyrównał w homilii bp Grzegorz Balcerek kościół, w którym chleb przemienia się w Ciało Chrystusa. Przewodniczył on Mszy św. sprawowanej w Noc Bożego Narodzenia w kościele pw. Chrystusa Jedynego Zbawiciela w Swarzędzu. Była to pierwsza Pasterka odprawiona w nowo wybudowanej świątyni.
Parafia obejmująca rozbudowujące się wciąż swarzędzkie osiedla oraz wieś Zalasewo powstała w 1998 r. Cztery lata później jej proboszczem został ks. Marek Frąszczak. Jemu też powierzona została misja budowy nowej świątyni. – Obejmując parafię – wspomina ks. proboszcz – zastałem tylko kaplicę w stanie surowym. Byłem trochę przerażony, ale udało się ją sprawnie zaadaptować do potrzeb religijnych dzięki pomocy firm z Rawicza, gdzie pracowałem jako wikariusz.
Potrzebny był jednak nowy kościół, którego projekt, wykonany przez inż. Romualda Gica, został zatwierdzony w 2000 roku. Dzięki znaczącemu udziałowi sponsorów (firm swarzędzkich i z innych miast Wielkopolski) rozpoczęliśmy prace ziemne jesienią 2004 r. Wielka też była, i jest nadal, ofiarność wiernych. Jednak parafia to nie tylko budowa, ale i duszpasterstwo, organizacja codziennego życia, którą przejął na siebie w dużej mierze ks. wikariusz Paweł Froelich. Im wszystkim należy się ogromne podziękowanie!
Plan zamknięcia budowy do końca roku wydawał się mało realny, ale zdążyliśmy i Boże Narodzenie uczciliśmy Pasterką już w nowym kościele. Ta pierwsza Pasterka to jakby symboliczne narodziny Kościoła w dniu obchodzenia pamiątki narodzenia Jezusa. Choć świątynia jest w stanie surowym: gołe mury, beton na ziemi, folia w oknach, to myślę, że są to i tak bardziej komfortowe warunki od tych, które miał Syn Boży w Betlejem.
Pierwsza Pasterka ważna była również dla uczestniczących w niej parafian:
– Wspaniała uroczystość! – uśmiecha się pani Teresa – jako parafianka bardzo się cieszę, że odbyła się ona w naszym nowym, choć jeszcze niewykończonym kościele.
– Wspieramy modlitewnie oraz finansowo budowę kościoła i angażujemy się w nią osobiście, więc jesteśmy dumni, że mogliśmy teraz uczestniczyć tutaj w Pasterce – mówią pani Ewa i pan Marek. – Tym bardziej, że pierwsze wrażenie po wejściu do kościoła jest oszałamiające, choć zostało w nim jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Wdzięczni też jesteśmy ks. proboszczowi, że potrafił w tak krótkim czasie tyle zrobić i nas jeszcze zmobilizować do wspólnego wysiłku.
– To wielka radość móc uczcić Boże Narodzenie Mszą w nowym kościele z udziałem ks. biskupa – cieszy się pan Przemysław Dymalski, poświęcający swoje siły i czas budowie. – Zostało nam jeszcze bardzo wiele pracy, aby wykończyć ostatecznie świątynię i jej otoczenie, ale po dzisiejszej Pasterce z tym większą nadzieją i zaangażowaniem podejmiemy to wyzwanie. Trzeba też podkreślić wielką rolę ks. proboszcza w tym przedsięwzięciu, który potrafił zorganizować zarówno ludzi oddanych budowie, jak i koordynować wszystkie wysiłki i prace.
– Wspaniała ceremonia, dzięki której mogliśmy wszyscy zobaczyć w pełni efekt dotychczasowych wysiłków – mówi pan Tadeusz Krug, wiele zaangażowania wkładający w budowę, choć mieszkający poza parafią. – Myślę, że skoro w takim tempie zaczęliśmy budowę, równie szybko doprowadzimy ją do końca. Ale to nie zależy tylko od naszej woli – zdajemy się w tym przedsięwzięciu przede wszystkim na Opatrzność Bożą oraz na sponsorów.