Logo Przewdonik Katolicki

Nasze siostry, nasi bracia…

Adam Gajewski
Fot.

Blisko pięćdziesięciu mieszkańców Mińszczyzny, Baranowicz tegoroczne święta Bożego Narodzenia spędziło wśród naszych diecezjan O akcji "Bóg w dom" pisaliśmy wiele, zamieszczaliśmy stosowne apele i komunikaty, przekazywaliśmy relacje z przygotowań, budowaliśmy więź z mińską parafią pw. św. Szymona i św. Heleny. Wraz z polskimi rodzinami dzieliliśmy napięcie oczekiwania....

Blisko pięćdziesięciu mieszkańców Mińszczyzny, Baranowicz tegoroczne święta Bożego Narodzenia spędziło wśród naszych diecezjan

O akcji "Bóg w dom" pisaliśmy wiele, zamieszczaliśmy stosowne apele i komunikaty, przekazywaliśmy relacje z przygotowań, budowaliśmy więź z mińską parafią pw. św. Szymona i św. Heleny. Wraz z polskimi rodzinami dzieliliśmy napięcie oczekiwania. Wreszcie nadszedł 20 grudnia - goście dotarli! Zmęczeni, ale szczęśliwi. Rozśpiewani.



Dobrze, że jesteście! Program przygotowaliśmy bogaty, ciekawy! - tak witał wszystkich przybyłych wiceprezydent Bydgoszczy Bolesław Grygorowicz. Rzeczywiście, organizatorzy - lokalne oddziały TVP oraz "Gazety Wyborczej", diecezjalna Kuria, władze grodzkie - zadbali, aby goście mogli uczestniczyć w wielu spotkaniach, nabożeństwach, wycieczkach, imprezach… Białorusini poznali Gniezno i Toruń. Spacerując po Bydgoszczy, nawiedzili Cmentarz Starofarny, gdzie spoczywają doczesne szczątki fundatora mińskiej świątyni - Edwarda Woyniłłowicza. Natalia Sundukowa, katechetka z tak bliskiej nam parafii, redaktorka periodyku "Głos Duszy", przypomina: - Kiedy jesienią zwiedzaliśmy Częstochowę, Kraków, Warszawę, nasz proboszcz pozostał tu nieco dłużej, odwiedził Bydgoszcz, aby odszukać grób pana Woyniłłowicza. I wówczas przyjął świąteczne zaproszenie. Wieść rozeszła się szybko, skompletowaliśmy grupę osób o polskich korzeniach. Ja widzę w tym jakiś znak. Jeśli my zostawiamy swoich bliskich w Mińsku, decydujemy się spędzić te najbardziej rodzinne ze świąt razem z wami, to z tego musi wyrosnąć dobro, wzajemne porozumienie na długo, na zawsze. A miłość i pokój najbardziej przecież radują Dzieciątko Jezus - podsumowuje rozmówczyni.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki