Logo Przewdonik Katolicki

Ofiara spełniona

Tomasz Sawic
Fot.

19 października 1984 r., na drodze k. Torunia, nieopodal Górska, został uprowadzony przez Służbę Bezpieczeństwa ks. Jerzy Popiełuszko - kapłan archidiecezji warszawskiej. Wydarzenie to wstrząsnęło opinią publiczną, zaniepokoiło i napełniło bólem Kościół i wiernych. Podczas audiencji generalnej, 24 października 1984 r., do sprawy porwania księdza odniósł się Papież Jan Paweł...

19 października 1984 r., na drodze k. Torunia, nieopodal Górska, został uprowadzony przez Służbę Bezpieczeństwa ks. Jerzy Popiełuszko - kapłan archidiecezji warszawskiej. Wydarzenie to wstrząsnęło opinią publiczną, zaniepokoiło i napełniło bólem Kościół i wiernych.
Podczas audiencji generalnej, 24 października 1984 r., do sprawy porwania księdza odniósł się Papież Jan Paweł II. Apelował do sumień sprawców czynu, wyraził solidarność z Kościołem warszawskim i prosił wiernych, aby złączyli się z nim w modlitwie o rychłe uwolnienie kapłana.
Cztery dni później, 28 października, podczas modlitwy na Anioł Pański Jan Paweł II mówił: "Trwam nadal w modlitwie za księdza Jerzego Popiełuszkę. Dziękujemy wszystkim, [...] którzy łączą się z nami w modlitwie w tej sprawie. [...] Prosimy, ażeby to nowe cierpienie posłużyło do duchowej odnowy naszego narodu".
Nikt jeszcze nie wiedział, co zaplanowali sprawcy porwania znanego w Polsce z kazań głoszonych podczas Mszy za Ojczyznę kapłana. 30 października Telewizja Polska poinformowała o znalezieniu zwłok ks. Jerzego Popiełuszki w wodach Zalewu Wiślanego przy włocławskiej tamie. Następnego dnia Papież mówił do Polaków podczas audiencji generalnej: "Chrześcijanin powołany jest w Jezusie Chrystusie do zwycięstwa. Zwycięstwo takie nieodłączne jest od trudu, od cierpienia, tak jak Zmartwychwstanie Chrystusa jest nieodłączne od Krzyża [...] Oddajemy ostatnią posługę ks. Jerzemu Popiełuszce z chrześcijańską godnością i pokojem. Niech wielka moralna wymowa tej śmierci nie zostanie niczym zakłócona ani przesłoniona".
Rodacy zastosowali się do słów Ojca Świętego, wypełnili też słowa ostatniej modlitewnej prośby księdza Jerzego o to, "byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy". Podczas pogrzebu tysiące ludzi okazywały swój ból, jednak uszanowany został majestat śmierci. Czas pokazał, że ofiara z życia ks. Jerzego okazała się zwycięstwem.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki