Karol Wojtyła - artysta wyrażający prawdę o człowieku i o świecie w sposób literacki - objawił się znacznie wcześniej od Wojtyły - myśliciela, autora poważnych rozpraw naukowych z dziedziny antropologii i etyki. Nie pierwszy to przypadek, kiedy artystyczna intuicja wyprzedziła naukową refleksję.
Być może potrzeba dopiero życiowej dojrzałości, by uchwycone w twórczym natchnieniu prawdy wyrazić w języku ścisłych terminów i pojęć naukowych. Wydaje się, że taka była droga Karola Wojtyły, łączącego w sobie w przedziwny sposób zamiłowanie do literatury z zamiłowaniem do filozoficznej refleksji.
Poemat Karola Wojtyły "Rozważanie o śmierci" został opublikowany w miesięczniku "Znak" w 1975 r. Zajmuje on ważne miejsce w jego literackim dorobku, zarówno z powodu doniosłości poruszanej problematyki, jak i dzięki zrealizowanej poetyce.
Nadzieja jest przeciwnością śmierci. W ostatniej, czwartej części "Rozważań o śmierci" spotykamy przedziwne połączenie tajemnicy z codziennością. Tak samo jak powszechne jest uczestniczenie w tajemnicy przemijania i przechodzenia, tak też codzienne jest trwanie w nadziei. Druga strofoida tej części nawiązuje do biblijnego określenia natury Boga. Człowiek znajduje sens swojego istnienia w Bogu, który JEST. W nim ma sens dążenie do śmierci i sama śmierć, gdyż jest częścią Jego przejścia. Odnajdujemy tu znany motyw literacki wędrówki przez życie. Ukazanie człowieka jako istoty złożonej, odmiennej, wyjątkowej wśród wszystkiego, co Bóg stworzył ("człowiek... fragment świata uruchomiony inaczej..."). Człowiek w świecie materialnym, który nie dochodzi do tajemnicy Paschy prowadzącej do nieśmiertelności. I człowiek jako istota duchowa, który zwraca się ku Bogu, dąży do Boga.
Mimo wszystkich myśli o nieśmiertelności śmierć jawi się nawet chrześcijaninowi jako pewien kres. Jednak nadzieja dąży do zwycięstwa nad unicestwieniem. Człowiek unaocznia swoją nadzieję w walce. Ta walka dokonuje się w nim samym. Jednak sam z siebie nie jest w stanie nic zdziałać, konieczne jest przejście paschalne, zatopienie w tajemnicę. Pełne ocalenie umożliwia tylko Bóg, istnienie w Bogu. Warto zwrócić uwagę na fragment zawierający: tajemnicze alegorie, wskazujące na fundamenty wiary ("Słowo - Chrystus, Wicher - Duch Święty") i symbol (milczenie, może kontemplacja, trwanie przy Bogu). Oto niezwykły passus:
"by swój byt - dotąd oparty o ziemię - ostatecznie oprzeć o Słowo
i zapomnieć wszelkiego bólu jak serce uderzone nagłym Wichrem,
którego nie udźwignie żaden na ziemi człowiek
a lasy pękają w koronach lub nisko u korzeni.
Ten Wicher pchnięty Twą dłonią staje się oto Milczeniem".
To poetyckie przypomnienie o eschatologicznej perspektywie, która pozwala dostrzec, że rzeczywistość ostateczna jest podstawowym celem chrześcijańskiego życia. Ta prawda to zarazem nieustanne wezwanie do nadziei i do aktywnego udziału w sprawach świata. Wydarzenie ostateczne to nie tylko przyszły cel, ale rzeczywistość zapoczątkowana przez historyczne przyjście Chrystusa. W doczesności otworzyła się perspektywa nowej relacji z Bogiem, opartej na wspaniałym darze zbawienia w Chrystusie: własne "ja" stawiam ponad śmiercią, dlatego, że "wpisane jest w Ciebie/jak w Ciało". (cdn.)
* * *
zgasną Twoje słowa Papieżu
szybko jak świece
na północnym wietrze
posilony duch rodaków
prędko otępieje
lecz na dnach skamieniałych serc
tlić będą się wiecznie
zasiane
iskierki miłości
Mirosław Glazik