Logo Przewdonik Katolicki

Miłość miłosierna

Ks. Waldemar Karasiński
Fot.

W homilii wygłoszonej podczas Mszy św. kanonizacyjnej bł. s. Faustyny Ojciec Święty Jan Paweł II mówił: "Chrystus nauczył nas, że człowiek nie tylko otrzymuje i doświadcza Bożego miłosierdzia, ale jest też wezwany, by czynić miłosierdzie w stosunku do innych". Chrystus ukazał ludzkości drogi swego nieskończonego miłosierdzia, ale też z mocą podkreślił, że każdy człowiek...

W homilii wygłoszonej podczas Mszy św. kanonizacyjnej bł. s. Faustyny Ojciec Święty Jan Paweł II mówił: "Chrystus nauczył nas, że człowiek nie tylko otrzymuje i doświadcza Bożego miłosierdzia, ale jest też wezwany, by czynić miłosierdzie w stosunku do innych".



Chrystus ukazał ludzkości drogi swego nieskończonego miłosierdzia, ale też z mocą podkreślił, że każdy człowiek będzie sądzony z uczynków miłości miłosiernej. Czy mamy świadomość wagi słów św. Jakuba Apostoła o tym, że wiara bez uczynków jest martwa (zob. J 2, 17-18)? Co uczyniliśmy żyjąc we współczesnym świecie, który potrzebuje naszego głoszenia miłosierdzia, naszych dzieł miłosierdzia i modlitw o miłosierdzie?
Siostra Faustyna zanotowała w "Dzienniczku" wypowiedź Jezusa: "Żądam od ciebie uczynków miłosierdzia, które mają wypływać z miłości ku Mnie. Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić" (Dz. 742). Chrystus podał trzy sposoby czynienia miłosierdzia: poprzez słowo, czyn i modlitwę. Zalecił także wypełnianie trzech dobrych uczynków, tj. modlitwy, postu i jałmużny. Przez pełnienie uczynków miłosiernych realizujemy najważniejsze przykazanie i możemy zasłużyć na nagrodę szczęścia wiecznego, bowiem: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią" (Mt 5,6).
Nie ma autentycznego miłosierdzia, które nie wypływałoby z miłości - i nie ma miłości niebędącej miłosierdziem. Myśląc o miłosierdziu, można dojść do wniosku, że serce jest ważniejsze niż intelekt, ono bowiem gwarantuje żywotność wiary człowieka, wychodzi naprzeciw każdej ludzkiej biedzie.
Starajmy się uznać za bliźniego każdego człowieka, który jest w potrzebie i pospieszmy mu z pomocą. Zobaczmy w nim Jezusa: biednego, słabego, cierpiącego. Niech w naszym życiu nie brakuje czynów szlachetnej miłości miłosiernej, które są świadectwem umiłowania Tego, który do końca nas umiłował.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki