Logo Przewdonik Katolicki

Św. Tomasz z Akwinu - 26 stycznia

Michał Gryczyński
Fot.

Kanonizowano go w 1323 r., w 1567 r. ogłoszono doktorem Kościoła, a w 1880 r. - patronem katolickiego szkolnictwa. Kiedyś, podczas przyjęcia na dworze francuskiego monarchy, zdarzyło mu się przerwać zabawę uderzeniem pięścią w stół i okrzykiem: "Znalazłem argument przeciw manichejczykom!". Tak bardzo pochłaniały owego mędrca rozmyślania filozoficzne. Urodził się ok. 1225 r. na...

Kanonizowano go w 1323 r., w 1567 r. ogłoszono doktorem Kościoła, a w 1880 r. - patronem katolickiego szkolnictwa. Kiedyś, podczas przyjęcia na dworze francuskiego monarchy, zdarzyło mu się przerwać zabawę uderzeniem pięścią w stół i okrzykiem: "Znalazłem argument przeciw manichejczykom!". Tak bardzo pochłaniały owego mędrca rozmyślania filozoficzne.
Urodził się ok. 1225 r. na zamku rodzinnym Roccasecca w hrabstwie Aquino (północno-zachodnia Sycylia), jako najmłodszy syn rycerza Landulfa z rodu Hohenstaufów i pobożnej Teodory z Teate. Miał zaledwie pięć lat, gdy został oblatem benedyktyńskim na Monte Cassino. W 1239 r., po podbojach Fryderyka II, benedyktyni musieli opuścić swe słynne opactwo. Tomasz podjął wówczas studia uniwersyteckie w Neapolu i poświęcił się studiom nad myślą filozofa pogańskiego Arystotelesa, który żył w IV w. przed Chrystusem. Stał się jego najwybitniejszym komentatorem i zdołał "ochrzcić" przemyślenia tego wielkiego filozofa czasów starożytnych. Pragnął zostać duchowym synem św. Dominika i - chociaż rodzina sprzeciwiała się, bo był to zakon żebrzący - w 1244 r. przywdział dominikański habit. Wyjechał do Rzymu, a później do Kolonii, gdzie został uczniem, a potem asystentem św. Alberta Wielkiego. Mistrz musiał dojrzeć w tym otyłym i cichym uczniu wybitny umysł, skoro nadane mu przezwisko "niemy wół" skomentował: "Kiedy ten wół zaryczy, usłyszy go cały świat!"
I tak się stało: Tomasz wypracował własną teorię bytu, zinterpretował naturę człowieka i kosmosu, wypracował syntezę myśli filozoficzno-teologicznej, a także sformułował drogi poznania Boga poprzez rozumową analizę doświadczenia. Kiedy jednak 6 grudnia 1273 r. przeżył mistyczną ekstazę, przerwał pisanie "Summy teologicznej", bo uznał ją za... "źdźbło słomy". Zmarł 7 marca 1274 r. w Fossanova w drodze na sobór w Lyonie.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki