8 sierpnia - 13 sierpnia
ks. Maciej Szczepaniak
Fot.
Poniedziałek, 8 sierpnia, św. Dominika
Pwt 10,12-22; Mt 17,22-27
"Żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę"
Poborcy podatków gnębili nawet Jezusa. On, żeby nikogo nie gorszyć, zapłacił za siebie i za Szymona. Choć był wolny od dóbr materialnych, pokazał, że jeśli ktoś chce kierować się w życiu uczciwością, pieniądze się znajdą....
Poniedziałek, 8 sierpnia, św. Dominika
Pwt 10,12-22; Mt 17,22-27
"Żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę"
Poborcy podatków gnębili nawet Jezusa. On, żeby nikogo nie gorszyć, zapłacił za siebie i za Szymona. Choć był wolny od dóbr materialnych, pokazał, że jeśli ktoś chce kierować się w życiu uczciwością, pieniądze się znajdą. Choćby w pyszczku ryby.
A my uczymy się ciągle, że wolność od dóbr materialnych czyni prawdziwie uczniami Chrystusa. Uczymy się rezygnacji z czegoś nam miłego, z czegoś, co się nam podoba, z czegoś wymarzonego. Św. Jan od Krzyża mówił, że właśnie wtedy doznajemy "wielkiego uciszenia duszy i odsunięcia roztargnień".
Wtorek, 9 sierpnia
św. Teresy Benedykty od Krzyża
Ga 6,14-16; Mt 16,24-27
"Jeśli kto chce pójść za Mną, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje"
Patronka Europy, św. Teresa Benedykta (Edith Stein) mówiła: "Widzę coraz ostrzej konieczność własnego holocaustum (własnej całopalnej ofiary)... Jesteśmy tu i teraz po to, by pracować nad zbawieniem swoim i tych, którzy są nam dani". Tłumaczyła w ten sposób Chrystusowe wezwanie do naśladowania Go przez krzyż.
Nasze czasy wykreśliły ze słownika słowo "ofiara". Nie rozumiemy, jak można ofiarować siebie samego. Często nawet o miłości nie myślimy już w kategoriach ofiary. Rezygnujemy z niej, jeśli za dużo kosztuje.
Środa, 10 sierpnia, św. Wawrzyńca
2 Kor 9,6-10; J 12,24-26
"Gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa"
Jezus jest ziarnem pszenicznym, które obumierając, przynosi zbawienie. A gdzie On, tam i Jego słudzy. Uczestniczymy w dziele zbawczym zawsze wtedy, kiedy obumieramy, kiedy naśladujemy naszego Pana i kiedy "nienawidzimy" życia.
To ostre sformułowanie nie ma nic wspólnego z uczuciem pogardy dla życia. Jest jedynie sprzeciwem wobec przedkładania doczesności ponad Boga. Trzeba nauczyć się być sługą całkowicie zdanym na wolę Pana, nawet w cierpieniu i obumieraniu. Trzeba nauczyć się być tam, gdzie Pan.
Czwartek, 11 sierpnia, św. Klary
Joz 3,7-11.13-17; Mt 18,21-19,1
"Czyż nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?"
Czy noszę jeszcze w sercu jakąś drzazgę? Czy jeszcze komuś nie przebaczyłem do końca? Trudne pytania. Chcemy przecież przebaczać, a jednak czasami coś w nas długo siedzi, coś się w nas buntuje. Nawet już o tym nie myślimy, ale ślad pozostaje, zabliźniona rana ciągle boli.
Chrystus uczy nas przebaczać. Mówi, że trzeba umieć darować długi, nawet jeśli to kosztuje. Miłość do drugiego człowieka, nawet największego zbrodniarza, woła o cierpliwość, o wybaczenie i miłosierdzie. Chrystus sam pozostaje wcieleniem przebaczającej miłości, w Wieczerniku, na krzyżu, w konfesjonale.
Piątek, 12 sierpnia
Joz 24,1-13; Mt 19,3-12
"Zadali Mu pytanie: Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?"
Faryzeusze pytają, a Jezus odpowiada. Oni wystawiają Go na próbę, starają się pochwycić Go na jakimś słowie, a On w pokorze przyjmuje ich podstępy. Chrystus patrzy jednak na życie w zupełnie innej optyce niż faryzeusze. Dlatego też stwierdza: Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane.
Perspektywa, z której patrzy Jezus, ma charakter paschalny. Tylko w świetle nauki o królestwie niebieskim można zrozumieć sens małżeństwa i bezżenności. Tylko dzięki tajemnicy Bożej miłości możemy w pełni zrozumieć, że Bóg łączy małżonków na zawsze.
Sobota, 13 sierpnia
Joz 24,14-29; Mt 19,13-15
"Nie przeszkadzajcie dzieciom przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie"
Na rzymskim wzgórzu Janiculum znajduje się kamień i napis: "Tu św. Filip Neri stawał się dzieckiem przebywając z dziećmi, wzrastając w mądrości". Ksiądz Filip bawił się z dziećmi z oratorium, by nauczyć się od nich umiłowania prostych rzeczy. Do dzieci należy niebo, mówi Chrystus, jakby chciał nas przestrzec przed komplikowaniem sobie życia. Do dzieci należy niebo, nie do strażników w osobach apostołów, przeszkadzających Jezusowi w kontakcie z maluczkimi. Niech ich radość, szczerość i czyste spojrzenie będą i naszą drogą ku zbawieniu.