Logo Przewdonik Katolicki

Apel za apelem

ks. prof. Jan Kanty Pytel
Fot.

Coraz częściej w sprawach społecznych trzeba się odwoływać do sumienia człowieka. Niewątpliwie sprawą społeczną jest nasze bezpieczeństwo na drogach. Od kilkunastu lat przewodniczący Zespołu Apostolstwa Trzeźwości Konferencji Episkopatu kieruje do wiernych apel o powstrzymanie się od picia i sprzedaży alkoholu w sierpniu. W liście znajdujemy zachętę, aby swoje wyrzeczenia łączyć...

Coraz częściej w sprawach społecznych trzeba się odwoływać do sumienia człowieka. Niewątpliwie sprawą społeczną jest nasze bezpieczeństwo na drogach.
Od kilkunastu lat przewodniczący Zespołu Apostolstwa Trzeźwości Konferencji Episkopatu kieruje do wiernych apel o powstrzymanie się od picia i sprzedaży alkoholu w sierpniu. W liście znajdujemy zachętę, aby swoje wyrzeczenia łączyć z największymi przeżyciami duchowymi, jak sakramentem pojednania czy Eucharystii. Jednym z powodów tego apelu jest troska o trzeźwość kierowców, zwłaszcza w okresie wakacji, kiedy podróżujemy więcej niż zwykle.
Od kilku lat organizacja MIVA Polska, a także Komenda Główna Policji, z racji przypadającego w lipcu święta patrona kierowców, apeluje o bezpieczną jazdę. Do akcji przyłączają się znani sportowcy, mistrzowie kierownicy. Pojawiają się coraz to nowe przedsięwzięcia - zapoczątkowały funkcjonowanie chociażby fundacje Kierowca Bezpieczny czy Fundacja Hołka. Nie jest też obcą Akcja "Krzyś" czy hasło: "Kierujmy się miłością na drodze".
Mimo tego statystyki, które raz po raz przekazują media, są zatrważające. Wypadków jest coraz więcej, przybywa pijanych kierowców. Czyżby te wszystkie wysiłki trzeba było przyrównać jedynie do znanego nam dobrze przysłowia: rzucania grochu o ścianę? A przecież nie można nieustannie zastawiać się byle jaką jakością dróg czy złym oznakowaniem. Często jest to brawura i jakiś niedorzeczny brak wyobraźni. A przecież stawką jest coś, co jest najcenniejsze dla każdego z nas, czyli życie. I chyba żaden apel nie przyniesie oczekiwanego skutku, jeśli my sami nie uświadomimy sobie, jak wiele mamy do stracenia.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki