Logo Przewdonik Katolicki

Jan Paweł II - mocny Bogiem (2)

ks. Piotr Głowacki
Fot.

Zrozumieć istotę modlitwy i jej znaczenie dla człowieka, to dotknąć rdzenia ludzkiej osobowości, przeniknąć do duszy, do serca. Jak bliski tego doświadczenia był kard. Wojtyła, pokazuje tekst rekolekcji watykańskich, wygłoszonych przez niego w 1976 r. dla Papieża Pawła VI i jego najbliższych współpracowników. Mówił wtedy, że Jezus Chrystus - Syn Boży, tylko raz w czasie swojej...

Zrozumieć istotę modlitwy i jej znaczenie dla człowieka, to dotknąć rdzenia ludzkiej osobowości, przeniknąć do duszy, do serca. Jak bliski tego doświadczenia był kard. Wojtyła, pokazuje tekst rekolekcji watykańskich, wygłoszonych przez niego w 1976 r. dla Papieża Pawła VI i jego najbliższych współpracowników.



Mówił wtedy, że Jezus Chrystus - Syn Boży, tylko raz w czasie swojej ziemskiej obecności prosi człowieka o pomoc. Ma to miejsce wówczas, gdy udaje się na modlitwę do Ogrójca i prosi uczniów: Piotra, Jakuba i Jana - by zostali i czuwali z Nim (por. Mt 26, 38-39). "Piotr, Jakub i Jan nie umieli podjąć tego wezwania do uczestnictwa w modlitwie Jezusa Chrystusa, jakie skierował do nich u wejścia do ogrodu. W rezultacie więc słowa, które wypowiedział do nich, za drugim, a zwłaszcza za trzecim razem, stały się wyrzutem, a wyrzut ten bierze do siebie każdy uczeń Chrystusa. [...] Kościół stale szuka owej utraconej godziny Ogrójca - utraconej przez Piotra, Jakuba i Jana - aby uczynić zadość za tamto opuszczenie, za tamtą samotność Mistrza, która zwiększyła cierpienie Jego duszy. Tej godziny nie można już przywrócić w jej historycznej tożsamości. Jako taka należy ona do przeszłości, pozostaje zawsze w wieczności samego Boga. Jednakże już samo pragnienie jej odnalezienia stało się potrzebą serc, zwłaszcza tych, które głęboko przeżywają tajemnicę Bożego serca. I Pan Jezus pozwala nam niejako spotykać się z sobą wciąż w tej po ludzku już bezpowrotnie minionej godzinie - i tak jak wówczas zaprasza nas, byśmy uczestniczyli w modlitwie Jego Serca przez wszystkie pokolenia" (Kard. K. Wojtyła, "Znak sprzeciwu").
I wówczas, jak podają komentatorzy, kard. Wojtyła, patrząc na Papieża Pawła VI, miał zadać pytanie: Czy można dogonić tamtą, utraconą godzinę? Fizycznie jest to niemożliwe. W wymiarze mistycznym, gdzie w Bogu jest ciągłe "teraz", dogonić tamten czas mógłby jednak ktoś, kto znalazłby się na miejscu Piotra. Wówczas mógłby zadośćuczynić temu, co niedostawało się apostołom.
Dogonić tamtą, utraconą godzinę! Jaka w tej czynionej refleksji, pytaniu-pragnieniu, na kanwie Chrystusowej modlitwy w Ogrójcu wyraża się głębia ducha i przenikliwość czasu? I Bóg pozwolił znaleźć się na miejscu Piotra 16 października 1978 r. temu, który tak bardzo pragnął dogonić tamtą, utraconą godzinę.
I tak, przez pełne oddanie się "Totus Tuus" - sprawie największej i najświętszej - Bożemu planowi zbawienia, Jan Paweł II otrzymał łaskę bycia mocnym świadomością celu, świadomością zadań i powinności oraz mocnym miłością Tego, który zwyciężył śmierć. Gdy dopełnił się czas, Bóg zapragnął wziąć go do siebie, by w niebie znalazł się ktoś, kto sprawiał, że Miłość czyniła na ziemi cuda każdego dnia.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki