Obłuda - cd.
ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz TCHR
Powracam do tragedii w Osetii. Jak każdy akt terroru, tak i ten jest przemocą, odbierającą zdolność opisu. Milkną słowa, jest tylko pustka, a w niej ból. Ale przecież świat nasz nie lubi pustki, a raczej ciszy i milczenia. Nie lubi zadumy. Nasz świat kocha informację. Lubimy być dobrze poinformowani. Dlatego, mimo że z godziny na godzinę nie przybywało żadnych informacji, natarczywi...
Powracam do tragedii w Osetii. Jak każdy akt terroru, tak i ten jest przemocą, odbierającą zdolność opisu. Milkną słowa, jest tylko pustka, a w niej ból. Ale przecież świat nasz nie lubi pustki, a raczej ciszy i milczenia. Nie lubi zadumy. Nasz świat kocha informację. Lubimy być dobrze poinformowani. Dlatego, mimo że z godziny na godzinę nie przybywało żadnych informacji, natarczywi dziennikarze pytali w godzinach dramatu - świadków, korespondentów, ekspertów, o wszystko. Pytali o rzeczy podstawowe i banalne, jak choćby o to, czy przeżyte zdarzenia będą miały wpływ na psychikę małych dzieci.
Zachodnia Europa zgromadzona na kolejnym ważnym forum politycznym zabrała w sposób zrównoważony głos. "Szczerze żałujemy, że kryzysu nie udało się rozwiązać pokojowo, ale rozumiemy dylemat, przed którym stanął rosyjski rząd". Anonimowy autor tego zdania winien dostać literackiego Nobla. Niestety, chyba został nagrodzony jedynie na sutym bankiecie, w czasie którego wyciszono telewizory, bo te nadawały niemal bez przerwy nieapetyczne obrazy z osetyńskiej Biesłany.
Oczywiście, mimo intensywności przekazu nie mogło zabraknąć czasu na reklamy. W naszej rodzimej telewizji tuż po programie informacyjnym (a może tuż przed) podano reklamę nowej linii pewnej marki samochodowej. Linia nosiła nazwę Arctic, a jej cechą szczególną były tzw. "gorące siedzenia". Żeby naiwny widz nie miał wątpliwości co do owej atrakcji, reklama prezentowała dwa podświetlone tyłki - damski i męski, oraz męską rękę spoczywającą na tym pierwszym.
Rozumiem, że reklama kosztuje. Że czas antenowy został słono opłacony. Ale myślę, że producent samochodów mógł podać ogłoszenie typu: "Ze względu na powagę sytuacji reklama samochodu typu Arctic nie zostanie wyemitowana w tym czasie". A swoją drogą, telewizja kolejny raz dostarcza przyczynku do refleksji nad cienką granicą między pornografią a dobrym smakiem, między tym, co jest nietolerowaną pedofilią a promowaną erotomanią. Świat edukowany w ten sposób może zatracić też granicę między terroryzmem a zwykłą przemocą.