Coraz więcej osób, korzystając z Internetu, poszukuje w wirtualnej przestrzeni treści i informacji o charakterze religijnym. Strony poświęcone historii i aktualnościom z życia różnych ruchów, stowarzyszeń, organizacji katolickich, parafii i centralnych instytucji diecezjalnych, a także najświeższy serwis informacyjny o życiu Archidiecezji Gnieźnieńskiej - to tylko najważniejsze elementy z bogatej propozycji zasobów internetowych tworzonych w wymiarze lokalnym. Również wiele stron poświęconych jest życiu religijnemu, różnym zagadnieniom teologicznym, moralności chrześcijańskiej, itp. Czy jednak przekraczając bramy świata Internetu, możemy pogłębiać naszą wiarę?
Internet nie zastąpi nigdy kontaktu bezpośredniego, pozwala jednak dopomagać innym w osobistym spotkaniu z Panem Bogiem. Czytając zamieszczone na stronie świadectwa różnych ludzi, wiele osób ponownie oddaje się modlitwie albo sięga po różaniec - mówi Dominique Stranz, licealista z Bydgoszczy, autor strony poświęconej modlitwie różańcowej. - Dzisiaj wielu młodych ludzi szuka w Sieci miłości czy zrozumienia i właśnie katolickie strony powinny im w tym pomagać. Dlatego tak bardzo ważnym jest, aby wykorzystując informatyczną Sieć, "łowić" osoby zagubione - bo w przeciwnym wypadku mogą one trafić w ręce np. sekt, których w Internecie nie brakuje.
Co w Sieci czyha?
Internet to także zagrożenia, które dotyczą każdego, bez względu na wiek czy pochodzenie społeczne. - Chyba największym niebezpieczeństwem jest szybkość uzależnienia się od tego nośnika informacji - tłumaczy ks. Piotr Kunicki z parafii pw. Opatrzności Bożej w Inowrocławiu-Mątwach. - Uzależnienie to bardzo szybko wyniszcza człowieka, powoduje jego wyizolowanie się ze środowiska. Żyje on światem wirtualnym, często przekłamanym i nierealnym. Obok treści erotycznych i pornograficznych istnieją również tzw. czaty, za pomocą których można elektronicznie porozmawiać z drugą osobą. To właśnie im przypisuje się kształtowanie w człowieku obscenicznych zachowań, wulgaryzmów i zanikanie tak naturalnego poczucia wstydu.
Można się jednak ustrzec przed wspomnianymi zagrożeniami. Wszystko zależy od odpowiedniego przygotowania do korzystania z Internetu. Duże znaczenie ma tu osobowość człowieka i jego silna wola. - Jeżeli nasz kręgosłup moralny będzie odpowiednio zbudowany - mówi ks. Piotr Kunicki - to będziemy bardzo świadomie unikali amoralnych stron czy popularnych rozmów na "czacie". Jeżeli chodzi o rodziców, to warto również dyskretnie sprawdzić, co przy komputerze robią ich dzieci. Trudniej jest w przypadku dorosłych, tutaj należy wyłącznie liczyć na zdrowy rozsądek i właściwe korzystanie z wolności.
Czynić dobro...
Nie demonizujmy jednak Internetu. - Dzięki Sieci można zdziałać naprawdę dużo dobrego - mówi ks. Andrzej Kostencki, autor i koordynator strony internetowej Archidiecezji Gnieźnieńskiej. - Wiele organizacji charytatywnych wykorzystuje go dziś jako źródło informacji. Dzięki niemu można docierać do większego grona darczyńców. Przykładem może być tu znana "Akcja Pajacyk" prowadzona przez PAH czy możliwość wsparcia materialnego on-line dzieł "Caritas". Poza tym należy pamiętać o dobrach duchowych, których "wymiana" odbywa się także za pomocą Sieci. Mam tu na myśli takie inicjatywy, jak wspólna modlitwa, przekazywanie intencji, żywy różaniec internetowy czy transmisje Mszy św. w formie audio lub wideo.
- Kiedy robiłem swą pierwszą stronę poświęconą modlitwie - wspomina Dominique Stranz - nie zastanawiałem się , czy ktoś będzie ją oglądał. Powiedziałem sobie, że nawet gdyby tylko jeden człowiek miał dzięki niej sięgnąć po różaniec, to warto ją stworzyć. Dlatego też Kościół powinien poświęcać więcej uwagi ewangelizacji za pośrednictwem Internetu i próbować odpowiedzieć na wezwanie Ojca Świętego Jana Pawła II: "... aby z owej galaktyki obrazów i dźwięków wyłoniła się twarz Chrystusa i aby dało się usłyszeć Jego głos".