Logo Przewdonik Katolicki

Dyplomacja i łowy

Łukasz Kaźmierczak
Fot.

Siódmego marca meczem warszawskiej Legii z Groclinem Grodzisk Wlkp. zainaugurowana zostanie runda wiosenna piłkarskiej ekstraklasy. Jaka była mijająca zima dla polskich klubów? Czy poradziły sobie z problemami finansowymi i jaki to miało wpływ na piłkarski rynek transferowy? Czy rodzime kluby piłkarskie są przygotowane na wchodzącą w życie 1 lipca ustawę licencyjną, będącą w praktyce...

Siódmego marca meczem warszawskiej Legii z Groclinem Grodzisk Wlkp. zainaugurowana zostanie runda wiosenna piłkarskiej ekstraklasy. Jaka była mijająca zima dla polskich klubów? Czy poradziły sobie z problemami finansowymi i jaki to miało wpływ na piłkarski rynek transferowy? Czy rodzime kluby piłkarskie są przygotowane na wchodzącą w życie 1 lipca ustawę licencyjną, będącą w praktyce usankcjonowaniem zawodowstwa?
Jak zwykle w przypadku naszej "kopanej", przerwa zimowa obfitowała w liczne skandale. Kluby gorączkowo poszukiwały nowych wzmocnień, szczególnie chętnie "polowano" na piłkarzy posiadających własną kartę zawodniczą, a więc takich, za których nie trzeba płacić kwoty odstępnego. Zaległości finansowe klubów spowodowały masowe wnioski piłkarzy do Polskiego Związku Piłki Nożnej z prośbą o rozwiązanie kontraktów. Zgodnie z obowiązującym w Europie tzw. Prawem Bosmana - zawodnicy otrzymywali dzięki temu swoje karty. Zawirowania finansowe dotknęły większość polskich klubów, także mocarzy naszej piłki. W lutym o mało co doszłoby nawet do strajku piłkarzy mistrza kraju - warszawskiej Legii. Powodem trudności finansowych jest obowiązywanie wspomnianego Prawa oraz zmniejszenie o 40 proc. dotacji dla klubów ze strony Canal Plus - głównego sponsora polskiej ekstraklasy piłkarskiej. Recesja gospodarcza skutecznie zniechęca innych potencjalnych sponsorów do inwestowania w piłkę nożną.

Mój ci on


Najgłośniejszym echem odbił się transfer Krzysztofa Gajtkowskiego z GKS Katowice do poznańskiego Lecha za 1,2 mln złotych. Płatność ustalono na trzy raty. I gdy wydawało się, że sprawa jest załatwiona, doszło do afery. Lech spóźnił się z zapłaceniem pierwszej raty, więc prezes katowickiego klubu Piotr Dziurowicz postanowił zerwać umowę i zażądał powrotu zawodnika do macierzystego klubu. Z kolei prezes poznańskiego Lecha uważał, że transfer jest aktualny i pieniądze - choć spóźnione - trafiły w końcu do Katowic. Wtajemniczeni twierdzili, że prezes Dziurowicz otrzymał korzystniejszą ofertę kupna Gajtkowskiego i dlatego zerwał umowę. Oba kluby złożyły wniosek o dyskwalifikację zawodnika w wypadku, gdyby ten chciał występować w barwach konkurenta. Sam Gajtkowski zdezorientowany krążył pomiędzy Poznaniem i Katowicami. Ostatecznie - dzięki mediacji PZPN - kluby doszły do porozumienia i piłkarz będzie jednak zawodnikiem Lecha. Ot, typowy polski folklor piłkarski. Szkoda tylko, że wskutek przepychanek najbardziej ucierpiał utalentowany napastnik.

Szantaż Gondora


Wiele wskazywało na to, że liga rozpocznie rozgrywki w uszczuplonym składzie. Prezes - a zarazem główny sponsor - szczecińskiej Pogoni Les Gondor (Polak ze szwedzkim paszportem) groził wycofaniem zespołu z ekstraklasy, jeżeli władze Szczecina nie podpiszą z nim umowy na dzierżawę terenów wokół stadionu. Od tego uzależniał dalsze finansowanie klubu. Gondorowi bardzo zależało na atrakcyjnych gruntach, chciał tam zbudować centrum sportowo-rekreacyjne. Tymczasem długi klubu z tytułu zaległości kontraktowych wobec piłkarzy, Urzędu Skarbowego i ZUS stały się tak duże, że w praktyce uniemożliwiły normalne funkcjonowanie Pogoni. Sytuację - przynajmniej chwilowo - uratował PZPN, który przekazał szczecińskiemu klubowi kwotę 500 tys. złotych, pochodzącą od Canal Plus. Nie była to jednak darowizna, Szczecinianie otrzymali przynależną z tytułu sponsoringu sumę po prostu wcześniej niż pozostałe drużyny występujące w ekstraklasie.
Dzięki tym pieniądzom Pogoń ureguluje najpilniejsze długi i przystąpi do rundy wiosennej rozgrywek o mistrzostwo I ligi.
Jak wygląda kondycja finansowa pozostałych drużyn w przededniu inauguracji piłkarskiej ekstraklasy? Istnieje grupa klubów stabilnych, mających uregulowaną sytuację finansową (w polskiej rzeczywistości oznacza to zazwyczaj brak długów): krakowska Wisła, Amika Wronki, Groclin Grodzisk Wlkp., Wisła Płock i poznański Lech.
Krakowianie finansowani przez potężną TeleFonikę są rewelacją tegorocznych rozgrywek o puchar UEFA. O dziwo, nie poczynili żadnych transferów, ale za sukces mogą uznać utrzymanie w klubie dwóch najlepszych zawodników - Macieja Żurawskiego i Kamila Kosowskiego.
Spośród zespołów naszej ekstraklasy najbardziej wzmocniły się trzy wielkopolskie drużyny. Za "króla polowania" uznać można Lecha Poznań, który zyskał m.in. dwóch reprezentantów Polski - Pawła Kaczorowskiego i Rafała Lasockiego, solidnego obrońcę Arkadiusza Kaliszana oraz niezwykle utalentowanego napastnika - wspomnianego już Krzysztofa Gajtkowskiego. Kto wie, czy największym sukcesem poznaniaków nie jest jednak pozyskanie sponsora strategicznego w postaci firmy budowlanej Maxer SA.
Inną grupę klubów stanowią: łódzki Widzew, Zagłębie Lubin, GKS Katowice, Odra Wodzisław oraz chorzowski Ruch. To drużyny, którym udaje się funkcjonować w naszej piłkarskiej rzeczywistości, lecz daleko im do stabilizacji. W każdej chwili może tam bowiem dojść do kryzysu.
Najgorsza sytuacja finansowa panuje oczywiście w szczecińskiej Pogoni, niewiele lepiej jest w KSZO Ostrowiec Św., Górniku Zabrze, Garbarni Jaworzno oraz warszawskiej Polonii.
Te kluby balansują na krawędzi bankructwa. Sponsor Polonii rozpoczął już wyprzedaż najlepszych zawodników, a pozostałe kluby mają problemy z pozyskaniem funduszy, jak również z utrzymaniem składu - odchodzą ci piłkarze, w stosunku do których są największe zaległości finansowe.
Trudno natomiast do którejkolwiek z tych grup zakwalifikować warszawską Legię. Z jednej strony, jej właściciel, firma Pol-Mot utrzymuje, że ma pełną kontrolę nad finansową sytuacją, z drugiej strony przyznaje, że klub ma długi. Według prezesa Legii, jest to 6 mln złotych, ale nieoficjalnie mówi się nawet o kwocie 14 mln! Takiej sytuacji nie wytrzymali piłkarze mistrza Polski, gotowi nawet wywołać strajk. Powód - od lipca ubiegłego roku nie zapłacono zawodnikom kwoty należnej z tytuły wywalczenia mistrzostwa Polski. Ostatecznie do strajku nie doszło. Sytuację ma ratować sprzedaż zawodników lub pojawienie się nowych inwestorów.

Widmo licencji


Pierwszego lipca 2003 roku wchodzi w życie ustawa licencyjna. Oznacza to wprowadzenie w Polsce prawdziwego piłkarskiego zawodowstwa. Niestety, dla wielu klubów może to być koniec przygody z pierwszoligowym futbolem. Wymogi są bowiem bardzo ostre. - Każdy klub, który nie uzyska licencji, zostanie automatycznie zdegradowany do drugiej ligi - mówi rzecznik prasowy PZPN Michał Kocięba. - Jeśli tego nie uczynimy, UEFA nie dopuści naszych drużyn do rozgrywek o europejskie puchary - dodaje.
Aby uzyskać licencję, kluby muszą spełnić szereg kryteriów. W rozgrywkach będą mogły uczestniczyć jedynie te drużyny, które są stowarzyszeniami kultury fizycznej lub sportowymi spółkami akcyjnymi. Każdy zespół musi przedstawić dowody świadczące o posiadaniu środków finansowych lub możliwości kredytowych, zapewniających płynność finansową na minimum jeden sezon piłkarski; zobowiązany jest również do przedstawienia zaświadczenia o braku zaległości finansowych wobec ZUS i Urzędu Skarbowego. Ponadto klub musi dysponować stadionem piłkarskim z minimum trzema tysiącami indywidualnych miejsc siedzących, przynajmniej częściowo zadaszonym i posiadającym oświetlenie co najmniej 1200 luksów. Bezwzględny priorytet przysługuje szkoleniu młodych piłkarzy. Klub ma prowadzić minimum cztery zespoły młodzieżowe w kategoriach 12-19 lat.
Dla niektórych drużyn kryteria licencyjne będą na pewno nieosiągalne. Liga zmniejszy się więc zapewne o kilka zespołów. Oczywiście żal będzie rozstawać się z niektórymi zasłużonymi dla naszego piłkarstwa zespołami. Może jednak warto zapłacić cenę? Chyba lepiej posiadać, miast rozdmuchanej do granic możliwości niewydolnej finansowo ligi, kilka sprawnie zarządzanych, zawodowych klubów. Oby stało się to początkiem odrodzenia polskiego piłkarstwa.

Ważniejsze transfery zimowej przerwy piłkarskiej ekstraklasy

AMIKA WRONKI
Arkadiusz Bąk, Piotr Dziewicki, Mateusz Bartczak (wszyscy Polonia W-wa), Grzegorz Mielarski
(ostatnio AEK Ateny)
GARBARNIA JAWORZNO
Maciej Bykowski (Polonia W-wa), Andrzej Bledzewski (Górnik Zabrze)
GÓRNIK ZABRZE
Marek Koźmiński (PAOK Saloniki), Michał Wróbel (Garbarnia Jaworzno)
GROCLIN GRODZISK WLKP.
Andrzej Niedzielan, Ivica Kriżanac (Górnik Zabrze), Radosław Sobolewski (Wisła Płock), Jan Woś
(Ruch Chorzów), Piotr Rocki (Odra Wodzisław)
GKS KATOWICE
Moussa Yahaya (Legia W-wa), Krzysztof Kłosiński (NEA Salamina), Krzysztof Majda (Groclin Grodzisk Wlkp.)
KSZO OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI
Maxwell Kalu (Widzew Łódź)
LECH POZNAŃ
Arkadiusz Kaliszan, Paweł Kaczorowski (obaj Polonia W-wa), Rafał Lasocki (KSZO Ostrowiec Św.),
Krzysztof Gajtkowski (GKS Katowice), Mirko Poledica (Vojvodina Nowy Sad), Martinas Czikas
(Żalgiris Wilno)
LEGIA WARSZAWA
Ajazdin Nuhi (Partizan Belgrad), Paweł Golański (ŁKS Łódź)
ODRA WODZISŁAW ŚLĄSKI
Bartosz Jankowski (Aluminium Konin), Jacek Berensztajn (GKS Bełchatów)
POGOŃ SZCZECIN
Prawdopodobnie: Grzegorz Matlak (Lech Poznań), Rafał Siadaczka (Legia W-wa), Dariusz Adamczuk,
Dariusz Szubert (obaj bez przynależności klubowej)
POLONIA WARSZAWA
Mariusz Mowlik, Marcin Drajer, Maciej Nuckowski (Lech Poznań), Dariusz Dźwigała (Pogoń Szczecin),
Tomasz Ciesielski (Widzew Łódź), Robert Mioduszewski (Panseraikos Serras)
RUCH CHORZÓW
Sergiusz Wiechowski (Widzew Łódź), Aaron Lines (Dynamo Drezno), Łasza Rekwiaszwili
(TSU Armazi Tbilisi)
WIDZEW ŁÓDŹ
Jerzy Podbrożny, Przemysław Boldt, Piotr Mosór (wszyscy Wisła Płock), Maciej Scherfchen (Polonia W-wa),
Przemysław Urbaniak (Panseraikos Serras), Adam Cichoń (Fortuna Koeln)
WISŁA KRAKÓW
Klub testuje Rafała Niżnika (Broendby Kopenhaga)
WISŁA PŁOCK
Paweł Kapsa (KSZO Ostrowiec Św.), Emmanuel Ekwueme (Polonia W-wa)
ZAGŁĘBIE LUBIN
Brasilia (Energie Cottbus), Andrzej Krzyształowicz (Polonia W-wa)

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki