Ostrów Tumski w PoznaniuHistoria warta poznania - część I. N. B. Fot. Muszę przyznać, że miałam zamiar na tę płytę jedynie "rzucić okiem". Stało się jednak tak, że obejrzałam ją od początku do końca, w całości, i do tego z wielkim zainteresowaniem. Dwuminutowe filmy pokazujące dzieje Ostrowa Tumskiego od IX wieku zrobione są naprawdę atrakcyjnie, więc w gruncie rzeczy czuję niedosyt: mogłoby być ich więcej i mogłyby trwać dłużej. "Zapraszamy... Muszę przyznać, że miałam zamiar na tę płytę jedynie "rzucić okiem". Stało się jednak tak, że obejrzałam ją od początku do końca, w całości, i do tego z wielkim zainteresowaniem. Dwuminutowe filmy pokazujące dzieje Ostrowa Tumskiego od IX wieku zrobione są naprawdę atrakcyjnie, więc w gruncie rzeczy czuję niedosyt: mogłoby być ich więcej i mogłyby trwać dłużej. "Zapraszamy na wirtualny spacer przez wieki" - tak reklamuje płytę wydawca, no i spacerujmy i poznawajmy historię katedry i miejsca, gdzie została wybudowana: od szałasu, przez kościół o kopułach nam zupełnie obcych, bo nieznanych (z 1450 roku), aż po dzisiejszą katedrę. Wędrówka po trójwymiarowo odtworzonej katedrze trwa trzynaście wieków. Krótkie filmy zawierają animacje, fotografie, ryciny i scenki z codziennego życia Słowian. A cała ta wirtualna, ale najprawdziwsza opowieść zaczyna się słowami: "powietrze zdrowe, rola żyzna, las miodopłynny, wody rybne, rycerze wojowniczy, wieśniacy pracowici, konie wytrzymałe" - to opis Ostrowa Tumskiego z 890 roku. Lubię taki sentymentalizm. Dom Wydawniczy Medial zapowiada już następną prezentację multimedialną w serii Historia warta poznania pt. Miasto lokacyjne.