Logo Przewdonik Katolicki

Samotność Kasandry

Szymon Bojdo
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski podczas ceremonii wręczenia Medali św. Brata Alberta, Kraków, Teatr Słowackiego, 28 marca 2023 r. | fot. Marek Lasyk/Reporter/East News

Rok po śmierci ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego jego biografię czyta się wciąż ze skrajnymi uczuciami. Łapiemy jednak dystans na tyle, żeby zauważyć w niej to, co pozostaje istotne.

Tomasz Terlikowski w ekspresowym tempie opublikował pierwszą biografię ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Jak zaznacza na kolejnych kartach książki, w przygotowaniu była ich kolejna wspólna publikacja (wcześniej rozmawiali w wywiadach rzekach Chodzi mi tylko o prawdę z 2012 r. oraz Kościół ma być przeźroczysty z 2020 r.). Jeszcze wcześniej obszerną rozmowę przeprowadził z ks. Isakowiczem-Zaleskim Wojciech Bonowicz (Moje życie nielegalne z 2008 r.).
Uderzające jest to, jak niewiele wiemy o najsłynniejszym polskim księdzu obrządku ormiańsko-katolickiego, działaczu społecznym, pisarzu i publicyście. Oczywiście, że mogliśmy go widzieć na ekranach telewizorów, słuchać w radiu czy czytać jego wypowiedzi na łamach prasy. Przez to, że jego wypowiedzi były wyraziste, często wydawało się nam, co ks. Isakiewicz naprawdę myśli. To częste złudzenie, szczególnie obecnie, kiedy medialne fakty docierają do nas nie tylko w tradycyjny sposób, ale też za pośrednictwem mediów elektronicznych. Nie da się jednak przecież sprowadzić kogoś do serii faktów medialnych, do sporów, jakie toczy, spraw, które go zajmują, a nawet błędów, które popełnił.

Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 5/2025, na stronie dostępna od 27.02.2025

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki