Gdy dwa tygodnie temu wchodziłem na niedzielne nabożeństwo w opactwie westminsterskim, zaskoczyło mnie, że nie mogłem podziwiać pięknej nastawy ołtarzowej ze wspaniałą mozaiką przedstawiającą ostatnią wieczerzę. Zasłaniała ją gruba, lniana kotara. Dopiero wstęp do liturgii pomógł pokojarzyć fakty – przecież mamy Wielki Post i rzeczywiście w wielu miejscach jeszcze praktykuje się zamykanie szafkowych ołtarzy czy właśnie zasłanianie ich. U nas powszechne jest zasłanianie krzyża dopiero na V niedzielę Wielkiego Postu.
Zwyczaj starożytny
Pokutny zwyczaj zasłaniania ołtarzy sięga VII wieku, wtedy był znany w Galii. Jego świadectwo znaleźć można w żywocie św. Eligiusza, gdzie autor – św. Audoen – opisuje zasłanianie w Wielkim Poście jego bogato zdobionego grobu. Tu już widzimy intencję – bogactwo wydawało się w Wielkim Poście niestosowne.
Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 14/2025, na stronie dostępna od 01.05.2025