Logo Przewdonik Katolicki

Polaryzacja jest drogą donikąd

ks. Wojciech Nowicki, redaktor naczelny
fot. Piotr Łysakowski

Potrzebujemy dzisiaj przebaczenia i pojednania. Ale najpierw potrzebujemy zrozumienia, czym one w istocie są. I jakie ze sobą skutki niesie ich brak.

Ponad dwa lata temu przytaczałem w tym miejscu wyniki badań, przeprowadzonych przez waszyngtoński instytut badania opinii publicznej Pew (PK 45 z 7.11.2021). Wynika z nich, że aż 90 proc. Amerykanów uważa, że społeczeństwo jest głęboko podzielone na tle poglądów społecznych, politycznych, etnicznych i religijnych. Przyglądając się trwającej kampanii prezydenckiej, trudno odnieść wrażenie, by te liczby miały się znacząco zmienić. Ponad 50 proc. Francuzów, Włochów, Hiszpanów i Niemców również uznało, że w ich krajach polaryzacja społeczna jest bardzo silna. I znów, patrząc z perspektywy minionych dwóch lat, spodziewać się należy, że odsetek tak uważających wzrósł. Przez Europę przetacza się fala protestów rolników, w ostatnich miesiącach strajkowali pracownicy linii lotniczych i kolei, destabilizując codzienne życie milionów obywateli. Nad Półwyspem Iberyjskim wisi widmo rozpadu jedności królestwa, a to za sprawą wciąż silnych ruchów separatystycznych w Katalonii.
W kraju nad Wisłą sytuacja nie jest pod tym względem wyjątkowa. Jeśli szukać jakiegoś pocieszenia, choć to pocieszenie marne, wpisujemy się w pewien trend, który dotyka społeczeństwa Zachodu. Polaryzacja społeczna w Polsce ma jednak również swoją charakterystykę. I dynamikę. A ta – szczególnie jej kierunek – w ostatnim czasie wydaje się niepokoić. Może właśnie dlatego abp Stanisław Gądecki zdecydował się wystosować apel o pojednanie narodowe.
Polaryzacja społeczna nie pojawiła się w Polsce z dnia na dzień. Są wydarzenia, które mogą intensyfikować lub pogłębiać polaryzację. Generalnie jest to proces, który obserwujemy od dawna. Wprawdzie w ostatnich latach doświadczyliśmy wydarzeń, które – wydawało się – wyhamowywały ten proces. Ostatnim takim była solidarność polskiego narodu z narodem ukraińskim, napadniętym przez Rosję. Zwracała na to uwagę w marcu 2022 roku Natalia Hatalska, analityczka trendów, publicystka, założycielka i prezeska instytutu badań nad przyszłością infuture.institute. Dziś już wiemy, że wspólnotą byliśmy znów tylko na chwilę. Polaryzacja wróciła, wydaje się silniejsza niż przedtem. I znowu są dwie Polski – chciałoby się zacytować poetę.
Wspomniana przeze mnie analityczka zwraca uwagę, że spolaryzowane społeczeństwo łatwiej ulega dezinformacji. Przenosi się ona szybciej i intensywniej. Walczące ze sobą grupy, nie mając ze sobą kontaktu, nie są w stanie budować właściwego obrazu – utrwalają więc negatywne, często nieprawdziwe informacje na swój temat. „Spolaryzowane społeczeństwo łatwiej zatem zdestabilizować, bo wraz z polaryzacją spada zaufanie – ludzie przestają ufać sobie nawzajem, administracji, rządowi, tracą zaufanie do demokracji. Rośnie agresja, nie tylko słowna i narastają konflikty. W interesie każdego jest więc, by przeciwdziałać polaryzacji” – przekonywała w jednym z portali.
Pojednanie jest głęboko wpisane w zasadniczą misję Kościoła. A jednak i tutaj widzimy pęknięcia i głębokie rany. Potrzebujemy dzisiaj przebaczenia i pojednania. Ale najpierw potrzebujemy zrozumienia, czym one w istocie są. Na czym polegają. I jakie ze sobą skutki niesie ich brak.
Jeśli Bóg pojednał nas ze sobą, to wzywa nas do tego samego. Nie będziemy mogli właściwie realizować w naszym życiu dobra, jeśli u podstaw naszego współżycia społecznego będzie nienawiść. Zadaliśmy sobie w ostatnim czasie wiele ran, często rozdrapaliśmy stare. W czasie, w którym polaryzacja z odległego dla wielu świata polityki przeniosła się do domów, zaczęła dzielić przy stole, a nawet zabiła dialog rodzinny, tym mocniej przemawiają słowa: „(…) zostaw dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj”. Właściwe przeżywanie Eucharystii, która jest communio, i właściwe uczestnictwo w życiu Kościoła, który jest również communio, musi nas prowadzić do praktycznej realizacji słów Jezusa z Kazania na górze. Bez przebaczenia i pojednania nie będzie jedności, nie ukaże się też w całej swej pełni miłość, której Bóg chce nam udzielić.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki