W programie tegorocznych rekolekcji wielkopostnych w pewnej parafii na południu Polski znalazły się – oprócz nauk ogólnych i nauk dla młodzieży – następujące punkty: „Nauka stanowa dla mężczyzn” oraz „Nauka stanowa dla kobiet”. Kiedyś właśnie takie dwie konferencje były uważane za obowiązkowy element każdych parafialnych rekolekcji. Dziś sprawa nie jest już tak oczywista.
Kobiety z mężczyznami
W innej parafii, leżącej w odległości zaledwie 80 km od wspomnianej wyżej, podczas odbywających się niemal w tym samym czasie rekolekcji zaplanowano – zamiast osobnych nauk dla kobiet i dla mężczyzn – „Naukę dla małżonków do piętnastego roku małżeństwa” oraz „Naukę dla małżonków po piętnastu latach małżeństwa”. Oprócz tego specjalną Mszę z adresowaną do nich nauką przygotowano dla mieszkających w parafii seniorów. W kolejnej parafii w tej samej okolicy podczas rekolekcji w Wielkim Poście nie było konferencji dla kobiet i dla mężczyzn. Zamiast nich kaznodzieja wygłosił dwie „nauki stanowe dla matek i ojców”. Nie osobno dla matek i osobno dla ojców, ale razem.
Przez dziesięciolecia sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich znane było przede wszystkim z dwóch pielgrzymek stanowych – odbywającej się w ostatnią niedzielę maja pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców oraz organizowanej w niedzielę po Wniebowzięciu NMP sierpniowej pielgrzymki kobiet. Jednak od jakiegoś czasu można zauważyć, że w maju wśród uczestników spotkania całkiem licznie obecne są kobiety, a w sierpniu wielu pątniczkom towarzyszą mężczyźni w różnym wieku. Tę zmianę dostrzegł metropolita katowicki abp Adrian Galbas, który w zaproszeniu na tegoroczną „męską” pielgrzymkę napisał: „Siostry i Bracia, przed nami ostatnia niedziela maja, a to oznacza, że pora na tradycyjne spotkanie u Matki w Piekarach. Oczywiście, przede wszystkim jest to spotkanie mężczyzn, ale zapraszam na nie wszystkich”.
Płeć i duchowość
Teolog i terapeuta Cezary Sękalski w 2016 r. w artykule Płeć a chrześcijańskie życie duchowe zauważył, że pierwiastek męski i kobiecy to dwie kategorie, które mogą w znakomity sposób porządkować nasze patrzenie na duchowość. W tym kontekście, analizując kwestię świętości i doskonałości, zwrócił uwagę, że w pojęciu świętości nacisk położony jest na relację i pragnienie przynależności. „Udział w świętości Boga ma w sobie pewien rodzaj mistycznej pasywności, łączącej głębię wrażliwości i uczuć. Nawiązuje zatem bardziej do cech kobiecych, bo podkreśla potrzebę podtrzymywania osobowej relacji” – stwierdził, dodając, że potwierdzenie tego można znaleźć, analizując duchowość wielu kobiet, które stały się prawdziwymi mistrzyniami życia duchowego. Jako przykład wskazał św. Teresę z Ávili i św. Teresę od Dzieciątka Jezus.
Kontynuując analizę, Sękalski napisał, że z kolei doskonałość łączy się bardziej z cechami męskimi, takimi jak aktywność, ekspansja, skuteczność, racjonalność. Jako przykład przywołał duchowość św. Ignacego Loyoli. „Była ona szalenie dynamiczna, nastawiona na konkretne cele i miała prowadzić do pełnej doskonałości w relacji z Jezusem i w naśladowaniu Go” – przypomniał. Zastrzegł równocześnie, że w tej kwestii należy unikać jednostronności i dogmatyzmu, bo tak u świętych kobiet, jak i u świętych mężczyzn można znaleźć zarówno elementy kobiece, jak i męskie.
Długa lista delegatów
W Kościele w Polsce mamy do czynienia z dwoma pozornie sprzecznymi zjawiskami. Z jednej strony promowane są różne formy duszpasterstwa, adresowane tylko do kobiet lub tylko do mężczyzn (np. w Kościele poznańskim na poziomie diecezjalnym istnieją osobne Duszpasterstwo Kobiet i Duszpasterstwo Mężczyzn). Z drugiej strony wspomniana wyżej praktyka podczas rekolekcji, a nawet „męskich” i „żeńskich” pielgrzymek, pokazuje, że duszpasterstwo stanowe według płci w dawnym rozumieniu nie spełnia oczekiwań licznych wiernych i duszpasterze zdają sobie z tego sprawę.
Zastanawiające jest też, że w strukturach Konferencji Episkopatu Polski jest delegat ds. Duszpasterstwa Kobiet, nie ma natomiast osobnego delegata do spraw Duszpasterstwa Mężczyzn.
Spojrzenie na struktury KEP pozwala zauważyć coś jeszcze. Pokazują one, że mamy do czynienia z uwzględnianiem zróżnicowanych potrzeb duszpasterskich bardzo wielu grup. Samych delegatów do spraw rozmaitych „duszpasterstw” jest około dwudziestu – od delegata ds. Duszpasterstwa Akademickiego, przez delegatów ds. Duszpasterstwa Harcerzy, Kombatantów, Krajowej Administracji Skarbowej, Ludzi Morza, Ludzi Pracy, Nauczycieli, Policji, aż po delegatów ds. Duszpasterstwa Pracowników Leśnictwa, Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska, Rolników, Sportowców, Strażaków, Straży Ochrony Kolei oraz Osób Starszych i Służby Więziennej.
Specyfika, potrzeby, potencjał
Jeszcze większą różnorodność można znaleźć, przeglądając listę zatwierdzanych przez KEP krajowych duszpasterzy (i duszpasterstw, na czele których stoją). Jest m.in. krajowy duszpasterz Esperantystów Katolickich, Honorowych Dawców Krwi, Hospicjów, Inteligencji Technicznej, Kierowców, Kolejarzy, Lekarzy i Personelu Weterynarii. Za oczywiste można uznać istnienie krajowych duszpasterzy (i duszpasterstw) Niesłyszących i Niewidomych, ale są też krajowi duszpasterze Ogrodników, Parlamentarzystów, Pracowników Elektryki, Elektroniki i Energetyki, Pracowników Wodociągów i Kanalizacji oraz Ochrony Środowiska, Prawników, Rzemiosła, Służby Zdrowia, Turystów i Środowisk Twórczych.
Te dwie (niepełne) listy pokazują „specjalistyczny” wymiar katolickiego duszpasterstwa w naszej ojczyźnie. W opublikowanym w 2018 r. z okazji 25-lecia Katolickiej Agencji Informacyjnej raporcie „Kościół w Polsce” duszpasterstwom specjalistycznym poświęcony został osobny rozdział. Dawid Gospodarek wyjaśnił w nim, że duszpasterstwa specjalistyczne skierowane są do poszczególnych grup wiernych, „oferując im posługę i formację uwzględniającą ich specyfikę, potrzeby, oczekiwania i potencjał”. Zauważył, że niejednokrotnie duszpasterstwa krajowe mają odpowiedniki w diecezjach, a nawet w parafiach. Istotnie, na stronach diecezjalnych wielu polskich diecezji można znaleźć wykazy funkcjonujących w nich duszpasterstw adresowanych do różnych grup wiernych.
Rozwój, zawód, sytuacja
Z czego wynika tak duża specjalizacja w duszpasterstwie i czy jest ona niezbędna? Encyklopedia Katolicka firmowana przez KUL tłumaczy, że różne rodzaje duszpasterstwa istnieją „ze względu na zróżnicowanie członków Ludu Bożego”. To zróżnicowanie uwzględnia kilka aspektów. np. związane jest z rozwojem osobowym człowieka, a także wspomniana już specyfika płci – stąd różne formy duszpasterstwa skierowanego do dzieci, do młodzieży, do dorosłych kobiet i mężczyzn i do osób starszych. Warto zauważyć, że np. w programach rekolekcji parafialnych coraz częściej znajdują się specjalne konferencje do młodzieży pracującej.
Jak można zauważyć z przytoczonych wyżej spisów, jednym z istotnych czynników znajdujących odbicie w duszpasterstwach kierowanych do konkretnych grup wiernych jest zróżnicowanie zawodowe. Encyklopedia Katolicka wskazuje jeszcze jeden punkt odniesienia, uzasadniający potrzebę konkretnego duszpasterstwa specjalistycznego: „ze względu na specyficzne sytuacje, w jakich może się znaleźć człowiek”. To bardzo pojemna kategoria, która może uzasadniać powstawanie kolejnych duszpasterstw skierowanych do coraz węższych grup wiernych.
Konkluzja Apostoła Narodów
W cytowanym już raporcie KAI Dawid Gospodarek odnotował, że powstaje wiele oddolnych, jeszcze nieskategoryzowanych inicjatyw i wspólnot, np. biblijnych, ekumenicznych, charytatywnych, ekologicznych, artystycznych czy rzemieślniczych. Są osoby posługujące wykluczonym (w kryzysie bezdomności, uzależnionym od narkotyków czy zajmującym się prostytucją), a także ludziom show-biznesu czy przedsiębiorcom. „Opisanie wszystkich rodzajów, form i całej działalności poszczególnych duszpasterstw wymagałoby z pewnością powstania potężnej monografii” – zauważył. Z pewnością bogactwo form duszpasterskich adresowanych do bardzo konkretnych grup może być jedną z odpowiedzi na malejącą w naszym kraju liczbę osób identyfikujących się z Kościołem.
Potrzebę zróżnicowania duszpasterza rozumiał już św. Paweł Apostoł. W Pierwszym Liście do Koryntian opisywał: „Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. Dla tych, co są pod Prawem, byłem jak ten, który jest pod Prawem – choć w rzeczywistości nie byłem pod Prawem – by pozyskać tych, co pozostawali pod Prawem. Dla niepodlegających Prawu byłem jak niepodlegający Prawu – nie będąc zresztą wolnym od prawa Bożego, lecz podlegając prawu Chrystusowemu – by pozyskać tych, którzy nie są pod Prawem. Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych”. Trzeba jednak pamiętać, do jakiej konkluzji doszedł Apostoł Narodów: „Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych” (zob. 1 Kor 9, 20–22).