W Ewangelii według Jana czytamy, że podczas chrztu w Jordanie Jan Chrzciciel ujrzał nad Jezusem „Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim” (J 1, 32). Nie porównuje Ducha Świętego do gołębicy, lecz do sposobu, w jaki gołębica zstępuje z nieba. Podobnie relacjonuje chrzest Jezusa ewangelista Łukasz: „Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica” (Łk 3, 11). Nie wyglądał jak gołębica, lecz zstępował podobnie, jak zstępuje gołębica, i na dodatek widzialnie. Relacja ewangelistów nie mówi więc o gołębicy unoszącej się nad Jezusem, lecz o Duchu Świętym zstępującym podczas Jego chrztu w podobnie realny sposób.
Znane nam relacje nie pozwalają rozstrzygnąć, kto widział tak przychodzącego Ducha Świętego. Marek i Mateusz twierdzą, że widział Go Jezus, a Jan Ewangelista uważa, że Jan Chrzciciel. Natomiast zgodni są co do tego, że Duch Święty był widoczny dla ludzkich oczu. Nie był tylko rzeczywistością duchową. Tam, nad Jordanem, przebił się cudownie do widzialnego świata.
Duch Święty nigdy nie jest tym, czym wydaje się być, choć zjawiska towarzyszące jego obecności, przypominają nam te, które znamy. Opisywany jest w przytoczonych fragmentach Ewangelii poprzez podobieństwo do unoszącej się i zstępującej gołębicy, nie będąc jednak gołębicą.
Psalmy mówiące o gołębicy skupiają się na ruchu skrzydeł, a nie na wyglądzie ptaka: „gdybym miał skrzydła jak gołąb, to bym uleciał i spoczął” (Ps 55, 7). Gołębie skrzydła kojarzą się psalmiście z nadzieją na rychłe znalezienie schronienia przed wichurą i burzą (por. Ps 55, 9). Lśniące skrzydła gołębicy to znak bezpieczeństwa i bogactwa (por. Ps 68, 14). Izajasz w obrazie gołębi powracających do swojego gołębnika widzi naród powracający z wygnania do ojczyzny dobrobytu i chwały (por. Iz 60, 8–14). W wizji eschatologicznej gołębnik symbolizuje Nowe Jeruzalem, wieczny raj, krainę szczęśliwości. Będziemy niczym gołębie, które odnalazły swój dom.
Gołębie serce
Podczas stwarzania świata Duch Boży unosił się nad bezmiarem wód. Czasownik hebrajski przetłumaczony jako „unosić się” określa opiekuńcze krążenie ptaka-matki nad swoim gniazdem. Duch Boży unosił się w podobny sposób nad Zbawicielem, by zapowiedzieć czas nadejścia nowego stworzenia w Chrystusie. Zatem Duch Święty nie jest podobny do gołębicy, lecz do jej zatroskania o własne potomstwo, do czuwania nad bezpieczeństwem nowo narodzonych.
Znane jest w naszej kulturze określenie „gołębie serce”. Przypisujemy je ludziom, którzy są życzliwi i zabiegają o dobro innych, wręcz nie szczędzą sił, by uchylić innym nieba. Według starożytnych filozofów gołębie nie mają w sobie żółci, która ich zdaniem była źródłem wszelkiego zła w człowieku i wytłumaczeniem jego najgorszych cech charakteru. Może dlatego gołąb w antycznej Grecji stał się między innymi symbolem dominacji ducha nad ciałem, a w wielu innych cywilizacjach kojarzony był z lekkością i czystością ducha. Przypisywano mu nawet rolę przewodnika dusz po śmierci.
Łagodne usposobienie i niewinność gołębia mają niewiele wspólnego ze znanymi gołębiarzom zwyczajami panującymi w gołębniku. Gołąb jest dość agresywnym ptakiem i potrafi być złośliwy. Jednak niewiele stworzeń może mu dorównać w zazdrosnej trosce o potomstwo i jedynego partnera. W Pieśni nad Pieśniami gołąb jest uosobieniem piękna i powabu, ale także czystości i wierności. Zakochany nazywa swoją wybrankę gołębicą, zdrabniając z miłością słowa: „gołąbko moja, ty nieskalana” (PnP 5, 2). Nieskazitelność przypisuje gołębiom także ewangelista Mateusz (por. Mt 10, 16) i najprawdopodobniej odnosi się do ich wierności w związku, gdyż gołębie łączą się w pary na całe życie, a ponadto okazują czułość poprzez pocałunki i pieszczoty tylko własnemu partnerowi. Być może czerpie też ze starożytnych wierzeń, gdy gołębia uważano za jedynego ptaka, w którym nie ma żółci, a tym samym nie ma w nim żadnego fałszu. Taką nieskazitelnością ma charakteryzować się Nowe Stworzenie. Nie trzeba już będzie walczyć o przetrwanie ani z nikim rywalizować, bo wszyscy będziemy należeli do tego samego narodu, do tej samej rodziny, do tego samego gniazda. Każdy z nas będzie miał gołębie serce.
Zdaniem św. Augustyna ewangeliści w taki sposób ukazali „Ducha Świętego, zstępującego na Pana, aby każdy zrozumiał, iż jeśli ma Ducha Świętego, musi być prosty jak gołębica, musi z braćmi utrzymywać prawdziwy pokój, który oznaczają pocałunki gołębi”. W dalszej części swojego wywodu porównuje Kościół do gołębicy, która „jest prosta, niewinna, bez żółci, w pokoju udzielająca pocałunku”.
Gołębia poczta
W Starym Testamencie gołąb to ptak, który przynosi Noemu dobrą nowinę. Wypuszczony z arki odnajduje suchy ląd i wraca z zieloną gałązką w dziobie, zwiastując koniec potopu i nadzieję na nowe życie. Gołąb ma wyjątkowo wykształcony zmysł orientowania się w terenie i nawigacji. Zawsze potrafi wrócić do swojego gołębnika. Dzięki tej umiejętności służył człowiekowi za listonosza przez tysiąclecia. Za jego pośrednictwem przekazywano wiadomości o wynikach zawodów sportowych. Dostarczał wieści o wygranych lub przegranych bitwach. Niósł przesłanie na bardzo dużych odległościach i nie zniechęcały go ani złe warunki pogodowe, ani działania wojenne.
Od dwóch tysięcy lat biała gołębica niesie przesłanie ludziom wszystkich narodów. Pojawia się ona w wielu dziełach sztuki przedstawiających sceny zwiastowania, chrztu Jezusa i zesłania Ducha Świętego. Ten biały ptak, który z czasem stał się międzynarodowym symbolem pokoju, przypomina każdemu chrześcijaninowi obietnicę Jezusa: „Będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie” (J 14, 16–17).
Przez wieki niesiona jest dobra wiadomość o tym, że Bóg tak umiłował świat, iż poświęcił swojego Jedynego Syna dla naszego zbawienia. Zesłał także Ducha Świętego, jako Bożego Posłańca, który zapewnia nam bezpośredni kontakt z Wszechmogącym, udrożnia komunikację między duchem a ciałem, pociesza nas i oręduje za nami. Tak jak gołąb pocztowy dostarcza nam dobre wieści i zanosi od nas telegramy z wołaniem o pomoc.
Tę gołębią pocztę charakteryzuje delikatność i prostota, wierność i nadzieja. To ona utrzymuje nas przy życiu, czyni pięknym kontakt z duchową rzeczywistością i pogłębia jedność z Bogiem.
Gołębia nadzieja
Gdy śmiertelnie chory Ezechiasz modli się do Boga o przedłużenie dni swojego życia, wzdycha jak gołębica (por. Iz 38, 14). Prorok Izajasz cytuje słowa jego modlitwy i nie ma wątpliwości, że umierający król, nie godząc się ze swoim losem, nie poprzestaje na krzyku zdesperowanego człowieka, lecz z nadzieją gołębicy wzdycha do Boga. Gołębia modlitwa zanoszona pośród bólu i jęków jest przepełniona nadzieją, jest westchnieniem, o którym czytamy w Liście do Rzymian: „całą istotą swoją wzdychamy” (Rz 8, 23).
Mistrzem gołębiego westchnienia jest sam Duch Święty, który „przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8, 26). Duch Święty wzdycha do Boga – niczym gołębica – modląc się w naszych intencjach bez słów, miłością rozpostartych nad nami skrzydeł. Wsłuchajmy się w tę modlitwę ciszy gołębiego serca, jaką Bóg zanosi do Boga, a zapłoniemy jeszcze większą miłością.