Logo Przewdonik Katolicki

Odwaga świadectwa

Michał Paluch OP
fot. Unsplash

Czy mam odwagę nieść dalej przesłanie o zmartwychwstaniu Chrystusa?

Gdyby kogokolwiek zapytać, jakie wydarzenie było najtrudniejsze w życiu wspólnoty apostołów, pewnie większość z nas odpowiedziałaby bez wahania, że musiało to być z pewnością ukrzyżowanie Jezusa. Jak pamiętamy, uczniowie rozpierzchli się wtedy na wszystkie strony. Czy jednak na pewno taka ocena jest trafna? O ile bowiem ukrzyżowanie było ciosem w serce wspólnoty, którą uczniowie tworzyli pod przewodnictwem Jezusa, o tyle to dopiero następujące później zmartwychwstanie postawiło apostołom poprzeczkę niebotycznie wysoko. I to zarówno intelektualnie, jak i praktycznie.
Przytoczony tym razem fragment Ewangelii świetnie pokazuje nam, jak trudno było uchwycić i nazwać to, co stało się z Jezusem. Uczniowie są na początku „zatrwożeni i wylękli”, potem „pełni zdumienia”. To, w czym uczestniczą, jest przecież czymś, dla czego brakuje słów… Nowy Testament zawiera w sobie ślady intelektualnego wysiłku, który towarzyszył entuzjazmowi spotkań ze Zmartwychwstałym. Uczniowie opisują to, co się stało, przez sformułowania mówiące zarówno o „budzeniu ze snu (śmierci)”, czy też „powstaniu spośród umarłych”, jak i sięgając po obrazy „wywyższenia” czy „otoczenia chwałą”. Co ważne, obydwa te sposoby opisywania nowej sytuacji, w której znalazł się Jezus, będą się istotnie dopełniać, pomagając uczniom z jednej strony wydobyć, że chodzi o to samo ciało Jezusa, które zwycięża śmierć, a z drugiej, że nie chodzi bynajmniej o powrót do dawnego życia, ale o jego radykalnie przemienioną wersję.
Zmartwychwstanie nie było jednak tylko wyzwaniem dla intelektu i możliwości językowych apostołów. W przytoczonej Ewangelii Jezus wzywa uczniów do świadczenia o tym, co się stało. Pierwsze czytanie zaś bardzo dobrze ilustruje, co to oznaczało. Uczniowie mieli pójść, by opowiadać o tym, czego doświadczyli, do tych, przed którymi w dniu ukrzyżowania uciekli, którzy krzyczeli przed Piłatem „ukrzyżuj go”. Ich mowy utrwalone w Nowym Testamencie zaczynają się zwykle – podobnie jak tym razem – od ostrej kontry: „zabiliście Dawcę życia”. To na takim tle głoszą zwycięstwo Chrystusa. Jakaż musiała być moc doświadczenia, które dawało odwagę do podjęcia takiego zadania i ryzyka!
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki