Logo Przewdonik Katolicki

Wiecznie młoda Barbie

Szymon Bojdo
fot. materiały prasowe/Muzeum Narodowe w Poznaniu

Dzięki niej okazało się, że lalka to nie tylko zabawka, ale też sposób na opowiedzenie historii kobiet i inspirowanie małych dziewczynek do wielkich rzeczy. Przynajmniej tak było w teorii.

Lalki w formie figurek, porcelanowych postaci, drewnianych pajacyków czy po prostu gałgankowych, szmacianych zabawek towarzyszyły dziecku w wielu kulturach na przestrzeni wieków. O tym, jak wiele funkcji pełni taki gadżet, mogą rozpisywać się socjologowie i pedagodzy. To przecież z jednej strony zabawka „wcieleniowa” – za jej pośrednictwem lub w jej towarzystwie odgrywa się pewne społeczne role; można być dla lalki matką, przyjaciółką, koleżanką z pracy. Posiadanie takiej a nie innej lalki wyznaczać mogło też status społeczny – czym innym bawiły się dzieci bogatych mieszczan, umieszczając porcelanowe lale w wykwintnych domkach, a czym innym przedstawiciele biedoty, zadowalający się gałgankiem z brudnej szmaty z doszytymi oczami z guzika. Można by powiedzieć, że z grubsza obie te funkcje wciąż można zauważyć, choć dysproporcje bywają już mniejsze. Wszystko przez przemysłową produkcję lalek, która doprowadziła do ich upowszechnienia. Obie te role mieszczą się też w wizerunku dziewczyny, która jest królową zabawkarskiego przemysłu już od ponad 60 lat.

Barbie a sprawa polska
Twórczyni słynnej lalki Barbie przychodzi na świat w Denver w 1916 r. jako Ruth Mosko (lub w innych źródłach – Moskowicz). Była córką polskich emigrantów żydowskiego pochodzenia, Jakuba Józefa Mosko i Idy z domu Rubenstein. Jako najmłodsza z córek musiała przenieść się do swojej starszej siostry, z którą mieszkała aż do 19. roku życia. Było to spowodowane chorobą matki. Po wyjściu za mąż za Eliota Handlera zostaje prezeską firmy, którą ten założył wraz z Haroldem „Mattem” Matsonem. Z połączenia tych dwóch nazwisk powstaje znana dziś dobrze nazwa handlowa – Mattel. Zatem można powiedzieć, że Barbie ma polsko-żydowskich dziadków i pochodzącą z polskiej emigracji mamę. Nie będzie to stwierdzenie przesadzone, bo historia powstania Barbie łączy się ściśle z życiem rodzinnym Handlerów.
Ruth bardzo uważnie przyglądała się zabawom swojej córki, popularnymi wtedy postaciami z papieru, które można było „przebierać” (chyba poprawniej byłoby powiedzieć: zakrywać, bo były one tylko dwuwymiarowe) w różne stroje. Podsłuchała, że nie kreuje ich na swoich rówieśników, ale na dorosłe osoby. Dotychczas lalki miały odwzorowywać raczej ciało dziecka, przeznaczone do opieki. Córka Handlerów z kolei obserwowała nowe stroje i chciała ubierać w nie swoje lalki. To wymagało zabawki przypominającej dojrzałą kobietę. Przypadkiem wraz z matką znalazła ją w Europie, choć jej rodowód nie był biografią grzecznej dziewczynki, wręcz przeciwnie.
Bild Lili, bohaterka komiksów w hamburskiej gazecie „Bild Zeitung”, a następnie lalka wręczana jako prezent przy różnych okazjach (głównie na wieczorach kawalerskich), była, eufemistycznie mówiąc, damą do towarzystwa. Chodziło o to, że w powojennych Niemczech kreował się obraz kobiety niezależnej, wolnej, nieco wykorzystującej pożądanie mężczyzn – a zarazem inteligentnej, posługującej się ciętym dowcipem. Handler dostrzegła jednak co innego w tej laleczce i kupiła kilka sztuk, by przekonać męża i udziałowców firmy do swojej wizji.
5-scaled.jpg

Produkt swoich czasów
Nie tylko europejska profesja lalki była problemem dla Ruth, ale też zupełnie inna obyczajowość w USA – trudno nam może w to dziś uwierzyć, ale w latach 50. niezwykle purytańska, patriarchalna i mizoginiczna. Mówiąc wprost, współpracownicy z firmy Mattel (głównie mężczyźni) nie rozumieli, po co dawać dzieciom (pardon: dziewczynkom) do zabawy lalkę przypominającą anatomicznie dorosłą kobietę. Co więcej – dorosła kobieta to i dorosłe zajęcia, jak np. praca. Tu jednak trzeba przyjrzeć się tamtym czasom: kobiety nie mogą studiować razem z mężczyznami, nie mogą pracować w wojsku, być członkami rady przysięgłych w sądzie (bo są zbyt wrażliwe), nie ma rozwodów bez orzekania o winie, więc przemoc ze strony męża albo cudzołóstwo nie będzie argumentem, a mąż mógł „zarządzać” żoną w wielu wymiarach, bo kobiety na przykład nie mogły bez jego zgody posiadać i korzystać z karty kredytowej. Tę sprawę udało się sprytnie obejść twórczyniom Barbie.
Zapewniły, że będzie ona promować zdrowe, rodzinne wartości. Tak też się stało, nowa lalka w pierwszej reklamie zaprezentowana jest w sukni ślubnej. W początkowej fazie zajmuje się domem, ewentualnie wykonuje zawody, którymi i tak zajmują się kobiety: pielęgniarka, sekretarka czy niania dla dzieci. Zatem los zaprezentowanej pierwszy raz na targach zabawek w Nowym Jorku 9 marca 1959 r. lalki odbija losy dziewcząt i kobiet swoich czasów.
W 1961 r. do Barbie dołącza Ken, który nazywany jest jej chłopakiem, a następnie także kuzynki i przyjaciółki. Powstaje uniwersum Barbie. Ale jeszcze wcześniej obmyślono doskonały model biznesowy, znany już zresztą: tania podstawa i drogie dodatki. To tak jak z przyrządami do golenia: tania jest sama maszynka, a diablo drogie wymienne ostrza. Tutaj sama lalka kosztowała 3 dolary, ale za to bardzo drogie były kolekcje oryginalnych ubrań, w które można było je przebrać, gadżetów, które można im kupić, domków, samochodów, pupilów, wraz z którymi tworzy się świat swojej lalki.
I tu pozostaje kolejna kwestia – kształtów Barbie. Po pierwsze, dzięki zastosowaniu na masową skalę plastiku, materiału giętkiego i taniego, można było odwzorować małe szczegóły, jak na przykład palce lalki. Z kolei dziwne jej proporcje (duża głowa w stosunku do tułowia i nóg) służyć miały właśnie jej „przebieraniu”, strojeniu jej w nowe ubrania, kreowanie coraz to nowych opowieści o jej przygodach, obowiązkowo w nowych ciuchach. Barbie miała swoje wzloty i upadki (jeśli chodzi o popularność i sprzedaż, głównie przez dziwne decyzje menedżerów firmy), jednak nigdy nie pojawiła się jej skuteczna konkurencja i bezapelacyjnie jest najbardziej popularną lalką świata (no cóż, może warto wspomnieć o podróbkach, które zalewały stoiska na bazarach naszej części Europy?).

In my Barbie world
Barbie wprawdzie wywoływała kontrowersje, ale nie szokowała. Raczej w sprawny sposób jej twórcy badali potrzeby rynku i bezbłędnie na nie odpowiadali. Po pierwsze choćby na to, że jednak model cichej i siedzącej w domu żonki nie da się zbyt długo utrzymać. Do dziś Barbie wykonywała ponad 200 zawodów (mamy tu na myśli przygotowanie kostiumów oddających dany zawód), w 1963 r. odebrała dyplom z college’u, od 1992 r. kandyduje w wyborach prezydenckich, a ledwie Walentina Tierieszkowa przekroczyła okołoziemską orbitę, to i Barbie pozwolono lecieć w kosmos (znów – przebrać się za astronautkę, ale naprawdę lalkę Barbie ze swoją podobizną zabrała tam Włoszka Samantha Cristoforetti).
Lalki dopiero w 2000 r. otrzymały pępek, a postrzeganie ciała kobiety dzięki nim było bardzo ważne, po wielu kontrowersjach dotyczących promowania nierealistycznych kształtów (co potwierdza książeczka dodana do jednego z zestawów o tytule „Jak schudnąć” i z napisem na obwolucie „mniej jedz!”– do tego dołączona waga wskazywała, że Barbie waży zaledwie 50 kg). Ale nowy wiek przyjął też zmiany w tym, co Barbie promuje. Od 2016 r. rozpoczęto produkcję lalki o ciałach w różnych rozmiarach, pojawiły się Barbie Shero (neologizm od słów she i hero, ona i bohater) honorujące ważne kobiety w historii świata. Firma pomyślała też o klimacie i nadprodukcji plastiku, promując nowe modele w 90 proc. z recyklingu.
I wbrew temu, co przekazywał hit zespołu Aqua z lat 90., świat Barbie nie promuje tylko idei „Life in plastic – it’s fantastic” (ten wers piosenki wskazywał, że świat dziewczęcych marzeń jest sztuczny i oderwany od życia). Świat Barbie to wielka opowieść, którą zresztą w drugiej połowie roku zobaczymy na ekranach – film o niej w reżyserii Grety Gerwig. Wiecznie młoda dziewczyna realizuje nowe hasło reklamowe swojej firmy „Dziewczyno – możesz wszystko!”.

---

„Barbie – nieznane oblicza”
Muzeum Sztuk Użytkowych w Zamku Królewskim w Poznaniu
wystawę można oglądać do 30 lipca

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki