Logo Przewdonik Katolicki

Kobiety

Natalia Budzyńska
Fot. Mansoreh Motamedi/ Getty Images

Wciąż czuję coś w rodzaju oburzenia, kiedy myślę o ich losie i tej jawnej niesprawiedliwości, jaka je dotyka. Dlaczego muszą zakrywać swoje ciało?

Pozdrawiam z upragnionych wakacji. Z plaży, na której mężczyźni opalają się w kąpielówkach, a kobiety w szczelnie zakrywających ciało ubraniach. Niby nic takiego: inna kultura, odmienne zwyczaje, egzotyczne tradycje.
Nie pierwszy raz to widzę, a jednak pierwszy raz w codzienności mieszkańców okolicznych miasteczek i wiosek. Przyjeżdżają popołudniami, kiedy żar z nieba leje się mniejszy, rozsiadają się całymi rodzinami pod parasolem lub dwoma, rozstawiają stoliczki, krzesła i narzuty. Dzieci budują zamki z piasku, a potem wszyscy idą się kąpać. One też. Ubrane w spodnie i tuniki z długim rękawem zakrywające szyję, głowy owinięte chustą. Te młodsze starannie dobierają kolory. Czarne ubranie i chusta w pepitkę. Albo czarne spodnie, turkusowa tunika, czarna chusta. Te starsze nie zwracają na takie szczegóły uwagi. Kiedy wychodzą z morza, wyglądają jak kosmitki, szczególnie gdy mają na oczach okulary do nurkowania. Dwie roześmiane nastolatki właśnie podglądały morskie dno. Nie mogłam od nich oderwać wzroku i czułam się bardzo niekomfortowo w zwykłym bikini, kiedy przechodziłam obok, spacerując wzdłuż brzegu.
Wciąż czuję coś w rodzaju oburzenia, kiedy myślę o ich losie i tej jawnej niesprawiedliwości, jaka je dotyka. Dlaczego muszą zakrywać swoje ciało? Ich mężowie, ojcowie, bracia i koledzy z dumą obnoszą opaleniznę i błyszczące włosy, jak gdyby dopiero co opuścili zakład fryzjerski, a one okutane w syntetyczny materiał plażowy nie mogą nawet podwinąć rękawa.
Ale to jest Turcja. Ta, którą opisuje noblista Orhan Pamuk w swoich powieściach. Turcja pełna sprzeczności i kulturowych zderzeń. Więc obok matki w chuście i ojca przygotowującego mięso na grillu siedzi córka w bikini. Więc obok dwóch nastolatek, które przed chwilą wyszły z wody, siedzą koleżanki z piwem w ręku. Więc młoda mama w chuście siedzi na piasku obok swojego męża i pali papierosa.
Przypomina mi się serial Chaos, który oglądałam jakiś czas temu. Turecki. Był właśnie o tym: o dwóch światach, tradycji i nowoczesności. Oba mają się tutaj bardzo dobrze. Dla jednych wszystkim jest tradycja, dla innych nadzieją jest nowoczesność. W ostateczności oczywiście okazuje się, że szczęście nie zależy ani od jednego, ani od drugiego. A ponieważ serial był o kobietach, to można powiedzieć, że szczęście nie zależy od chusty. Nie przypuszczam, żeby to było takie proste, ale widok tych tureckich rodzin na plaży daje mi trochę nadziei, że to jest możliwe.
Pozdrawiam więc z plaży, gdzie pod parasolem odkładam Pamuka i sięgam z ciekawością po książkę najsłynniejszej tureckiej pisarki, Elif Shafak. Ciekawe, jak ona to widzi. W końcu jest kobietą.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki